- Więc to jest skalne miasto - powiedział Miko
- Tak - odparł Tyoz
- Ale czekajcie chyba nie pójdziemy tak bez niczego, no nie? - Zapytał Aiimo
- Musimy się rozdzielić i przeszukać to miejsce - powiedział Tyoz
- Rozdzielić? - Zapytał Aiimo po czym dodał - To chyba nie jest najlepszy pomysł
- Też tak uważam jak Aiimo - poparł go Leon
- Nie wiadomo gdzie jest Xemor, potrzebny nam plan - powiedział Miko
- I dlatego się rozdzielimy, aby przeszukać miasto i sprawdzić gdzie jest Xemor, a potem obmyślić plan działania, Leon pójdzie z Miko, a Aiimo ze mną - odparł Tyoz
- No ty sobie żartujesz prawda? - Zapytał Miko
- Dlaczego?
- Ja mam iść z Leonem? , a czemu nie z tobą, ty znasz się najlepiej na magii z nasz wszystkich
- I dlatego pójdę z Aiimo bo on nie zna się na magii, a ty z Leonem - odparł Tyoz spokojnym głosem
- No to ja pójdę z Aiimo, znam magię, albo niech pójdzie z nim Leon
- Miko, ty pójdziesz z Leonem, nie jesteś jeszcze aż tak doświadczony w magii, a Leon może ci pomóc, a ty mu, a ja znam magię żywiołów i zwykłą, a Aiimowi może to się przydać
- Tak samo jak zwykła magia
- Nie chce wam przerywać, ale może w końcu pójdziemy na zwiady, a potem jeśli ktoś będzie chciał będzie narzekał i się kłócił - Podniósł głos Leon
- wiecie co pójdźmy wszyscy razem i nie będzie problemu - powiedział Aiimo
Tyoz westchnął
- Rozdzielimy się i koniec kropka, nie chce słyszeć sprzeciwu, a jeśli ktoś ma coś do tego to niech wraca spowrotem
Nikt się już nie odezwał.
- Tak więc Aiimo idziesz ze mną na wchód - powiedział Tyoz i dodał - A Miko i Leon na zachód
Tak więc wszyscy ruszyli w wyznaczonym kierunku z przydzielonym mu towarzyszem.
Perspektywa Mika
Miał nadzieję że Leon nie będzie się do niego odzywał za dużo. Ciągle myślał dlaczego każdy go kiedyś oszukał, czuł że ma wszystkiego dosyć. Przez większą część drogi całe szczęście Leon się do niego nie odezwał. Nie miał ochoty w ogóle gadać, ale zastanawiał się co będzie z Aiimo, szczerze mówiąc zaczynał mieć wątpliwości czy dobrze zrobił kłócąc się z nim.
- powiesz mi co się stało? chodzi mi o Aiimo
- To nie twoja sprawa - odparł szorstko Miko
- Jeśli chcesz, pytaj
- O co ci chodzi? - Miko uniósł brew do góry
- jeśli chcesz się dowiedzieć dlaczego cię oszukałem i dlaczego Xemor zablokował mi umysł to pytaj, postaram ci się w skrócie wszystko opowiedzieć
- Słyszałem już dlaczego, możesz dać mi spokój? Naprawdę nie mam najmniejszej ochoty z tobą gadać - odparł lodowato Miko
- Posłuchaj kiedyś bardzo dawno temu mój ojciec chciał stworzyć bramy do otchłani, aby wszystkie złe moce czy siły uwięzić w nich, ale niestety wymknęł mu się to spod kontroli i Xemor uciekł, więc mój ojciec go oszukał, ale on Xemor już o tym wiedział i przyszykował na niego pułapkę, gdy się dowiedziałem od razu za pomogą magii przeniosłem się tutaj, tam gdzie jest mój ojciec i powiedziałem Xemorowi, aby go uwolnił, ale on nie chciał, założyłem się że wygram z nim pojedynek i wtedy - Urwał, ale po chwili kontynuował - jak wygrałem zabrał mi część magii, bo używałem jej bezpośrednio na nim, aby go uwięzić
CZYTASZ
Niebezpieczna Magia
FantasíaDwóch czarodziejów w pewnym momencie traci zdolności magiczne więc postanawiają wyruszyć w podróż aby dowiedzieć się co się stało. Czy im się to uda? Czy znowu będzie jak dawniej? Być może będą musieli dotrzeć głębiej do samej tajemniczej otchła...