Rozdział 15

5.4K 141 35
                                    

Melissa

Lot był trochę męczący więc cieszę się , że mam to już za sobą . Razem z moją przyjaciółką pakowałyśmy walizki do taksówki, oczywiście ona nie pozwoliła mi dźwigać więc tak naprawdę tę czynność wykonywała ona wraz z taksówkarzem ,którego poprosiłyśmy o pomoc . Okazał się on bardzo sympatycznym starszym mężczyzną po pięćdziesiątce . Przez całą drogę do mieszkania opowiadał nam o swoich wnukach , które bardzo kocha i w ogóle niestety myślami cały czas byłam gdzie indziej więc odpowiadałam tylko skinieniami głowy . Za to w odróżnieniu ode mnie Ciella strasznie wciągnęła się w rozmowę i gorąco dyskutowała o czym ze staruszkiem. Ciekawe czy Niall już spotkał chłopaków i dowiedział się o moim wyjeździe ? Pewnie tak . W sumie ciekawi mnie jak zareagował pewnie cieszył się , że w końcu pozbył się mnie i Emilly . W końcu będzie mógł się "wyszaleć " jak on to nazwał i sypiać z każdą napotkaną dziewczyną i nikt nie będzie mu w tym przeszkadzał . Z moich rozmyślań wyrywa mnie głos przyjaciółki .

- Mel jesteśmy już na miejscu . Gdzie tak odpłynęłaś ? - zapytała widząc moje zdezorientowane spojrzenie.

-Nigdzie myślałam po prostu o tym , że będę tęsknić z Harry'm,Louis'em i Liam'em

- Ja też będę za nimi tęsknić . Ale pomyśl tylko jak już się urządzimy , zadomowimy i odpoczniemy to możemy ich zaprosić lub jak urodzisz małą to zaprosimy ich , żeby zobaczyli naszą małą księżniczkę . - Uśmiechnęła się pokrzepiająco po czym wysiadłyśmy z taksówki , żeby zacząć nowe życie w nowym mieście.

Życie w ,którym nie ma miejsca dla dupka jakim jest Niall Horan.

***

- To mieszkanie jest cudowne . -Krzyknęła Ciella biegając od pomieszczenia do pomieszczenia jak opętana.

Nasze mieszkanie znajdowało się na West Street , może z zewnątrz nie wyglądało najpiękniej ale w środku było naprawdę uroczę. Miałyśmy mały salonik z widokiem na rzekę Hudson , salon był połączony z kuchnią do naszej dyspozycji miałyśmy także dwie sypialnie, które znajdowały się naprzeciwko siebie w dodatku każda z nich miała własną łazienkę i malutką garderobę . Moja sypialnia była większa od sypialni mojej towarzyszki bo stwierdziłyśmy , że gdy urodzi się Em będę potrzebowała więcej miejsca na łóżeczko inne tego typu rzeczy .

Właśnie skończyłam rozpakowywać swoje rzeczy na półki w garderobie gdy do pokoju wpadła Ciella .

- No to kochanieńka co dziś robimy idziemy zwiedzać czy może wolisz pójść na jakieś zakupy albo możemy ...

- Położyć się na kanapie i pooglądać jakieś filmy . Świetny pomysł czytasz mi w myślach . - Szczerze to nie chce mnie się nigdzie dziś wychodzić jestem jeszcze zmęczona po podróży więc najchętniej poszłabym spać , ale nie chce jej robić przykrości.

- Ale z ciebie nudziara - Robi znudzoną minę na ,którą parskam śmiechem - niech Ci będzie jesteś w ciąży więc Ci ustąpię lecz następnym razem robimy to co ja chcę . Pójdę po jakiś popcorn na dół do sklepu a ty się ogarnij i wybierz jakiś film . - Już otworzyłam usta , żeby jej coś odpowiedzieć ale ona zniknęła już za drzwiami mojej sypialni .

Wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w puchowe spodnie od piżamy oraz jakąś luźną bluzkę ,związałam włosy w kok i ruszyłam w stronę salonu .

Zdążyłam dopiero co wybrać film ,którym okazał się po długich naradach samej ze sobą pomiędzy ,, Igrzyskami śmierci " a ,, Niezgodną " w końcu wybrałam Igrzyska ponieważ mam ochotę pooglądać trochę jak ludzie mordują się dla zabawy.

Do mieszkania wpadła Ciella z reklamówką wypełnioną popcornem , żelkami i piwem. Spojrzałam na nią spode łba.

- Oszalałaś ?! Naprawdę kupiłaś piwo kiedy ja jestem tu w ciąży - Pokazałam ręką na mój widoczny brzuszek ciążowy.- ja tu będę usychać z pragnienia a Ty będziesz sobie popijać piwka?!

- Spokojnie i po co się tak od razu denerwować . oczywiście dlatego , że jestem najlepszą przyjaciółką na świecie. Nie musisz tego mówić ja to wiem .- Teatralnie złapała się za serce udając wzruszoną . - Kupiłam sobie piwo alkoholowe - Mówiąc to postawiła na małym stoliczku przed kanapom cztery butelki naszego ulubionego piwa .- a dla mojego kochanego wieloryba OCZYWIŚCIE bez alkoholowe. - I postawiła cztery kolejne butelki przede mną.

Wstałam ze swojego miejsca i ją uściskałam .

- Jesteś najlepsza .

- Ja wiem.

Usiadłyśmy razem na wygodnym meblu i zaczęłyśmy pić piwo i oglądać film. Niestety w połowie seansu zaczęłam odpływać do krainy Morfeusza .

Tak o to minął nam pierwszy dzień w Nowym Yorku.

Tak właśnie minął pierwszy dzień mojego nowego życia .

Sama byłam zaskoczona , ale miałam tyle zajęć ,że nawet nie pomyślałam o ojcu mojego dziecka .

Niall

Chłopacy nie chcą mi nic powiedzieć na temat Melissy. Mówią cały czas , że oni też nic nie wiedzą , ale ja dobrze wiem kiedy kłamią .

Postawiłem sobie za cel , że znajdę Liss i przekonam ją do tego , żeby do mnie wróciła i razem wychowamy naszą córkę . Jeśli się nie zgodzi to zmuszę ją do tego , choćby tym , że zagrożę odebraniem wszelkich praw rodzicielskich do Emilly.

****

To mój pierwszy rozdział w tym wspaniałym opowiadaniu mam nadzieję , że się wam podoba . :)

_Santa_


Daddy Where Are You (W Trakcie Poprawy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz