Rozdział 12

6.3K 168 33
                                    

2 tygodnie pòźniej

Tak jak mówiłam w szpitalu przeprowadzam się do NY. Znalazłam przepiękny apartament z widokiem na plażę. Mam tam dwa pokoje jeden będzie mój, a drugi Emilly ( tak będzie miała na imię moja córka. Długo rozmyślałam nad imieniem, aż w końcu wybrałam to). Posiada również łazienkę, kuchnię oraz garderobę co mi odpowiada, bo przynajmniej będę mogła trzymać tam rzeczy Emilly. Jestem strasznie podekscytowana przeprowadzką

Siedziąc na kanapie usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i poszłam sprawdzić kto przyszedł. Odkluczyłam i otworzyłam drzwi. W progu stał Harry. Wpuściłam go do środka

- Jak się czujesz?

- Okej, a czemu pytasz?

- A nie mogę?- Zachichotałam

- Pamiętaj Harry nie odpowiada się pytaniem na pytanie

- Jezu dziewczyno co dopiero do Ciebie przyszedłem, a Ty już łapiesz mnie za słówka

- Taka już jestem. Kawy, Herbaty?

- Herbatę- Udałam się do kuchni i zaczęłam przygotowywać herbatę. Po chwili Harry stanął obok mnie

- Wyjeżdżasz gdzieś?

- Nie, a skąd te przypuszczenia?

- Bo w hallu stoją pudła z Twoimi rzeczami

- Nie wwyjeżdżam, ale się wyprowadzam- Podałam mu kubek z ciepłym napojem

- Gdzie?

- Do Nowego Yourku

- Dlaczego?- Westchnęłam

- Bo to mieszkanie jest zbyt małe na mnie i na moją córkę

- Czy uciekasz, bo nie chcesz widzieć Niall'a?- Spojrzałam na niego

- Skończ temat Niall'a dobrze?

- Nie, bo ja czegoś tutaj nie rozumiem

- Czego?

- Dlaczego, gdy chłopak chciał, abyś dała mu drugą szansę, Ty mu odmówiłaś?- Odstawiłam kubek na stół i usiadłam na stołku. Harry uczynił to samo

- Muszę Ci odpowiadać?

- Tak, chciałbym poznać prawdę

- Odmówiłam, bo nie chcę, aby Niall zrobił jej krzywdę. Wiem do czego on jest zdolny, a gdyby coś zrobił Emilly nie wybaczyłabym sobie tego do końca życia rozumiesz?. Dlatego mu odmówiłam

- A skąd wiesz, że akurat skrzywdzi Emilly?- Spojrzałam w zielone oczy Hazzy

- On jest nieobliczalny

- Gówno prrawda. My go znamy 2 lata, i dobrze wiemy czy zrobiłby komuś krzywdę czy nie

- To dlaczego chciał, abym poddała się aborcji?. No odpowiedz dlaczego?

- Nie wiem

- Ale ja wiem. Niall poprostu jest tak bardzo zapatrzony w siebie, że nie widzi tego jak inni cierpią i to w dodatku z jego powodu- Wstałam i podeszłam do zalewu. Złapałam się za brzuch ii go lekko pogłaskałam

- Melissa proszę Cię porozmawiaj z nim, bo on naprawdę chce to wszystko naprawić

- Ale ja nie chce, żeby on znowu był w moim życiu. Chciał ucieć?, uciekł. A ja mam mu od tak wybaczyć?. O nie, nie mój drogi.

- Nie skreślaj tego co między Wami było

- Pytanie czy coś wogóle było- Loczek odstawił kubek na bok i podszedł do mnie

Daddy Where Are You (W Trakcie Poprawy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz