"Bo wszechświat zawsze pomaga nam spełniać marzenia, nawet najbardziej błahe."
Paulo Coelho
*****
Piotrek westchnął głośno i powiedział:
-Koleżanka, jeszcze z czasów, kiedy mieszkałem w Warszawie. Przyjechała do Rzeszowa na studia i tu również pracuje.
-To skoro jest tylko KOLERZANKĄ, to dlaczego ostatnio spotykasz się z nią częściej niż z własną dziewczyną? – zapytała z wyrzutem w głosie Aśka.
-Właśnie w tej sprawie zwróciłem się do ciebie o pomoc.
-Nie rozumiem.
Nowakowski westchnął i wyszedł na chwilę z kuchni. Po powrocie ponownie usiadł na krześle naprzeciwko brunetki i położył przed nią niewielkie, czerwone pudełeczko.
Czekoladowooka spojrzała z niedowierzaniem na siatkarza, a ten skinął głową, by otworzyła niewielki przedmiot. W środku znajdował się prześliczny pierścionek wykonany z białego złota, ozdobiony cieniutkim paseczkiem żółtego złota, a w jego centralnej części umieszczony był nieduży diament.
-Pomagała mi wybrać pierścionek, bo pracuje u jubilera – wyjaśnił środkowy Resovii.
-I na pewno nic więcej cię z nią nie łączy?
-Na pewno! Kocham tylko Olę i to z nią chcę spędzić resztę życia, ale teraz to sam już nie wiem czy mnie zechce.
-Człowieku, nie gadaj głupot! Ona cię kocha!
-Ale widziała mnie w Estradzie z Marzeną! Nawet boje się pomyśleć co sobie wtedy o nas pomyślała – Nowakowski oparł łokcie o blat stołu i ukrył twarz w dłoniach.
Polonówna wstała i podeszła do Piotrka. Położyła mu dłoń na ramieniu i powiedziała cicho:
-Nie martw się. Ola cię kocha i na pewno będzie spokojna, gdy dowie się prawdy. Ale to ty jej wszystko opowiesz. Ok?
-Ok. Dzięki, że mnie zrozumiałaś.
Asia uśmiechnęła się promiennie i ponownie usiadła na swoim miejscu.
-W czym mam ci pomóc?
-No, bo niby mam pierścionek, wybrałem już kwiaty, ale nie wiem kiedy i gdzie najlepiej będzie jeśli się oświadczę. A ty często przebywasz z Olką, to może dowiedziałabyś się, oczywiście najdyskretniej jak się tylko da, jak ona to widzi.
-Spróbuję, ale niczego nie obiecuję. A na odpowiednią datę proponuję Mikołajki.
-Świetny pomysł.
Aśka spojrzała na zegarek i powiedziała:
-O, matko! Już tak późno? Muszę iść. Dawid na mnie czeka.
-Zmykaj, jeśli musisz. I poinformuj mnie, jak tylko się czegoś dowiesz – powiedział siatkarz do odchodzącej dziewczyny.
-Możesz być pewny, że będziesz na bieżąco. Pa!
-Do zobaczenia!***
Zaczął się grudzień i mrok zapadał coraz szybciej. Czekoladowooka szła szybkim krokiem ulicami Rzeszowa, do mieszkania swojego chłopaka, z którym była umówiona.
-Hej skarbie – chłopak na przywitanie pocałował ją w zimny policzek – Nie jest ci zimno?
Faktycznie, jej policzki były zarumienione i bardzo zimne, tak samo jak jej dłonie. Do tego dziewczyna miała rozsuniętą kurtkę.
-Czy ty chcesz się rozchorować? – skarcił ją za to piwnooki.
-Było mi ciepło – brunetka wzruszyła ramionami, zdjęła kurtkę i odwiesiła ją do stojącej w przedpokoju szafy.
Para zakochanych weszła do kuchni, w której na Aśkę czekała już gorąca kolacja, przyrządzona przez jej chłopaka.
-Czym sobie zasłużyłam na takie pyszności? – zapytała siadając do stołu.
-Po prostu jesteś.***
Po skończonej kolacji Aśka i Dawid oglądali wspólnie jakiś film w salonie chłopaka. Podczas przerwy reklamowej siatkarz zapytał:
-Byłaś u Piotrka?
-Tak.
-I czego chciał?
-Pomocy.
-W jakiej sprawie?
-Tajemnica.
-Dlaczego?
-Czy ty tylko umiesz zadawać pytania? Co cię to interesuje?
-Jesteś moją dziewczyną i jestem zazdrosny.
-O Piotrka? Daj spokój, przecież on ma Olkę.
-Niby tak, ale wydaje mi się, że ona od pewnego czasu go unika.
-Skąd ta pewność?
Brunet wzruszył ramionami i mocniej przytulił się do dziewczyny.
-Sam nie wiem. Tak jakoś. Dziwnie się ostatnio zachowują.
-Ktoś jeszcze to zauważył?
-Nie mam pojęcia.***
Następnego dnia po zajęciach Polonówna postanowiła udać się do swojej przyjaciółki.
Ola przywitała się z nią serdecznie, po czym obie udały się do kuchni i zaczęły rozmawiać, popijając od czasu do czasu ciepłą kawę.
-Byłaś wczoraj u Piotrka? – zapytała blondynka.
-Skąd wiesz? – zdziwiła się czekoladowooka, na co jej przyjaciółka tylko wzruszyła ramionami.
-Byłam wczoraj u Sabiny, która mieszka niedaleko Piotrka i widziałam jak do niego wchodziłaś. Po co tam poszłaś?
-Poprosił mnie o pomoc, więc mu pomogłam.
-Jaką pomoc? – zdziwiła się szarooka.
-Zbliżają się urodziny jakiejś jego kuzynki, czy ciotki i chciał, żebym pomogła mu wybrać prezent dla niej – skłamała bez mrugnięcia okiem Aśka.
-Dziwne. Zawsze mnie prosił w takich sprawach o radę.
-Podobno nie chciał niepotrzebnie zawracać ci głowy. Nie martw się tak tym.
-Aśka! Jak ja mam się tym nie martwić?! Facet, którego kocham umawia się z jakąś rudą babą za moimi plecami, nie chce się ze mną widywać i mnie unika, a ty mi mówisz, żebym się nie martwiła?!
Między przyjaciółkami nastała niezręczna cisza, którą postanowiła przerwać Joasia.
-Ola – zaczęła, kładąc jej dłoń na ramieniu – Piotrek też cię kocha i na pewno by cię nie zdradził – zapewniała brunetka.
-Ostatnio mam co do tego coraz większe wątpliwości.
-Nie myśl teraz o tej rudej babie. Skup się na czymś przyjemnym, a niedługo sprawa z Piotrkiem się wyjaśni.
-Tak myślisz?
-Jestem tego pewna. To jakie jest twoje pierwsze marzenie?
-Pierwsze? Oświadczyny, a po nich ślub.
-Jak one miałyby wyglądać?
Blondynka zamyśliła się na chwilę i odpowiedziała:
-On w garniturze, ja w sukience, w jakiejś pięknej restauracji. Nie musi być droga, chcę tylko żeby nie było tam za dużo niepotrzebnego tłumu. W środku panuje półmrok, który rozjaśnia blask świec – rozmarzyła się szarooka – pijemy wino, na stole, w szklanym wazonie, stoją kwiaty. On klęka przede mną i wypowiada słowa, które już od dawna chcę usłyszeć.
Aśka zapamiętała wszystko, co powiedziała jej przyjaciółka, by później przekazać zdobyte informacje środkowemu Resovii. Lecz gdy blondynka zaczęła opowiadać o ślubie, czekoladowooka kompletnie się wyłączyła.Myślała o swoim chłopaku. Czy on też kiedyś zdecyduje się na taki krok? Oczywiście jeszcze nie teraz, bo oboje mieli na głowie inne sprawy, ale może kiedyś? Wiedziała jedno- cholernie chciała, żeby kiedyś Dawid uklęknął przed nią, nieważne gdzie, i wypowiedział pięć słów: „Zgodzisz się zostać moją żoną?" Bardzo go kochała i nie wyobrażała sobie życia bez niego.
CZYTASZ
Nigdy nie pozwól, aby ktoś niszczył Twoje marzenia!
Teen FictionNigdy nie pozwól, aby ktoś niszczył Twoje marzenia!