12.Jeden wakacyjny dzień z życia Hermiony Granger

557 24 1
                                    

Wakacje się zaczęły. Na pogrzebie Dumbledora ja i Harry zerwaliśmy ze sobą. Cóż, coś się kończy, coś zaczyna. Bardzo za nim tęsknie.
Pierwsze osiem dni wakacji spędziłam w Londynie w domu rodziców. Cały czas praktycznie spędzałam poza domem z moim przyjacielem Tomem. Nasze psy też wspaniałe się ze sobą zaprzyjaźniły. Co roku chodziliśmy razem na długie spacery wzdłuż rzeki. Uwielbiam je. W tym roku chodziliśmy na nie codziennie. Wciąż wspominam nasz pierwszy spacer w to lato:
"Stąpałam po miękkim złocistym piasku otaczający rzekę . Momentami przedzierałam się razem z Tomem przez gęstą trzcinę. Było już koło siódmej wieczorem, a słońce chowało się powoli za horyzont. Czerwone niebo wyglądało przepięknie. Rozłożył przy rzece kraciasty koc. Byłam ubrana w błękitne bikini, na które nałożyłam krótkie jeansowe spodenki i białą przewiewną bluzkę.
-Opowiesz mi coś o tej niesamowitej szkole, która zabiera mi cię na prawie cały rok?-zapytał Tom.
-Szkoła jak szkoła-skłamałam.- Niby zwykła, a jednak niesamowita. Czekaj-spojrzałam na jego rękę.- Tatuaż. Nieźle. Twoi rodzice się zgodzili?
-Średnio ich obchodzi co robię.
-Rozumiem. A kogo przedstawia?
-Jedyną osobę, która od zawsze mnie rozumiała.
-A zdradzisz mi kto to taki?
-A co byś zrobiła, jakbym ci powiedział, że to właśnie ty-zarumieniłam się
-To bym cię pocałowała.
-To ty-powiedział i się pocałowali."
To był najpiękniejszy wieczór mojego życia, poza tym kiedy wygraliśmy puchar quidditcha. Jednak tęsknie bardzo za Harrym.
Czas się pakować. Dziś wyjeżdżam razem z Ginny do Percyego i Penelopy.
*Na peronie King's Cross*
Miałam mugolskie pieniądze od rodziców, więc kupiłam dwa bilety na pociąg do Bournemouth. Miałyśmy jeszcze godzinę, dlatego wstąpiłyśmy do kawiarenki na małą kawę. Ciągle miętoliłam świstek papieru, który dostałam pocztą międzyokienną od Toma.
"Mogę liczyć na coś więcej niż przyjaźń? T.
PS KC "
Nie odpisałam mu. Nie chcę psuć naszej przyjaźni. W przedziale cały czas czytałam i podziwiałam widoki zza okna.
-Jak myślisz, jak tam jest?-zapytała Ginny.
-Nie wiem. Napewno pięknie-odpowiedziałam.
Cała droga minęła szybko na miejscu było przepiękne. Zazdroszczę mojej siostrze, że tak pięknie mieszka. Dla mnie to marzenie,chciałabym tak kiedyś pięknie mieszkać. Mały wiejski domek był otoczony kwitnącym ogrodem, kwitnących róż i słoneczników. Po południu wszyscy udaliśmy się nad morze. Zakopałam stopy w cieplutkim piasku. Penelopa głównie się opalała za ty ja, Ginny i Percy graliśmy w mugolską siatkówkę. Szkoda, że spędzę tu tylko dwa tygodnie. Przed urodzinami Harrego musimy go przetransportować bezpiecznie do nory. Szalonooki obmyśla już jakiś niebezpieczny plan przechytrzenia śmierciożerców. Żyjemy teraz w bardzo niebezpiecznych czasach. Trzeba to dzielnie przetrwać i nie dać się zwariować.
      Hej oto nowa seria! Zupełnie nowa Hermiona i jej całe życie. Liczę, że wam się spodoba.
    Całusy, KopytekStefana🍥

Życie lubi płatać figle-HarrmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz