umowa

630 26 1
                                    

- Wyjaśnijmy to sobie - zaczął i popatrzył na mnie marszcząc brwi. 

Wiem, że głupotą było proszenie go o to. Przecież nawet się nie lubimy. Jest irytującym dupkiem, ale jest jedyną osobą, z którą mogę się pokazać. Tylko on może sprawić, że mój były będzie zazdrosny. 

Wyrzucił papierosa szybko go zadeptując po tym jak ostatni raz się zaciągnął. 

- Chcesz, żebym udawał twojego chłopaka? - parsknął potrząsając w niedowierzaniu głową.

Przełknęłam ślinę i przytaknęłam.

- Dlaczego ja? Praktycznie nienawidzimy się od przedszkola - jego krystalicznie niebieskie oczy popatrzyły w moje. 

Onieśmieliło mnie jego poważne spojrzenie.

- Bo jesteś popularny - wymamrotałam pozwalając moim oczom powędrować w dół na moje zniszczone buty zamiast na chłopaka przede mną. 

Wciąż czułam na sobie jego wzrok, wiem, że myślał o tym wszystkim. Popatrzyłam na niego i zauważyłam jego przymrużone oczy. Westchnęłam wiedząc, że zachowałam się głupio.

- Naprawdę myślisz, że to zadziała? - zapytał wyciągając z paczki kolejnego papierosa. 

Uniosłam brwi. Ile papierosów dziennie on pali? 

- Tak. Myślę, że nadal mnie kocha - wymamrotałam sprawiając, że blondyn zaśmiał się nieco głośniej.

- Więc dlaczego z tobą zerwał?

- Bo myślał, że tak będzie lepiej, ale nie jest.

Nie odzywał się, więc pomyślałam, że nie chce mi pomóc i wstałam z ławki, która znajdowała się przed szkołą.

- Znajdę kogoś innego - powiedziałam odchodząc, ale zostałam zatrzymana przez rękę na moim nadgarstku. 

- Nie powiedziałem nie - oświadczył i wypuścił dym prosto w moją twarz.

Zakaszlałam i machnęłam ręką, żeby odpędzić dym. 

- Więc zgadzasz się? - zapytałam.

Chłopak powoli skinął głową.

- Tak, zrobię to. Ale jeśli nie będzie w żaden sposób okazywał zazdrości to natychmiast przestanę - powiedział i puścił mój nadgarstek. 

- Jasne. Po co będziemy mieli udawać parę jeśli to nie przyniesie efektów? - prychnęłam. 

Myślałam, że to oczywiste, że się nie lubimy, więc czemu on myśli, że będę chciała kontynuować ten teatr jeśli plan nie zadziała?

Przewrócił oczami.

- To dobrze - powiedział.



******************************

No więc pierwszy rozdział przetłumaczony. 

Zachęcam do komentowania i głosowania!

Mam nadzieję, że zrozumiale to przetłumaczyłam heh.

Oh i z góry przepraszam jeśli będą pojawiać się jakieś gramatyczne błędy :)

faking |l.h| [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz