Rozdział 6

6.8K 180 37
                                    

Obudziłam się w jakimś pokoju. W pewnej chwili się przestraszyłam ponieważ nie wiedziałam gdzie ja jestem, ale po chwili zobaczyłam jak do pokoju wszedł Niall i momentalnie mi strach przeszedł

- Jezu jak się obudziłam to wpierwszej chwili się przestraszyłam

- Spokojnie Melisso nie musisz się bać. Jesteśmy w domku mojej mamy- Wtuliłam się w blondyna

- Naprawdę?

- No pewnie będziemy tutaj na weekend- Wpiłam się w jego usta

- Dziękuje, ale wiesz, że ja nie mam nic z ubrań

- Oto to Ty się już niemartw, ponieważ spakowałem Twoje ciuchy

- Kiedy?- Zdziwiłam się

- A to to już nie ważne miśka

- Niall jesteś genialny

- Przecież ja o tym wiem, a teraz chodź na obiad- Ni pociągnął mnie za rękę. Weszliśmy do kuchni. Moim oczom ukazał się pięknie przystrojony stół. Zaniemówiłam z wrażenia

- Jakie to piękne

- To wszystko specjalnie dla Ciebie

Zaczęliśmy jeść. Niall cały czas się na mnie patrzał. Denerwowało mnie to

- Brudna jestem czy co?

- Nie, ale nie mogę uwierzyć, że Cię mam

- To w końcu to uwierz- Wzruszyłam ramionami

- Kiedy ja cały czas myślę, że to jest jakiś pieprzony sen z którego mogę się w każdej chwili obudzić

- To nie jest sen tylko rzeczywistość Niall- Podeszłam do niego. Blondyn wstał ze swojego miejsca

- Boże pachniesz przecudownie- Ni wpił się w moje usta. Od razu oddałam pocałunek. Wplotłam palce w jego mięciutkie włosy. Pociągnęłam za nie, gdy poczułam jak Niall zjeżdża z pocałunkami na moją szyję

- Ja, Ty, sypialnia, teraz- Wymruczał podczas oddawania pocałunków. Ja tylko jęknęłam w odpowiedzi. Niall'er wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Położył mnie delikatnie na pościeli, a sam zawisnął nade mną

- Niall- Szepnęłam

- Cii księżniczko, zaraz sprawię, że poczujesz się kurewsko dobrze

- Ni- Nie dane było mi dokończyć, ponieważ Niall wpił się w moje usta. Rozchyliłam lekko wargi tak, aby Niall wsunął swój język do moich ust. Po chwili toczyliśmy ze sobą prawdziwą walkę

Wsunęłam dłonie pod bluzkę chłopaka i zaczęłam kreśli różne wzorki na jego plecach. Już po kilku sekundach jego bluzka leżała na podłodze

Irlandczyk nie był mi dłużny, ponieważ jednym zwinnym ruchem ściągnął ze mnie bluzkę. Zostałam w samym staniku i spodenkach. Boże co ja wyprawiam?. Przecież nigdy tego nie robiłam. Boję się, ale... a pieprzyć to najważniejsze, że robię to z chłopakiem moich marzeń

- Boisz się?- Niebieskooki przeprał nasz pocałunek. Kiwnęłam niepewnie głową

- Spokojnie obiecuję Ci, że będę delikatny- No i w końcu mu uległam. Z resztą naszych ubrań nie było problemu. Niall zaczął bawić się moimi majtkami. Czułam, że powoli staję sie mokra

- Jesteś taka mokra Melisso- Wymruczał mi do ucha. Już po chwili moje majtki wylądowały na stercie naszych ubrań

- Krzycz moje imię, niech ludzie wiedzą co się tutaj dzieje- No i Niall wsadził swoje palce do środka. Boże wtedy cały świat dla mnie stanął. Teraz liczy się tylko Niall i nic więcej

- Kurwa zaraz dojdę- Jęknęłam

- Krzycz moje imię słyszysz?, wykrzycz je

- Niall!- Wrzasnęłam gdy poczułam, że zaraz miał nadejść ten upragniony moment, ale Niall momentalnie przestał. Byłam zdezorientowana

- Jeszcze nie teraz malinko- Popatrzałam na to co robi blondyn. Ściągnął swoje bokserki

- Teraz będziesz mogła dojść wraz z tatusiem królewno

- Niall nie drocz się ze mną, bo inaczej sama zaraz dojdę- Wysyczałam, gdy zaczął się ze mną drażnić

- Hmmm podniecasz mnie jeszcze bardziej- W końcu wszedł we mnie. Poczułam lekki ból, ale momentalnie przerodziło się w to w przyjemność

- Cholera jesteś taka mokra i ciasna- Irlandczyk przywarł do moich piersi. Zaczął ze lizać, macać, dosłownie wszystko z nimi robił. Było mi tak cholernie dobrze

- Niall my się nie zabezpieczyliśmy- Jęknęłam

- Pieprzyć to, Melissa ja zaraz dojdę, kurwa nie...- Niall krzyknął, a po chwili poczułam jak z jego członka wylewa się ciecz. Doszłam zaraz po nim. Zmęczony opadł obok mnie. Przykrył nas kołdrą

- To był zajebisty seks

- Oj był- Zadrżałam gdy poczułam jego dwa palce TAM

- Niall?

- Kocham sprawiać Ci przyjemność- Wsadził mi dwa palce

- Niall nie

- Cii, też Cię kocham- No i po raz kolejny tego dnia osiągnęłam orgazm

- Dobra starczy na dzisiaj, jestem padnięta

- Ja też- Pocałowaliśmy się

- Dobranoc skarbie

- Dobranoc Niall- Zamknęłam oczy i zapadłam w głęboki sen

***

Hej Witajcie

przepraszam jeśli ten rozdział się Wam nie spodobał, ale nie mam aktualnie weny

przepraszam jeszcze raz

Roxy

Czytasz?

To

Gwiazdkujesz i Komentujesz



Daddy Where Are You (W Trakcie Poprawy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz