"Przyjaciel widzi lepiej niż lustro."
Piotr Szreniawski
*****
Aśka siedziała obok Oliwii i nudziła się na wykładzie z metodyki. Od czasu do czasu pisała coś ze słów profesora w notatkach i udawała, że cały czas uważnie słucha. Za to niebieskooka już po pierwszych pięciu minutach przestała udawać choćby najmniejsze zainteresowanie i w pełni skupiła się na pisaniu z Kubą.
Czekoladowooka westchnęła ciężko i spojrzała w stronę swojego telefonu. Żadnej wiadomości od Dawida. Minęło cztery dni od jego wyjazdu, a Polonównie powoli przestawały wystarczać kilkuzdaniowe rozmowy wieczorami. Siatkarz ograniczał się w nich do opowiedzenia o stanie babci, czasem wspominał coś o tym, że tęskni i chce już wrócić do Rzeszowa. Nic o blondwłosej dziewczynie.
Dwudziestolatka pocieszała się tylko myślą, że jej chłopak uznał to spotkanie za mało istotne i dlatego jej o nim nie wspomniał. Jednak dziewczynę bolała myśl, że nie mówił jej o wszystkim. Gdy byli w dzieciństwie przyjaciółmi, zawsze wiedzieli o sobie wszystko. Ale to przepadło wraz z wyjazdem Aśki do Gdańska.
Dziewczyna postanowiła sobie, że po powrocie Dawida do Rzeszowa, szczerze z nim porozmawia i opowie mu o tym co ją gnębi.***
Wieczorem Aśka siedziała przed telewizorem, oglądając jakiś, ciągnący się w nieskończoność, serial i popijając gorącą herbatę owocową.
Dwie godziny wcześniej Oliwia wyszła do kina z Kubą, z którym umówiła się podczas zajęć.
Na stoliku kawowym, który stał przed kanapą, leżał telefon dwudziestolatki, a ona wpatrywała się w zablokowany ekran urządzenia, próbując myślami przywołać przynajmniej krótką wiadomość od swojego chłopaka. Niestety nie miała zdolności telepatycznych i marnie jej to szło. Westchnęła ciężko i upiła spory łyk ciepłego napoju.
Zdziwiła się słysząc pukanie do drzwi, ponieważ nikogo się nie spodziewała, a zwłaszcza o tej porze.Pukanie stawało się coraz bardziej uporczywe, co jeszcze bardziej zaskoczyło dwudziestolatkę. Dziewczyna wyjrzała przez wizjer w drzwiach na klatkę schodową i ujrzała na niej siatkarza rzeszowskiej drużyny. Otworzyła drzwi, a ten od razu wszedł do środka, mówiąc z pretensją w głosie:
-No, co tak długo?
-Co ty tutaj robisz? – odpowiedziała pytaniem na pytanie czekoladowooka.
-Jak to co? Mamy przecież okazję do świętowania – powiedział Igła i wyjął zza pazuchy butelkę wina.
-Niby jaką? – zapytała dziewczyna, biorąc od przyjaciela butelkę z trunkiem.
-Twój wyjazd na mistrzostwa do Tallina! A tak a propos, to dlaczego dowiaduję się o tym dopiero od Iwony?! – w głosie Igły dało się usłyszeć pretensję.
-Nie masz się czym martwić, ona dowiedziała się przypadkiem, kiedy z nią dzisiaj rozmawiałam.
-Ale i tak nie dowiedziałem się o tym pierwszy! – oburzył się siatkarz.
Aśka przewróciła oczami i zapytała:
-Jesteś samochodem czy taksówką?
-Taksówką.Dziewczyna skinęła głową i zniknęła za drzwiami kuchni. W tym czasie siatkarz zdjął kurtkę, powiesił ją w szafie, w korytarzu i udał się do salonu. Po kilku minutach dołączyła do niego czekoladowooka z odkorkowaną butelką i dwoma kieliszkami w dłoniach. Postawiła je na stoliku i usiadła na kanapie, a Krzysiek chwycił butelkę i nalał czerwonej cieczy do kieliszków.
Przez chwilę przyjaciele siedzieli w ciszy, popijając od czasu do czasu alkohol.
-Dlaczego się nie cieszysz? Myślałem, że chcesz jechać na te mistrzostwa – przerwał ciszę libero.
-Bardzo chcę.
-Właśnie widzę jak entuzjastycznie to okazujesz – prychnął siatkarz, na co Polonówna przewróciła oczami. – Co się z tobą dzieje młoda?
-O co ci chodzi?
-O to, że gdybyś się o tym dowiedziała jeszcze tydzień temu, to niecałe pięć minut później już cały Rzeszów by o tym wiedział, a teraz?
Brunetka milczała.
Krzysiek westchnął ciężko i kładąc rękę na ramieniu dziewczyny, zapytał cicho:
-Co się stało?
-Nic.
Siatkarz spojrzał kpiąco na Polonównę, a ta po chwili milczenia przemówiła ponownie:
-Dawid wyjechał do Jasła... a ja następnego dnia zaczęłam dostawać jakieś dziwne wiadomości z nieznanego numeru. Są w nich zdjęcia Dawida i jakiejś blondynki, i krótkie zdania na temat tego, że on mnie zdradza.
-Dawid?
Asia pokiwała twierdząco głową.
-Pokaż te zdjęcia.
Polonówna sięgnęła po komórkę, która w dalszym ciągu leżała na stoliku, odblokowała ją i nacisnęła odpowiednią ikonkę na ekranie. Po odnalezieniu odpowiednich zdjęć podała urządzenie przyjacielowi.
Ignaczak przyglądał się przez jakiś czas fotografiom w milczeniu, a później zapytał:
-A co na to Dawid?
-Nic. On nie wie o tych wiadomościach.
-Dlaczego?
-Nie chcę niepotrzebnie się z nim kłócić. Miał dzwonić codziennie i opowiadać co u niego słychać. Wcześniej zawsze mówił mi, jak podczas wizyty w Jaśle spotkał przypadkiem kogoś znajomego, a teraz milczy jak zaklęty i sprawia, że czasami wydaje mi się, że od przyjazdu do domu wcale z niego nie wychodzi. A jeśli to prawda, to tylko bym się wygłupiła.
-Więc dlaczego się tak tym przejmujesz?
-Te zdjęcia cały czas mnie dręczą.
-Przecież mogą być stare.
-Oliwia też tak mówi... I chyba macie rację, ale dlaczego Dawid ostatnio tak dziwnie się zachowuje?
-To znaczy jak? – nie rozumiał siatkarz.
-Na początku jak wyjechał umówiliśmy się, że to on będzie do mnie dzwonił i faktycznie na początku tak było. Codziennie rozmawialiśmy do późna, ale ostatnio zaczął przysyłać mi tylko krótkie smsy, o tym, że nie miał czasu, za co bardzo mnie przeprasza i obiecuje odezwać się i wszystko wyjaśnić kolejnego dnia. Do tej pory nie doczekałam się na telefon od niego. Cały czas tylko te durnowate smsy, z dnia na dzień wysyłane coraz później! Wydaje mi się, że on po prostu co wieczór kopiuje wiadomość z poprzedniego dnia i ponownie ją wysyła. Praktycznie nic się w niej nie zmienia.
-Próbowałaś do niego dzwonić?
-Nie odbiera.
Krzysiek objął ramieniem przyjaciółkę, chcąc ją w ten sposób pocieszyć, lecz niewiele to pomogło.
-Nie martw się. Za cztery dni Dawid wróci do Rzeszowa i wszystko sobie na spokojnie wyjaśnicie. Jestem pewien, że szczera rozmowa wam pomoże i już nie będzie żadnych niedomówień.
Polonówna westchnęła cicho i zdobywając się na lekki uśmiech powiedziała:
-Mówiłam ci już, że jesteś najlepszy?
CZYTASZ
Nigdy nie pozwól, aby ktoś niszczył Twoje marzenia!
Teen FictionNigdy nie pozwól, aby ktoś niszczył Twoje marzenia!