Rozdział 29

603 55 12
                                    

*Michael*

Powoli zaczynam wszystko odtwarzać w myślach. Poszedłem spać, Luke położył się obok mnie i przytulił się do moich pleców, powiedział, że za mną szaleje (?), a rano obudziłem się na nim? Aha? Wszystko ok, ale jak ja się na nim znalazłem? Sam mnie tak ułożył? Albo ja sam się do niego przytuliłem?

Może to dziwne, ale, gdy obudziłem się w jego ramionach poczułem, że chciałbym tak się budzić do końca świata, byle by z nim. Może to tandetne, jak z jakiejś dennej romantycznej komedii, ale taka prawda.

I teraz tak sobie leżę na Luke'u i myślę. Zoe specjalnie dała nas do jednej sypialni. To nie ujdzie jej na sucho, ale też jestem jej trochę wdzięczny. Bo przez to dowiedziałem się, że jestem w miarę ważny dla Luke'a.

-Hej- Wyszeptał.

-Cześć- Odszepnąłem po chwili.

I okej nawet nie zauważyłem jak jego twarz zaczęła zbliżać się do mojej. Jego czoło było złączone z moim, a jego oczy wpatrywały się w moje. Poczułem jego ciepły oddech na moich ustach. Po sekundzie jego usta złączyły się z moimi. Na początku było to lekkie muskanie, ale chwilę potem zaczął pogłębiać te pocałunki. Językiem przejechał po mojej wardze prosząc o wejście(Aha? XD). Lekko uchyliłem usta, a jego język wdarł się do mojej jamy ustnej i zaczął pieścić(Okej XD) moje podniebienie. Oddawałem mu pocałunki z taką samą pasją jak on całował mnie.
  Oczywiście, żadna chwila nie trwa wiecznie, ponieważ drzwi od pokoju otworzyły się z hukiem, odbijając się o ścianę. Odskoczyłem od ust Luke'a i od jego ciała i spojrzałem na drzwi, w których stał jakiś azjata (?). Dobra może nie azjata, ale no wyglądał tak.

I okej popatrzył na nas i pokazał kciuka w górę, uśmiechnął się i wyszedł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I okej popatrzył na nas i pokazał kciuka w górę, uśmiechnął się i wyszedł. Luke zaczął się śmiać, a ja razem z nim.

-I to był właśnie Calum aka niszczyciel chwil- Zarechotał słodko.

-On jest z Azji?- Spytałem chwilę po uspokojeniu się.

-Nie, Calum pochodzi z Australii lecz jego mama jest z Nowej Zelandii a tata ze Szkocji- Wyjaśnił.

-Aha.

Przez kilka minut leżeliśmy bez ruchu, ale ja nagle przypomniałem sobie o mojej siostrze. Szybko zszedłem z blondyna chcąc staną na podłodze, ale zahaczyłem lewą stopą o kołdrę i wywaliłem się na podłogę. Luke zaczął się ze mnie śmiać, a ja posłałem mu mordercze spojrzenie, przez co śmiał się jeszcze głośniej. Ignorując go wyszedłem z pokoju kierując się do kuchni. Tam zastałem skaczącą Zoe i Calum'a. Lucy zbierała się do wyjścia, a Jake śmiał się ze swojej dziewczyny. Chrząknąłem głośno przez co wszyscy w pomieszczeniu zwrócili na mnie uwagę. Wszyscy popatrzyli to na mnie to na siebie i znowu zaczęli się śmiać.

-Okej nie chciałbym przerywać wam w tej zabawie, ale czy Ellie poszła do szkoły?- Spytałem ignorując ten cały rechot.

-Tak, wyprawiłam ją do szkoły.- Powiedziała Zoe.- Wymalowała się dla jakiegoś chłopaka.

-Okeeej- Specjalnie przeciągnąłem literkę 'e' mrużąc oczy i wyszedłem z kuchni patrząc na wszystkich z kolei. Zauważyłem, że Calum rumieni się. Ale dlaczego..?
   Wróciłem do pokoju blondyna, tylko jego tam nie było. Wziąłem z walizki kilka ciuchów, jak się okazało- czarne jeansy czarną koszulkę ze znakiem Rolling Stone'sów oraz popielate bokserki. Poszedłem do łazienki, wziąłem prysznic, a zaraz po tym ubrałem się i ułożyłem swoje włosy w 'artystyczny nieład'. Wróciłem do kuchni, gdzie było tylko Luke i Jake. Usiadłem na przeciwko nich iz zacząłem jeść tosty, które były jeszcze ciepłe. Zjadłem i razem z chłopakami wyszliśmy do kawiarni.

----------------------------------------------------------------
Hejo💖
Nowy rozdzialik z naszym kiwi i Muke'iem.
Cal czemu się zarumieniłeś, huh? 😂😂😁😁
Zostawcie coś po sobie
Do następnego
Klaudia xx

[1] you're perfect for me · muke✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz