Hermiona obudziła się z poczuciem melancholii. Wiatr grał delikatną muzykę dudniąc przez otwarte okno. Zaprosił do tańca koronkową zasłonę. Całą noc dziewczyny spędziły u Fleur, która dziś miała wyjść za mąż za Billa. Trzeba przyznać, że dziewczyny wieczorem wypiły sporo kremowego piwa, a wieczór panieński zakończył się dla nich około północy. Hermiona przewracała się z boku na bok leżąc na wypranej pościeli. Ginny widząc, że jej przyjaciółka śpi postanowiła udać się do pokoju chłopaków. W zasadzie chciała spotykać tam tylko Harrego. I tak się stało.
-Cześć Harry-powiedziała obdarzając go promiennym uśmiechem.-Gdzie jest Ron?
-Cześć. A Ron? Zszedł na śniadanie. Znasz go. Nie umie wytrzymać godziny bez jedzenia.
-No tak. Zapomniałam. Ale za mnie zła siostra.
-No wiesz, ty jesteś jedna, a braci masz wielu.
Ginny usiadła naprzeciwko Harrego na łóżku Rona. Zrobiła minę zbitego psa. Harry wytrzeszczył na nią swoje zielone oczy zza okrągłych okularów. Rudowłosa zaczęła się śmiać.
-Mógłbym poznać cel twojej wizyty?-zapytał w końcu.
-Aaaa... Chciałam złożyć ci życzenia. Wczoraj...niestety nie mogłam.
Harry wstał, a ona poszła w jego ślady.
-Więc, szczęścia, bo...bo jest takie ważne, i jeszcze szczęścia w miłości, zwłaszcza z Hermioną, bo mam oczy i widzę co się dzieje i...-Patrzyła w zielone oczy Harrego i nie wytrzymała. Nie dokończyła, bo wbiła swoje usta w usta Harrego. Chłopak nie wiedział co robi, więc odwzajemniał jej każdy pocałunek. Ginny nie myślała jak bardzo rani swoją przyjaciółkę.
W tym samym czasie Hermiona już wstała i bardzo zdziwiła ją nieobecność przyjaciółki. Pierwsze co postanowiła to zejście na dół na śniadanie. Tam spotkała Rona, a chłopak z talerzem pełnym jedzenia zaproponował, by razem poszli na górę. Hermiona została z tyłu, a Ron łokciem otworzył pokój i...
-Oj przepraszam-powiedział jednocześnie speszony i wściekły. Chłopak upuścił talerz ze śniadaniem i zaczął je zbierać. Harry i Ginny byli w takim szoku, że nawet się od siebie nie odsunęli. Patrzyli na Rona tak, jakby w życiu go nie widzieli.
-Och, Ron mówiłam ci żebyś nie brał tyle na raz. I cicho! Bo obudzisz tego wielkiego stwora tego e... Ghula?-powiedziała Hermiona i podeszła do chłopaka by mu pomóc. A za drzwiami co?!? Jej prawie-chłopak całuje się z jej przyjaciółką. Była chyba w znacznie mniejszym szoku niż Harry, ale była wściekła. Rzuciła im gniewne i odeszła w milczeniu.
***
Całe południe minęło w napiętej atmosferze. Hermiona jak najszybciej wyszykowała się na wesele, by po drodze nie natknąć się na Harrego lub Ginny. Już raz jej powiedziała co o niej myśli:
-Jak mogłaś?!? BYŁYŚMY przyjaciółkami! Ty wredna, stara zdradliwa ROPUCHO! Nienawidzę cię!!!
Po za tym w całej norze było słychać szepty: " Hermiona i Harry... to przeszłość, podobno", " Harry całował się z Ginny". Poza tym do nory przybył także Minister Magii, Rufus Scinegour, który przeczytał im testament profesora Dumbledora. Hermiona dostała w spadku po nim książkę "Baśnie Barda Beedl'a". Później Harry próbował porozmawiać z dziewczyną, ale ta skutecznie tego uniknęła.Na razie ten czas jest dla Hermiony dość trudny. Pokłóciła się z najlepszymi przyjaciółmi, siostrą, nie ma nikogo na świecie.
***wesele***
Wesele jak wesele. Hermiona jako druhna musiała się uśmiechać i udawać, że świetnie bawi. Prawie cały czas spędzała z Luną, bliźniakami, Ronem i co ciekawe na ślubie pojawił się także Krum. Tańczyła i w gruncie rzeczy nawet dobrze się bawiła. Harry próbował z nią porozmawiać i można powiedzieć, że mają tymczasowe zawieszenie broni. Czas mijał szybko do czasu, gdy w namiocie pojawił się srebrny ryś, patronus Kingsleya. Mały zwierzak oznajmił im, że Minister Magii nie żyje, Ministerstwo upadło, a Voldemort przejął nad nim kontrolę. Na wesele wtargnęli śmierciożercy. Trio próbowało pomagać komu się dało, ale w końcu musieli się deportować. Zaczyna się nowy dział. Może
będzie smutno, ale i radośnie, byle by wszyscy byli razem i zjednoczyli się by pokonać wroga.
Cześć wszystkim! Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Chciałam nadmienić, że czytałam wszystkie tomy HP i chciałam czasem dodać do książkowej i mojej własnej przygody elementy, które są w filmie, ale ich nie ma w książce. I to chyba tyle. Chciałabym was prosić byście zostawiali jak najwięcej komentarzy. Bardzo was o to proszę <3 Dedykuję rozdział:
olaunia11
sweetgirl1817
Heremione
A także mojemu kochanemu dzyndzelkowi Sandronkowi❤️ mojej pierwszej i prawdziwej BFF
Dzięki 😘
Całusy, KopytekStefana🍥
CZYTASZ
Życie lubi płatać figle-Harrmione
FanfictionHarry Potter wraz ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi, Ronem i Hermioną wyrusza na poszukiwanie tajemniczych przedmiotów, w których Lord Voldemort zamknął cząstkę swojej duszy. Nigdy nie miał łatwego życia, zawsze był pomiatany przez innych. Jakoś ży...