- Poważnie? - popatrzyłam na Haley, która skinęła głową - Ashton robi imprezę? - parsknęłam.
Kiedy byliśmy razem, zawsze mówił, że nie lubi imprezować, a teraz ma zamiar urządzić własną domówkę?
- No, ma być dużo ludzi - powiedziała Haley.
Chciałam jej coś powiedzieć, ale pojawił się Ashton.
- Hej Sammie, hej Haley! - powiedział z daleka, posyłając nam uśmiech.
Ten piękny uśmiech. Czułam motyle w brzuchu, kiedy do nas podchodził.
- Hej - uśmiechnęłam się.
- Przychodzicie na imprezę? - zapytał.
- Nie wiem... - wymamrotałam.
Nie byłam za bardzo imprezową osobą.
- Powinnaś zabrać ze sobą Luke'a - wzruszył ramionami.
Opadła mi szczęka. Czy on naprawdę to powiedział?
- Uhm, zobaczę co da się zrobić - powiedziałam nieśmiało, poprawiając włosy.
- Okey, więc do zobaczenia później, mam nadzieję - puścił oczko i poszedł.
Haley i ja patrzyłyśmy na siebie.
- Pójdziesz? - zapytała.
- Nie wiem. Do tego nie sądzę, żeby Luke był szczęśliwy, że musi iść tam ze mną - wyjęłam książki z szafki.
- Pomimo to możesz iść - wzruszyła ramionami.
- A ty idziesz? - zapytałam.
- Nie wiem - powiedziała, kiedy weszłyśmy do klasy.
Zauważyłam Ashton'a rozmawiającego z Luke'm. Uniosłam brwi na Luke'a, który odwrócił się do mnie i posłał mi fałszywy uśmiech. Podeszłam do nich, a Luke objął mnie wokół talii.
- Tęskniłem za tobą - wydął wargi.
Ashton zaśmiał się, a ja zmarszczyłam brwi. Co go tak bawi? Nie jest zazdrosny czy coś?
- Oh Sammie, właśnie mówiłem Luke'owi o imprezie. Oboje powinniście przyjść - powiedział.
Luke patrzył na mnie przez dłuższą chwilę, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- Proszę przyjdźcie - Ashton wydął wargi i zrobił minę szczeniaczka.
Westchnęłam.
- Jasne.
Luke spiął się, a kiedy Ashton popatrzył w dół, posłał mi wzrok "co do diabła?".
- Cieszę się, że się tam zobaczymy - Ashton mrugnął.
Luke i ja wymusiliśmy uśmiech, zajmując miejsca. Haley posłała mi pytające spojrzenie, a ja powiedziałam, że wytłumaczę jej po lekcji.
Luke westchnął.
- Naprawdę potrzebuję teraz zapalić - mruknął.
Przewróciłam oczami. Ashton obrócił się do nas, sprawiając, że Luke znowu westchnął i złączył na ławce nasze dłonie.
- To dziwne uczucie - wyszeptał, na co przytaknęłam.
- Tak, wiem, ale musimy tylko poczekać aż... - zaczęłam, ale Luke się wtrącił.
- Naprawdę myślisz, że to działa?
Westchnęłam, wzruszając ramionami.
- Nie wiem, ale pierwszego dnia dziwnie się przez to zachowywał i wyglądał na zdołowanego. Jeszcze nie możemy przestać, proszę Luke - szepnęłam, a on westchnął.

CZYTASZ
faking |l.h| [PL]
Fanfictiongdzie dziewczyna prosi chłopaka o udawanie pary, by wzbudzić zazdrość w jej byłym *** opowiadanie nie jest moje, ja je tylko tłumaczę! autorka: @lukefivesohs