24

13 2 2
                                    

Teledysk gotowy.

Piosenka gotowa.

Koncert ogarnięty.

Bilety - są a raczej... już wszystkie wykupione...

Próby za nami.

My - tacy sami, czyli gotowi.

Inaczej właśnie pakuję się, bo za godzinę mamy samolot do Berlina. Z Harrym jestem już PRAWIE oficjalnie, ale w mediach to tylko pogłoski.

,, Nowa gwiazda zdobyła serce Stylesa! Nie do wiary"

,, - Moja Ruda kotka jest przewspaniała - mówi Harry Styles w jednym z wywiadów"

,,Już tylko doba do debiutanckiego występu nowej gwiazdy Elli ! Czy na scenie pokaże całą siebie?"

"Nowy singiel One Direction już dostępny w wersji audio! Ponoć planują nakręcić teledysk"

Spakowałam cztery gazety z takimi ^ artykułami na stronie głównej. Przyzwyczaiłam się, że w każdym kiosku, w każdym wydaniu Bravo widzę swoje rude włosy.

Zapięłam walizkę i wyszłam na korytarz, na którym stał Niall i Louis.

- Gotowa? - zapytał Lou.

- Gotowa - odpowiedziałam.

Louis wziął moją walizkę i zniósł ją po schodach. Szłam za nimi poprawiając kapelusz.

Odbiegające od wyjazdu: moja rana już się zagoiła. Od zabiegu minął miesiąc i udało się nakręcić teledysk.

***

Siedziałam w samolocie obok Harrego, trzymając się za ręce. Słuchaliśmy muzyki, tak mijała nam cała podróż.

***
Po godzinie lotu wylądowaliśmy w Berlinie. Wzięliśmy nasze bagaże i wyszliśmy z lotniska.

- A tak przy okazji... to czy my mamy pokój razem? - zapytałam .

- Jeśli chcesz... to twoja decyzja.

- A ty jak byś chciał? - w tym momencie Harry wysunął rękę z kieszeni i lekko potrącił nią moją dłoń. Złapaliśmy się za ręce a ja musiałam się domyśleć odpowiedzi.

Weszliśmy do hotelu i odebraliśmy nasze kluczyki. Okazało się, że obok naszego pokoju mają apartament Niall i Louis. Zayn i Liam mieszkają na końcu korytarza.

Harry przekręcił kluczyk do naszego pokoju i weszliśmy do środka.

- Hmmm, nawet ładnie ...

***
16:30

Za godzinę koncert. Jezu... ale się stresowałam. Bolał mnie brzuch i strasznie i to bardzo mocno głowa.

Zobaczyłam Harrego niosącego gorącą herbatę. Usiadł koło mnie.

- To będzie koszmar, to jest straszne - zaczęłam się żalić.

- Jezu... wejdziesz na scenę i ci przejdzie i pamiętaj, że masz się tam dobrze bawić a nie zamartwiać.

- Mówisz?

- Myślisz, że ja nie stresowałem się jak zaczynałem śpiewać z chłopakami? - powiedział i napił się herbaty - początki są trudne, ale wiem, że ty dasz radę lepiej ode mnie.

***

Dobra, spierdoliłam sprawę... Najgorsze jest przerwać pisanie i wrócić do niego po roku xD No jest trudno wrócić do opowiadania o którym już ledwo co się pamięta ...

Jak będę miałam czas i przeczytam jeszcze raz tą moją ... Yym książkę to ją dokończę. A może skończyć ją w tym momencie?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 26, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

On Czy On? | H.S. ~zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz