gniew

306 24 2
                                    

Luke wygląda tak łagodnie, kiedy śpi. Uwielbiam to jak do mnie przylega, jakby od tego zależało jego życie. Nasze stopy były splątane, a Luke'a miał owinięte wokół mnie ramiona, przytulając mnie w pewien sposób. Jego głowa leżała na moim brzuchu, a nasze dłonie były złączone. Taka pobudka mi nie przeszkadza, tak właściwie to mi odpowiada. 

Pierwszą rzeczą jaką zrobił Luke'a po otworzeniu oczu było kichnięcie, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu, bo to było takie urocze. Zmarszczył nos i brwi zanim ponownie zamknął oczy. Nie odsunął się, nie zniszczył tego momentu, przez co jestem szczęśliwa. Przeczesałam ręką jego włosy, a on mruczał, kiedy to robiłam. Jego włosy są miękkie, a ja lubię kiedy nie ma na nich żadnych produktów do włosów. Na jego usta wkradł się mały uśmiech, który mógłby sprawić, że ktokolwiek się uśmiechnie. Zastanawiałam się czemu nie uśmiecha się cały czas, jego uśmiech jest taki piękny i zaraźliwy.

- Jak się czujesz? - zapytałam, wiedząc, że nie śpi. 

Otworzył lekko usta i jeśli mam być szczera to wyglądał przeuroczo. Jego oczy wyglądały niewinnie i ciepło, leżał na moim brzuchu i wyglądał jak szczeniaczek. 

- Zaskakująco dobrze - ziewnął. 

- To dobrze, spodziewałam się, że będziesz miał kaca - oznajmiłam, pociągając za jego włosy. 

Zamknął oczy na parę sekund, a ja zauważyłam jak jego oddech przyspieszył. Uniosłam na niego brwi. To przeze mnie? 

- C-cóż u-uhm nie mam k-kaca - wyjąkał, kiedy kontynuowałam zabawę jego włosami. 

Kiwnęłam powoli głową, a on westchnął. 

- A jak z tobą? Wypiłaś całkiem sporo ostatniej nocy - oznajmił. 

Spięłam się, kiedy przypomniał mi o wczorajszym wieczorze. Kompletnie zapomniałam o tym kim był Luke i jestem pod jego urokiem. Myślałam tylko o tym jaki jest piękny, zapominając o fakcie, że wczoraj obściskiwał się z dziewczyną, która nie była mną i wiem, że spotyka się z dziewczynami cały czas. Nie mogę się w nim zauroczyć, ale boję się, że już to zrobiłam. 

Luke zauważył, że jestem spięta. Prawdopodobnie dlatego, że przestałam bawić się jego włosami i miałam skrzywiony wyraz twarzy. Zdecydowałam fałszywie się uśmiechnąć, udając, że wszystko jest w porządku, bo nie mogę mu o tym powiedzieć. Wkurzyłby się, gdybym powiedziała mu jak się wtedy poczułam. Ciągle umawia się z dziewczynami, nie interesują go poważne związki, nie wiem czemu, ale trochę mnie to dręczy. 

- N-nie, nie mam kaca. Jest w porządku - wymamrotałam, odsuwając się od niego, więc leży teraz na materacu zamiast na mnie. 

Luke podniósł na mnie brwi, ale powoli kiwnął głową. 

- Okay, fajnie. - westchnął, wstając z łóżka - Idę wziąć prysznic. Możesz zostać, jeśli chcesz oczywiście - wzruszył ramionami, idąc w stronę drzwi. 

Nie jestem pewna czy powinnam zostać czy nie. Wiedziałam, że dobrym pomysłem będzie uniknięcie zauroczenia się w nim, ponieważ wiem, że zostałabym zraniona, ale z drugiej strony chciałam zostać, bo byłam nawalona. 

- Okay, zostanę - wymamrotałam. 

Skinął głową, wychodząc z sypialni i kierując się w stronę łazienki. 

Niezręcznie rozejrzałam się po pokoju, starając się nie dać mojej ciekawości przejąć kontroli. Wiem, że Luke'owi raczej nie spodobałoby się to, że grzebię w jego rzeczach, ale kiedy dziennik, w którym zapisywał coś wtedy na stołówce, leżał samotnie na parapecie, nie mogłam się powstrzymać i do niego podeszłam. Sięgnęłam po notatnik, wzdychając. 

faking |l.h| [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz