Rozdział 20

4.7K 149 24
                                    

Melissa

Wieczorom postanowiliśmy z Kendall'em obejrzeć jakieś komedie romantyczne . Więc cały wieczór zleciał nam na leżeniu na kanapie , oglądaniu filmów , przytulaniu się i całowaniu. Kiedy już skończyliśmy nasz mały maraton filmowy było grubo po pierwszej w nocy i Ken stwierdził , że nie pozwoli mi samej wracać po ciemku więc zostanę u niego na noc . Niby jesteśmy parą dopiero od dziś , ale w sumie znamy już się trzy tygodnie więc nie miałam najmniejszego problemu , żeby u niego nocować . Chłopak zaprowadził mnie do łazienki i pokazał gdzie jest wszystko . Po wykąpaniu się ubrałam się w rzeczy , które przygotował mi Kendall okazały się nimi jego czarny T-shirt i tego samego koloru bokserki . Kiedy weszłam do sypialni chłopak leżał już na łóżku i przeglądał coś na telefonie . Nie zauważył mnie więc mogłam chwile popodziwiać jego wyrzeźbiony brzuch i jego samego w całej okazałości .Będąc już bliżej łóżka zwróciłam na siebie jego uwagę potykając się o kapcie , których wcześniej nie zauważyłam . Zielonooki podniósł na mnie wzrok i gdy tylko zobaczył w co jestem ubrana jego wręcz zaświeciło , wstał z łózka ,żeby do mnie podejść w między czasie odkładając urządzenie , które wcześniej trzymał w ręce na szafkę nocną. Podszedł do mnie od tyłu , swoimi ramionami objął mnie w pasie a głowę schował w zagłębienie mojej szyji gdzie zaczął składać delikatnie pocałunki.

- Nawet nie wiesz jak pięknie wyglądasz w moich ubraniach.- Położył rękę na moim brzuchu gdzie znajdywała się Emilly .- Jak obie pięknie wyglądacie.

Poczułam jak moje policzki czerwienią się na jego słowa , chłopak uśmiechnął się tylko i pociągnął mnie w stronę łóżka . Ułożyliśmy się na łyżeczki tak , że jego ręka spoczywała na moim brzuszku Ken naciągnął na nas kołdrę po czym szepnął mi do ucha .

- Kolorowych snów , kochanie .

- Dobranoc Skarbie .

###

Kiedy się obudziłam bo było mi za gorąco Kendall jeszcze spał i mocno owijał mnie swoimi ramionami jakby się bał , że mu ucieknę . Przez kilka minut podziwiałam jego profil po czym stwierdziłam ,że gdy śpi wygląda dużo młodziej niż na swoje 19 lat teraz dała bym mu max 17. Starałam się wyjść z łóżka , żeby zrobić śniadanie jak najciszej tak aby nie obudzić mojego chłopaka. Poczłapałam najpierw do łazienki , żeby umyć zęby palcem ponieważ nie mam ze sobą szczoteczki , gdy już skończyłam poszłam do kuchni przygotować wcześniej wspomniany posiłek . Po przejrzeniu zdecydowałam , że zrobię tosty , jajecznicę oraz kawę . Gdy wszystko było już gotowe i stawiałam jedzenie na stole poczułam jak silne ramiona obejmują mnie od tyłu.

- Piękna , mądra , zaradna i jeszcze gotować umie ? - Zamruczał w moje włosy .- Hm? Chyba nigdy nie pozwolę Ci odejść Słońce. - Zachichotałam na jego słowa .

- Lepiej spróbuj zanim powiesz , że umiem gotować .

Usiedliśmy naprzeciwko siebie i zaczęliśmy jeść Ken jako pierwsze spróbował tosty po czym wydał z siebie jęk zachwytu .

- TO JEST OBŁĘDNE !! Kiedy możesz się wprowadzić , żebym takie śniadania miał codziennie ?- Wiedziałam , że żartuje i tym razem nie mogłam się już powstrzymać i parsknęłam śmiechem.

Niall

Trasa trwa już trochę i choć każdy koncert to nowy zastrzyk energii , ale jednak tęsknota za Mel przebija wszystko . Teraz pragnę tylko znaleźć się w Nowym Yorku i znów ją zobaczyć . Poza tym ciekawi mnie kim był ten dupek , który ostatnio wysłał mi SMS-y z jej telefonu .

A jeżeli to był jej chłopak ?!

Jeżeli sobie już kogoś znalazła ?!

Kogoś kto zaopiekuje się nią i Emilly zamiast mnie ?

Muszę jak najszybciej ją znaleźć i przekonać , żeby do mnie wróciła .

~~~~

Przepraszam ,że taki krótki mam nadzieje , że się spodoba.

_Santa_


Daddy Where Are You (W Trakcie Poprawy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz