Rozdział 14

5.3K 169 40
                                    

Rozdział dedykuję najlepszym osobą pod słońcem
_Santa_
Angee4921
KamilaSendorek
Misia_889
cichociemna98
sechaberek0208
Dziękuję dziewczyny za wszystko. Dzięki Wam uwieżyłam, że ta książka może się komuś wogóle spodobać. Jeszcze raz dziękuję ♡♥

A teraz zapraszam do rozdziału :)
***********

To właśnie dzisiaj przeprowadzamy się do Nowego Yourk'u. Boję się tego, ale wiem, że dam radę. W końcu nie będę tam sama. A dzięki temu będę mogła zacząć na nowo żyć

Ciella przyjechała po mnie o godzinie 5:00 bo na 6:00 mamy wylot

- Daj te ciężkie pudła. Nie będziesz mi się przemęczać, a tak poza tym to Ty wogóle nie powinnaś takich ciężarów nosić- Przewróciłam oczami

- Nie mam pięciu lat okej??

- Ja o tym wiem, ale za to jesteś w ciąży

- Do cholery jasnej ciąża to nie choroba- Włożyłam ostatnie pudło do jej samochodu. Wsiadłam na miejsce pasażera i zapięłam pasy

- No to co skarbie zaczynamy od dzisiaj nowe życie?

- Życie bez Niall'a- Powiedziałam, po czym się zaśmiałam

Gdyby ktoś mnie w tej chwili zobaczył pomyślałby, że jestem wariatką, ale to nie prawda. Ja poprostu cieszę się, że w końcu będę mogła się od niego uwolnić. Raz na zawsze

- A Ty coś taka zamyślona Hmm?- Usłyszałam głos mojej przyjaciółki

- Nic, tak sobie myśle jak się tam nasze życie ułoży

- Napewno lepiej niż tutaj

- Oby nie było tam takich samych głupków jak tutaj

- A jeżeli o chłopakach zaczynamy rozmawiać, to nie będzie Ci ich wszystkich brakować?

- A o kim My w tej chwili mówimy?

- No o Louis'ie, Harry'm i Liam'ie

- Dobrze, że nie wymieniłaś...- Przerwałam jej

- Go nie wliczam

- I prawidłowo

- To jak?

- Będzie. Szczerze powiem, że ja się z nimi zżyłam

- Ja też- Oparłam się o szybę auta

- Ej, a kto odbierze Twój samochód?

- Harry- Zdziwiłam się

- Harry?, ale jak to?

- Tak to, chłopacy powiedziieli, że nie chcą, abyś wylatywała bez pożegnania, dlatego też zjawią się na lotnisku

- Moje szczęścia

***

- No dupo chodz tu do mnie- Harry rozłożył ręce, a ja się w niego wtuliłam

- Będę tęskniła- Łzy pociekły mi po policzkach

- Ja też- Stwierdzam, że pożegnania nie są moją mocną stroną

- Harry nie jesteś tutaj sam. Daj nam się też pożegnać z Melissą

- No skarbie. Słuchaj no mnie lepiej. Nie zapomnij o nas i pisz, żebyśmy się o Ciebie nie martwili zrozumiano?- Louis zagroził mi palcem, a ja kiwnęłam głową

Daddy Where Are You (W Trakcie Poprawy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz