Dzisiaj ostatni raz idę do mojego lekarza za nim się wyprowadzę. Wraz ze mną idzie Ciella. Jestem jej za to baardzo wdzięczna.
- No to jak mamuśka gotowa?- Uśmiechnęłam się do niej
- No, a jak
- To idziemy- Wyszliśmy z mojego domu. Zamknęłam drzwi i ruszyliśmy do ginekologa
- To kiedy się przeprowadzasz?
- Najchętniej to bym nigdy się stąd nie ruszyła, ale niestety muszę
- Nie chcę Cię opuszczać- Mina mi zrzedła
- Ja Ciebie też- I nagle do głowy wpadł mi cudowny pomysł
- Przeprowadz się ze mną
- Co?
- No przeprowadz się ze mną- Powtórzyłam
- A chcesz?
- Gdybym nie chciała to bym Ci się oto nie pytała- Blondynka mnie przytuliła
- Kocham Cię skarbie
- Ja Ciebie też, a teraz dalej bo pan Schmidt będzie się nie cierpliwił
Jestem z siebie taka dumna. Przynajmniej nie będę sama w tym ogromnym domu. Ciella jest jedyną osobą, która tak naprawdę mnie rozumie. Przy niej w końcu zapominam o tym co mnie spotkało
Zapominam o Niall'uNiall
- Niall rusz tą swoją dupcię i złaź na dół. Musimy jechać na próbe
- Nigdzie nie jadę- Liam wparował do mojego pokoju
- Ależ jedziesz
- Nie i koniec
- Chłopaki chodzcie tutaj i pomóżcie mi z tym ciężarem- Zaśmiałem się, kiedy mnie podnieśli
- Nie jestem ciężki
- Wcale
- Dobra postawcie mnie. Dojdę już sam- Postawili mnie na nogach, a ja mogłem założyć buty
- No to Horan wsiadaj
- Dobra?
- Pasy- Louis zarządził, a my bez żadnego szemrania zapieliśmy pasy bezpieczeństwa
- A kiedy my wogóle jedziemy w trasę?
- Za tydzień- Westchnąłem. Nagle poczułem wibrację w mojej kieszeni. Wyciągnąłem telefon z nadzieją, że to Melissa, ale to nie była ona
Riley: Tęsknie
Me: Ja też ♡
Nic na to nie poradzę, że wszystkie laski na mnie lecą. W końcu to ja Bóg seksu Niall Horan we własnej osobie
Riley: Jesteś dzisiaj wolny?
Me: Aktualnie siedze w samochodzie i jadę z chłopakami na próbę, a co?
Riley: Chciałabym Cię zobaczyć
Me: I zobaczysz. Od razu jak skończe to do Ciebie przyjdę pasuje?
Riley: Będę na Ciebie czekała taka jak zawsze
Nic na to nie poradzę, że dziewczyna tak na mnie działa. Poczułem jak w moich bokserkach coś się dzieje
Me: Nie kuś
Riley: Miau
Me: No i będzie kara
Riley: Już nie mogę się docczekać jaka
Me: Zobaczysz. Skarbie muszę kończyć kocham Cię
Riley: Ja Ciebie też Ni ♡♡
Z uśmiechem na ustach wysiadłem z samochodu
- A Ty co taki zadowolony?. Co pogodziłeś się z Melissą?- Spiorunowałem Louis'a wzrokiem
- Pojebało?
- No co?
- Nie nie pogodziłem się i nawet nie zamierzam. Idziecie, czy będziecie tak stać?
Wiem, że nie powinienem tak mówić, ale dałem sobie spokój z Melissą. Nie chce, aby nasze dziecko miało ojca proszę bardzo nie będzie miało. Ona nie jest pierwszą i ostatnią, która będzie miała ze mną dziecko
A wogóle, czy ja chce mieć z kimkolwiek dziecko?. To jest bardzo trudne pytanie, ale odpowiedz brzmi nie. Ja już mam jedno dziecko tzn: jeszcze się nie urodziło, ale już niedługo moja córka ujrzy światło dzienne
I obiecuję Wam, że zrobię wszystko, aby Emilly była ze mną (Harry mi powiedział jak będzie miała na imię moja księżniczka). Nawet jestem zdolny do tego, żeby iść do sądu i odebrać prawa rodzicielskie Melissie.
Kurwa Horan jesteś nienormalny, no ale cóż ja nie pozwolę, aby Ems wychowywała się bez ojca
Emilly jest teraz najważniejsza i zrobię wszystko, aby czuła się przy mnie bezpieczna
Melissa
- To kiedy będę odczuwała pierwsze ruchy dziecka?- Zapytałam, gdy wycierałam swój brzuch
- Pierwsze ruchy dziecka będziesz odczuwała już za miesiąc
- Dobrze, a i jeszcze jedno.. bo ja za dwa dni przeprowadzam się do NY
- Tak?, to świetna wiadomość
- No tak, a co będzie z dalszym prowadzeniem mojej ciąży??
- A chciałaby pani?- Kiwnęłam delikatnie głową
- Tak, ale wiem, że pan nie da rady
- Jak to nie dam?. Ja mieszkam w NY, a teraz jestem tutaj za mojego kolegę, który jest na zwolnieniu lekarskim- Ucieszyłam się
- Jezu jest pan kochany. Dziękuję panu za wszystko. Nie wiem za co mam panu dziękować
- To ja Ci dziękuję, że zechciałaś do mnie przyjść- Wstałam z fotela na, którym siedziałam
- To co za cztery tygodznie w NY?
- Do zobaczenia- Pożegnałam się i wyszłam. Ciella do mnie podeszła i przytuliła
- Jak moja mamuśko?
- Emilly ma się dobrze, a co najlepsze pan Schmidt będzie prowadził nadal moją ciąże
- Serio?- Kiwnęłam głową
- Tak
- Ale będziesz przyjeżdżała tutaj?
- Nie on jest tymczasowo tutaj za swojego kolegę więc w NY będzie nadal prowadził mi ciąże- Pisnęłam i poszłam zapłacić za wizytę
- No i zajebiście, a teraz chodź na lody
- Kocham Cię
No i poszliśmy na lody. Strasznie się cieszę, że pan Schmidt będzie nadal prowadził moją ciąże. Strasznie go polubiłam i jestem z niego strasznie zadowolona
Zawsze będę go każdemu polecać bo on na to zasługuje
A w NY zacznę nowe życie
Nowe życie bez Niall'a
***
Hejka
Mam nadzieję, że rozdział się Wam podoba
Co myślicie o zachowaniu Niall'a?
Chcecie kolejny rozdział?
Czekam na wasze komentarze
Kocham Was
RoxyZostaw po sobie jakikolwiek ślad
Pamiętaj to motywuje ♡♥
CZYTASZ
Daddy Where Are You (W Trakcie Poprawy)
FanfictionMelissa Whitelaw- Dziewczyna, która w wieku 16 latu zaszła w ciąże. Urodziła śliczną dziewczynkę o imieniu Emilly Niall Horan- Chłopak, który uciekł po tym jak dowiedział się, że zostanie ojcem. Czy Melissa wybaczy Niall'owi i czy zdołają stworzyć...