Hermiona obudziła się wcześnie nad ranem. Może i tak wcześnie, że nie wiedziała, że istnieje taka godzina. Był 31 lipca, a co się z tym wiąże, urodziny obchodził Harry. Ona miała je zaledwie pięć dni temu. Ginny jeszcze smacznie spała, choć patrząc na zegar niedługo wstanie. Usłyszała rozmowy z pokoju Harrego i Rona, więc ze znudzenie postanowiła się do nich udać.
-Cześć chłopcy-zaczęła zaspana.
-Cześć-powiedział Harry.-Jak spałaś?-zapytał Ron.
-Dobrze, a wy?
-Wyśmienicie-odpowiedział Harry.
-O czym rozmawiacie?
-O naszym poszukiwaniu horkruksów-odpowiedział Wybraniec, a ich rozmowa się zwężyła, ponieważ Ron odpłynął, a może tylko udawał?-Możemy porozmawiać na osobności?
-Miałam o to właśnie zapytać- powiedziała Hermiona oraz zadziornie się uśmiechnęła. Po chwili oboje wyszli na korytarz.
Na korytarzu było ciemno, lecz całe smugi rannego, letniego światła słonecznego skupiało się na dziewczynie.
-Chciałabym życzyć ci wszystkiego najlepszego z okazji twoich urodzin - zaczęła- niespodziankę będziesz miał wieczorem, ale nie wiem czy ci się spodoba.
-Nie musisz mi nic dawać, wystarczy, że tu jesteś- powiedział Wybraniec- ale ja nie mam nic dla ciebie. Przecież miałaś niedawno urodziny.
-Ciastka. Ciastka były przepyszne. Może twoja ciocia miła nie jest, ale gotuje nieziemsko-powiedziała i znowu się uśmiechnęła.
piękne, zielone oczy. Nie mogły być piękniejsze. Harry także podziwiał jej zniewalające spojrzenie. Duże, brązowe oczy oraz te gęste, czarne rzęsy. Powoli zaczęli się do siebie zbliżać. Harry objął ją w talii, a ona zaczepiła się na jego szyji. Złączyli swoje usta w pocałunku. Hermiona przemieściła swoje dłonie w górę, targając włosy Wybrańca. Czuł zapach wanilii z jej rudawych włosów. To był niesamowity moment, lecz został zakłócony przez Rona.
-Och, przepraszam- zaczął, a Harry i Hermiona natychmiast się od siebie odsunęli, a ich miny stały się zawstydzone i odrazu się zaczerwieniły.-ja naprawdę nie chciałem wam przeszkodzić.
-Daj spokój, nie ma sprawy- powiedziała Hermiona, lekko się uśmiechnęła i odeszła do pokoju.
-Przepraszam stary.
-Słyszałeś, nie ma sprawy- powiedział lekko poirytowany Harry-nie mogłeś przyjść minutę później?
-No przepraszam, ale nie popełnij tego samego błędu.
-Jakiego?
-Hermiona to niesamowita, piękna, mądra dziewczyna i niezasłużyła na poniewierki.
-Skąd pomysł, że się nią tylko zabawić?
-Pomyśl, Hermiona podoba się prawie wszystkim chłopakom. Ginny jest o nią strasznie zazdrosna. I o ciebie też.
-Czemu? Przecież jest także miła, piękna i mądra i...- Ron nie dał mu skończyć.
-Ale brak jej perfekcyjnej sylwetki, , lśniących brązowych oczu, a na dodatek ona jest tylko jedną z głupich, rudych Weasleyów.
-Ron nie przesadzaj.
-Teraz napewno opowie wszystko Ginny, obydwie będą płakały i przez cały dzień nas omijały.
-Dobra nie było tematu, chodzmy się jeszcze przespać- powiedział Harry i obydwaj poszli do pokoju.
Hermiona wszystko opowiedziała Ginny. Całe szczęście nie obraziła się na nią. Razem poszły do kuchni na śniadanie.
-Dzień dobry wiewiórki. Co znowu knujecie?- powitała je pani Weasley.
-Czy ja wiem, czy można to nazwać knuciem. Raczej powiedziałabym wymiana najnowszych wiadomości między przyjaciółkami- powiedziała Hermiona, lekko się uśmiechnęła i usiadła na krześle razem z Ginny.
-W skrócie plotki- dopełnił George.
-Dokładnie- powiedziała Ginny.
-Co chcecie na śniadanie?-zapytała pani Weasley.
-Wszystko co masz w lodówce- odparła Ginny- ja
i Hermi jesteśmy strasznie głodne.
Pani Weasley tylko się uśmiechnęła. Po śniadaniu Ginny oraz Hermiona umówiły się z bliźniakami na mały mecz quiddicha. Nie zaprosiły Rona i Harrego, wręcz starały się ich unikać. Rozgrywkę wygrały dziewczyny. Następnie zajęły się przygotowaniem sukienek na jutrzejsz ślub, a później czekał je wieczór a'la panieński u Fleur. Suknie były piękne, bordowe przepasane czerwoną wstążką. Były wykonane pod wzrost, co znaczyło, że Hermiony była bardzo mała. Wieczór u Fleur także zleciał bardzo szybko w miłym towarzystwie panny młodej, siostry Fleur i jej przyjaciółek.
CZYTASZ
Życie lubi płatać figle-Harrmione
أدب الهواةHarry Potter wraz ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi, Ronem i Hermioną wyrusza na poszukiwanie tajemniczych przedmiotów, w których Lord Voldemort zamknął cząstkę swojej duszy. Nigdy nie miał łatwego życia, zawsze był pomiatany przez innych. Jakoś ży...