8 + notka

52 11 2
                                    

Jak ja go nienawidzę...

- Hej Ella, pozwolisz, że się przysiądę? - usiadł nie oczekując odpowiedzi.

- Ugh... - stęknęłam, gdy do moich nozdrzy doleciał ostry zapach potu.

- Christof, co chcesz? - zapytałam już zdenerwowana. Mam dosyć tego przebrzydłego ogra!

- Chciałbym z tobą porozmawiać na osobności. - I się zaczyna...

- Dobra, Homer musisz sobie na chwilę pójść - powiedziałam i puściłam mu porozumiewawcze oczko. - No gadaj szybko! - powiedziałam wściekła.

- A więc... Chciałbym cię zaprosić na romantyczną kolację pełną kwiatów i zapachowych świec. - O Boże, zaraz żygnę... Hm... Mam świetny pomysł.

- Dobrze, przyjdź do mnie jutro do domu i gdzieś wyskoczymy. - On przecież nie wie, że jutro wyjeżdżam.

- To widzimy się jutro o 17:00 dobra?

- Jasne! Pa! - Uhg... Wreszcie sobie poszedł. Zamknął za sobą drzwi a ja podeszłam do stojącego koło lady Homera.

- No już jestem! - powiedziałam do niego.

- Super, on to na serio jest jakiś nie ten tego - zaśmiał się Homer.

Wyszliśmy z knajpy i wsiedliśmy na motor. Homer ruszył i pojechaliśmy w stronę mojego domu. Powietrze już było chłodniejsze, bardziej rześkie. Wiatr rozdmuchiwał moje włosy na boki. Tak, scena jak na filmie.

W pewnym momencie popatrzyłam na chodnik, po którym ktoś spacerował. Obrócił się i mi po... Yyy pomachał mi Christof. Nic nie zrobiłam. Zignorowałam go.

Dojechalismy do mojego domu i wysiedliśmy z motoru.

- No dobra... To nasze ostatnie chwile. Nie będzie cię aż dwa dni. - No tak, niestety nie mamy trzeciego biletu.

- Homer... Wiesz, bo ty dużo dla mnie znaczysz. - powiedziałam i spojrzałam mu prosto w oczy.

- Ty dla mnie też - tylko to, te słowa zakończyły jego wypowiedź, a przerwał ją pocałunek. Tak! To to o czym zawsze marzyłam. Oddałam pocałunek przygryzając mu wargę.

- Ja... Do zobaczenia.... - powiedział Homer.

Przytulił mnie jeszcze raz i bez słowa wsiadł na motor. Założył kask i ruszył.

Ja nic nie powiedziała, tylko obróciłam się i poszłam w stronę domu...

***

Teraz ogłoszenie:

Uwaga! Proszę przeczytajcie opis książki! Coś tam zmieniłam! Zauważyliście co? W niektórych rozdziałach jest ta sama zmiana.

A dzisiaj tak oto bardzo krótki rozdział.

On Czy On? | H.S. ~zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz