- Pomóc? W czym? - Zapytał Leon
- W wyprawie do skalnego miasta
- Ale skąd pan o tym wie i kim pan jest? - odezwał się Miko - Co się tutaj dzieje?!
- Nazywam się Vegoro Rym, znam Leona Riversa Bardzo długo. Razem niegdyś posługiwaliśmy się magią i się jej uczyliśmy, a że umiem posługiwać się magią i innymi rzeczami, zresztą widzieliście to mogę wam pomóc
- Ale wiesz... - Zaczął Leon, ale przerwał gdy zobaczył minę Vegoro.
- Wiem Leonie co się stało, gdy magia znikła pozostało mi tylko władanie żywiołami
- Rozumiem
- Władasz żywiołami? - Zapytał z zaciekawieniem Miko.
- Tak, nauczyłem się magii i chodziłem po prostu na dodatkowe szkolenia to wszystko
- Aha, ja jestem Miko - uśmiechnął się i podał dłoń w kierunku Vegoro, a ten ją również podał.
- Vegoro Rym, jak już mówiłem, miło mi cię poznać młody czarodzieju, podobno uczyłeś się od Leona - oznajmił
- Tak, ale skąd o tym wiesz?
- To moja tajemnica - uśmiechnął się tajemniczo po czym spojrzał na Leona - A więc chyba nie obejdzie się bez pomocy co?
- Może i jakoś by się mogło obejść, ale przyda nam się twoja pomoc - uśmiechnął się Leon
- więc idę z wami - odpowiedział
Tak więc poszli razem. Miko nawet się ucieszył, chodź z drugiej strony wiedział że nie będzie mógł pogadać z Leonem o ich sprawach. W głębi duszy jednak jego ostatnie słowa przed snem dały mu jakieś nadzieje że kiedyś mu wybaczy. Większość drogi były to polany które idealnie nadawały się na odpoczynek i piknik z przyjaciółmi, ale niestety mieli inne zadanie do wykonania. Miko pomyślał o swoich przyjaciołach, czy kiedyś ich jeszcze zobaczy, ale również nie dawała mu spokoju myśl i ostatnie zdanie Leona gdy Zapytał go czy mu ufa " Może i tak, po prostu potrzebowałem szczerej rozmowy i komuś się wygadać to tyle a jesteś tylko ty, Dobranoc " a teraz nie byli sami, ale do głowy przyszła mu myśl że może Vegoro by mógł mu pomóc, ale jednocześnie nie chciał, aby ktoś rozwiazywał za niego problem więc tak rozmyślając postanowił po prostu sam porozmawiać z Leonem gdy tylko będzie na to czas. Minęło już kilka godzin drogi. Leon postanowił iść również w nocy na tyle ile będzie można. Wszyscy się z nim zgadzali, każdy chciał przejść jak najwięcej drogi.
- Powiedz mi jak ci się uczyło u Leona? - Zapytał Vegoro spoglądając na Miko
- Bardzo dobrze - była to prawda. Leon był dla niego najlepszym nauczycielem, aż do czasu gdy Miko go skrzywdził, ale nawet wtedy pokazał mu zaawansowaną magię - Leon jest najlepszym czarodziejem jakiego znam i... - Urwał. Wiedział że nie powinien jednak mówic o kłótni.
- śmiało możesz mówić - odparł z uśmiechem Vegoro
- Po prostu - zupełnie nie wiedział co ma powiedzieć - No wiesz uczyć się dalej - powiedział w końcu
- U Leona?
- Jeszcze nie wiem - i po co dodawałem te i co ja teraz mam dalej mówić, przecież nie powiem mu o kłótni, ale że mnie głupek - pomyślał Miko
- A tak naprawdę? - Zapytał Vegoro
- Naprawdę? - Zapytał ze zdziwieniem - Wiesz, ja... Ja chciałem no wiesz...
- Nie widzisz że chłopak dopiero co myśli o magii? - Przerwał mu Leon spoglądając na Vegoro - Po prostu chciał się uczyć u mnie zaawansowanej magii więc mu pokazałem podstawy a dalsza nauka wymaga więcej a ja nie mam czasu teraz nauczać więc poprosiłem go, aby poszukał innych czarodziejów jeśli chce się uczyć dalej - powiedział zdecydowanie Leon
- Rozumiem
Miko w duchu mu podziękował. Nie wiedział jak to by się skończyło gdyby Vegoro domyślił się prawdy, jeśli jeszcze się czegoś nie domyślił, ale sądząc po minie która była spokojna nic na to nie wskazywało. Chociaż pewnie by nic takiego złego się nie stało, ale nie chciał, aby ktoś się wtrącał w jego sprawy. W końcu jak tak szli i szli 5 dni odpoczywając tylko godzinę postanowili w tą noc się wyspać. Rozbili ognisko i zjedli coś jak również się napili. Vegoro poszedł spać, a Miko usiadł obok Leona.
- Dziękuję, no wiesz za tamto że powiedziałeś że nie masz czasu na nauki czarów - wyszeptał
- Nie ma za co - odpowiedział Leon również szeptem - Wiesz dużo nad tym myślałem i chciałbym z tobą porozmawiać
- Ze mną? Ale o czym dokładnie?
- O naszych sprawach, o tym co zrobiłeś.
CZYTASZ
Niebezpieczna Magia
FantasyDwóch czarodziejów w pewnym momencie traci zdolności magiczne więc postanawiają wyruszyć w podróż aby dowiedzieć się co się stało. Czy im się to uda? Czy znowu będzie jak dawniej? Być może będą musieli dotrzeć głębiej do samej tajemniczej otchła...