Rozdział 21

5K 154 46
                                    

Melissa

- Zaraz powtórz to jeszcze raz, ale powoli

- Jestem z Kendall'em zrozumiałaś ??

- Kurwa jak ??. Ja się pytam jak ??

- Normalnie ??- Wstałam i podeszłam do okna. Spuściłam głowę

- Czy Cię już naprawdę pojebało ??

- No, ale dziewczyno, oco Ty masz problem co ??

- Oto, że może okazać się taki sam jak Niall- Spiorunowałam ją wzrokiem

- On nie jest Niall'em zrozum to

- Taa jasne ile Ty go znasz, że jesteś tego taka pewna ??

- Wystarczająco dużo- Wyszłam z salonu, żeby dłużej z nią tam nie być. Udałam się do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i się rozpłakałam

Wszyscy niby chcą dla mnie dobrze, ale nic nie jest dobrze. I chyba kurwa już nigdy nie będzie

Ciella ma problemy oto, że jestem z Kendall'em.

Przepraszam bardzo to jest moje życie i ja kurwa decyduję, z kim będę chodziła, a z kim nie. Jestem z Kendall'em bo go kocham i do tego faktu nikt nie powinien się wpieprzać

Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu. Otarłam łzy i chwyciłam komórkę w dłoń. Odblokowałam ekran i znowu łzy poleciały z moich oczu, bo ooto wiadomość była od Harry'ego

Harry: Witaj kruszynko. Co u Ciebie słychać ??

Me: Kula się, a u Was ??

Harry: W porządku. Mam dla Ciebie i Dla Cielli małą niespodziankę

Me: A więc co to jest ??

Harry: Dzisiaj mamy koncert w NY i chcieliśmy, abyście się zjawili. Byśmy się zobaczyli

Siedzę jak skamieniała i cały czas czytam to co wysłał mi Harry. Oni mają koncert w NY?. Jestem taka szczęśliwa, ale zaraz przecież Niall tam do cholery będzie

Ożesz w dupe i co ja mam teraz zrobić ??

Z jednej strony chcę iść, bo chce zobaczyć chłopaków, ale z drugiej strony boję się spotkania z Niall'em

Dobra, stop

Wdech, Wydech mam

Pójdę tam z Kendall'em. Przynajmniej wtedy nie będzie mnie zaczepiał

Me: To jest świetny pomysł. Gdzie, i o której ??

Harry: Koncert mamy na Yankee station o godzinie dziewiętnastej

Me: A co to jest to Yankee station ??

Harry: To wielki stadion bejsbolowy

Me: Aaaa ... okej dzięki za wyjaśnienie, a tak poza tym to my nawet nie mamy biletów

Harry: Oto to Ty się młoda nie martw. Przy wejściu będzie czekać na Was ochroniarz, który zaprowadzi Was, aż pod samą scenę. Póżniej przejdziecie z nim do naszej wspólnej garderoby, gdzie sobie pogadamy

Me: Dobra, no to do później

Zablokowałam ekran i zaczęłam piszczeć jak głupia. Po chwili w drzwiach zjawiła się Ciella

- Rodzisz ??- Zaśmiałam się z jej słów

- Pogrzało ??

- No bo zaczęłaś piszczeć więc myślałam, że to już

Daddy Where Are You (W Trakcie Poprawy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz