42. Kolejne rozstanie

121 10 0
                                    

There's no relief, I see you in my sleep
And everybody's rushing me but I can feel you touching meThere's no release, I feel you in my dreamsTelling me I'm fine
Lana Del Rey - "Dark paradise"
*

****
Polonówna siedziała na kanapie w salonie i wtulała się w tors ukochanego. Chłopak obejmował ją ramieniem, a drugą ręką masował delikatnie jej lewe przedramię, na ktorym znajdowała się blizna.
Oliwia wyszła zaraz po przybyciu siatkarza, tłumacząc się wcześniejszym treningiem i obiecała, że na pewno zdąży jeszcze pożegnać przyjaciółkę przed jej wyjazdem w Bieszczady. Aśka jednak nie wierzyła w żaden trening, przekonana, że niebieskooka postanowiła dać im trochę prywatności i teraz najprawdopodobniej znajduje się u Kuby.
Dwudziestolatka była jej za to bardzo wdzięczna. 

-Spakowałaś się już? - po jakimś czasie przerwał ciszę chłopak.

-Tak, torba leży w pokoju na łóżku. 

Środkowy rzeszowskiej drużyny pokiwał głową i przyciągnął dziewczynę bliżej siebie.

-Dlaczego zawsze wszystko musi iść nie tak jak powinno? 

-Życie bywa nieprzewidywalne. Niestety.

Dziewczyna nie skomentowała słów chłopaka, chociaż on doskonale wiedział, że się z nim zgadza. Zwłaszcza po tym co przeszła.
Milczeli jakiś czas, przytulając się do siebie, zwyczajnie ciesząc się swoją obecnością.
Pomimo panującej w pomieszczeniu ciszy, w głowie dwudziestolatki szalała burza. Dziewczyna biła się z myślami czy powiedzieć Dawidowi o smsach i zdjęciach pochodzących z nieznanego numeru teraz, czy może lepiej będzie jak to zrobi po powrocie ze zgrupowania.

-Nad czym tak myślisz? - siatkarz doskonale znał dziewczynę i potrafił rozpoznać, kiedy nad czymś rozmyślała.

-Nad niczym ważnym - odpowiedziała po chwili czekoladowooka. - Zastanawiam się jak przetrwam kolejne dwa tygodnie bez ciebie.

Polonówna postanowiła odłożyć rozmowę, na dręczący ją od jakiegoś czasu temat, na jej powrót ze zgrupowania. Nie chciała sobie psuć ostatnich chwil sam na sam z ukochanym przed wyjazdem. Wytrzymała z tym dwa tygodnie to wytrzyma i kolejne dwa.

-Zapewniam cię, że nie odczujesz tego tak jak ja. Znając trenera Kota, po treningu nie będziesz miała sił, żeby wysłać mi chociaż krótkiego smsa. To ja będę tym co bardziej tęskni - siatkarz zrobił smutną minę.

-Oj, ty mój męczenniku - zakpiła lekkoatletka - Więcej wiary we własną dziewczynę!

Powiedziawszy to oderwała się od chłopaka, założyła ręce na piersi i patrzyła na niego z miną mówiącą: "Nie bądź tego taki pewny".
Dawid zaśmiał się pod nosem i uniósł dłonie do góry w poddańczym geście.

-Ja tylko tak sobie żartowałem.

-No, ja myślę!

Po chwili oboje śmiali się w najlepsze, zupełnie tak, jakby za chwilę nie musieli się rozstawać.
Miłą atmosferę przerwał dźwięk komórki dziewczyny.

-Ustawiłam sobie przypomnienie - wyjaśniła wzdychając - Już czternasta...

Kiedy Aśka wyłączyła irytujący dźwięk przypomnienia w telefonie, jej chłopak bez żadnych ostrzeżeń wypił się zachłannie w jej malinowe usta. Zaskoczona dziewczyna dopiero po chwili oddała pocałunek, przez który oboje zapomnieli, że istnieje jakiś inny świat poza nimi.
Aśka i Dawid oderwali się od siebie dopiero, gdy usłyszeli dźwięk otwieranych drzwi do mieszkania. Starali się jeszcze jakoś uspokoić swoje oddechy po namiętnym pocałunku przed przyjściem Oliwii do salonu, ale nie wyszło im to za dobrze.

Nigdy nie pozwól, aby ktoś niszczył Twoje marzenia!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz