#4 ''OK''

25 1 1
                                    



...Gdy się obudziłam była 7;50 bałam się że nie zdążę. Szybko podniosłam się z łóżka pobiegłam do łazienki się ogarnąć, umyć zęby i wgl , za śniadanie nawet się nie brałam bo wiedziałam że nie zdążę na autobus . Z szafy wzięłam to co było pierwsze na widoku. Ubrałam się hmm jakoś wyglądałam , nie najgorzej . Szybko zrobiłam kitka i pobiegłam w rozwiązanych butach na autobus... Jejuu. Pod drogą na przystanek zaliczyłam chyba 3 przewrotki przez te sznurówki ale nic mi się nie podarło . ughh . HAHA wszystko to wydawało mi się to tak śmieszne że gdy dobiegam na przystanek i autobus jeszcze nie było usiadałam na ławce i zaczęłam się śmiać . Ej. Nikogo oprócz mnie nie było na przystanku. Co jest grane ?! Mówiłam sama do siebie. Kurczę. Wyciągnęłam telefon patrzę na godzinę i byłam załamana . TO JEST 7;00 . Zapomniałam że ustawiałam sobie zegar godzinę wcześniej aby mieć pewność że na 100 % będę o dobrej porze w szkole. HAHAHA. Wróciłam do domu i teraz na spokojnie wszytko zrobiłam co powinnam. Wyprostowałam włosy ubrałam się tak że wszytko do siebie pasowało i teraz o 8:00 wyszłam na przystanek .
(10min później)
Wsiadłam do autobusu . I kogo widziałam ?! No pewnie że Kubę.Ale wydawało mi się to dziwne ponieważ on zawsze wsiadał parę przystanków po mnie , ale nie ważne .
Siedział sam , miał słuchawki w uszach , nie zastanawiałam się długo i usiadłam koło niego, chyba mnie nie zauważył bo się nawet na mnie nie spojrzał. Siedziałam cicho 2 minutki ale już nie mogłam.
Uderzyłam go w ramię i wyjęłam jedną słuchawkę z jego ucha i krzyknęłam głośno :
-SIEEEEMAAA
- Cicho bądź ! Co się wydzierasz na cały autobus ?! - zasłaniał mi ręką usta .
-Oj . Dobra. Puść już mnie - Ugryzłam go w rękę którą trzymał mi przy ustach. Hahaha.
-Ałała ! - Odwrócił się ode mnie i znów patrzył w okno .
O co mu może chodzić ?! Przecież to ja BYŁAM na niego zła... Hmm może o Mateusza że byłam się z nim przejść ? Ale Kuba mówił że jesteśmy TYLKO przyjaciółmi, Ponownie wyjęłam mu te słuchawki z uszu .
-Powiesz mi o co chodzi ? - Było mi trochę głupio.
-Nie wiem czy ty chcesz rozmawiać - ej to było wredne .
- Chcę . Porozmawiać. Tylko . Z. Tobą .
-Jesteś pewna na 100 % ? Bo wiesz ja nie mam zamiaru gadać jeszcze o tym z Mateuszem . - Już wiem że w 100 procentach chodzi mu o Matiego.
-Tak . Bez Mateusza.
-No to powodzenia bo własnie wchodzi do autobusu .
-A my wychodzimy .- Złapałam go za rękę i pociągnęłam .Wyszliśmy z autobusu .. Nawet nie wiem kiedy minęłam Mateusza.
- Co ty robisz ? Puść mnie! - Krzyczał na mnie ale ja nie słuchałam go i wyprowadziłam na chodnik .
-Zamknij się ! Chciałeś pogadać tak ? To pogadamy tylko we dwójkę . Chodź się przejść.
-Alee.... No dobra.

(Oczami Kuby)
Kurde przekonała mnie laska. Szła chwilę przede mną i zauważyłem jak ona ładnie dziś wygląda. Miała rozpuszczone piękne brązowe włosy , ubrane rurki i jakąś koszule . Jeju jaka ona piękna. EJ ! muszę się ogarnąć to że już nie chce mieć kontaktu z tamtą laską z parku (moją byłą ) to nie znaczy że chce mieć teraz inną. Ale kurczę Monika to .. no.. cudowna dziewczyna. Monika prowadziła szedłem za nią doszliśmy do tego , TEGO parku . Usiedliśmy na ławce , wytłumaczyłem jej wszytko kim była ta dziewczyna i dlaczego tak się zachowała , czemu nie broniłem Moniki. Zrozumiała, tak mi się chociaż wydaje .Przeprosiłem ją chyba już tysiąc razy więc .....

(Oczami Moniki )
Wytłumaczyłam Kubie że nic nie jest między mną a Mateuszem , że wspierał mnie tylko po tym co się stało w parku .Byłam pewna że zaraz wybuchnę płaczem ! Już nie mogłam wytrzymać . Popłakałam się ... Kuba przytulił mnie bardzo mocno a ja jego nie chciałam go puszczać i powiedziałam zapłakana :
-Wybaczam Ci. Nie umiem się na ciebie gniewać , bolało mnie to że nie mogę z tobą porozmawiać , nie chcę już takich sytułacji , Przepraszam - Szlochałam dalej i nie mogłam przestać .Wiedziałam że ta rozmowa skończy się moim płaczem .
-Ja tez nie chce się już na ciebie gniewać . Wybaczam ci. - Czy mi się wydaje ale chyba jego łza spłynęła po moim policzku. Jeju .
-Na zawsze ?
-Na zawsze.
Byłam pewna że od teraz zaczęła się nasza prawdziwa przyjaźń . Wskoczyłam na niego kolana i spadliśmy z ławki na trawę i hhaah znowu się zaczęliśmy turlać . Było zabawnie i nasz płacz zamienił się w śmiech.
-Mam nadzieję że tym razem jak wstaniemy i pójdziemy to nie napotkamy żadnej dziewczyny która zacznie mnie wyzywać - Oboje zaczęliśmy się śmiać .Ale ja byłam lekko przerażona .
-To może tu zostańmy ?
-Haha. Ok . Możemy popatrzeć w chmury.- Oparłam głowę o jego ramię i leżeliśmy tak na trawie i zastanawialiśmy się co nam przypominają ten chmurki. Haha było to trochę zabawne. Ale nagle dostałam sma'a. Był od Juli ;
GDZIE TY JESTEŚ JEST JUŻ 2 LEKCJA A CIEBIE NIE MA !!!
Gadałam z Mateuszem i niby widział jak wychodziłaś z autobusu z tym Kubą to prawda ?
-Jeju zapomniałam ! Lekcje ! Musimy wracać ! Szybko znalazłam w necie jakiś autobus co zawiezie nas do szkoły , pośpieszałam Kubę bo się grzebał i błagał żebyśmy jeszcze zostali ale ja stwierdziłam że nie chociaż i tak teraz jest jakieś głupie PSO. Ale wole być w tej budzie. Kurde chyba się zakochałam . Ej, ej , ej nie myśl teraz o tym ! Tak sobie ciągle powtarzałam
Dojechaliśmy do szkoły , nowa szkoła , nowi nauczyciele , a ja muszę się już tłumaczyć , ale co tam mam spoko mamę da mi usprawiedliwienie .Już dzwonek a ledwo weszłam do szkoły pożegnałam się z Kubą i pobiegłam do klasy.
-Hej ,hej ,hej -Krzyczała cała klasa do mnie . Było mi głupio ale też śmiesznie. haha
-Siema Monia, siadaj .-Krzyknęła Julia
-Elo. Już idę .- Podbiegłam do jej ławki. Heh. Mamy siedzieć razem ? Czuje się dziwnie bo w sp siedziałam sama. Ale to jest gimba no ! Życie się zmienia.
3 Lekcja a ja nie mogłam przestać myśleć o tym co się stało w parku . Było to coś pięknego. Julia co chwile mnie pukała w ramię że mam się ocknąć ale nie mogłam przestać o tym myśleć. Jestem zakochana ?! Jak to się stało. Dzwonek ! W końcu ! Już zaczynałam tęsknić. Zostałam jeszcze chwile w klasie bo pani chciała dowiedzieć się czemu się spóźniłam . Wymyśliłam jakąś bajerę i uciekłam na korytarz . Podeszłam do Juli i zaczęliśmy rozmawiać ale w głowię i tak ciągle siedział mi Kuba a ja ciągle powtarzałam sobie PRZYJACIELE , PRZYJACIELE. Ale n chyba też nie mógł wytrzymać , podszedł do mnie i złapał mnie od tyłu tuląc i powiedział :
-Hej młoda tęskniłem. Mogę z wami postać ?
-Siema . Spoko loko - Powiedziała Julia , wszyscy co stali przy nas zaczęli się śmiać włącznie ze mną hahhaha. W pewnej chwili ujrzałam Mateusza ... Zrobiło mi się go przykro więc podeszłam i się przywitałam ''przytulasem'' od razu na jego twarzy pojawił się uśmiech. W końcu te osoby co stały ze mną i Julią i Kubą doszły do mnie i Matiego "paczki . Było super , wszyscy się śmieli , gadali ze sobą ale i tak największe przypały robiła Julia. Haha . Może kiedyś tak wszyscy się zaprzyjaźnimy .Ale mówię może ponieważ nic nie jest pewne ... Niby wszyscy się świetnie bawili w tym gronie ale ja i tak widziałam że Kuba i Mati siebie nie trawią i było mi strasznie głupio bo nie umiałam wybrać..Ale wydaje mi się że jeżeli chodzi o przyjaciół to jak na teraz bardziej związałam się z Kubą . Ale to dopiero początek roku jeszcze jest czas na wszytko..
(Lekcje się skończyły )
Pożegnałam się z wszystkimi i wsiadałam do autobus z Kubą . Czułam się bardzo zmęczona dlatego wtuliłam się w Kubę i zasnęłam .
(Oczami Kuby )
Głaskałem Monię po tych pięknych włosach i nawet się nie skapnąłem kiedy ja również zasnąłem ...
Obudził mnie Pan Kierowca i mówi że koniec jazdy . Spojrzałem na Monikę dalej spała , patrzę na godzinę i kurde była 17;00 a o 15 ;10 mieliśmy koniec lekcji ... Kurde przejechaliśmy chyba z 10 przystanków jakim cudem to ja nie wiem...
-Monia wstawaj ! Zaspaliśmy i przejechaliśmy chyba z 10 przystanków.
-Coo ? Co się dzieje -ona chyba jeszcze się nie obudziła . Wziąłem ją na ręce i wyniosłem z autobusu. Niosłem ją jak księżniczkę, moją księżniczkę , Dobra nie ważne , przeszedłem z nią na rękach już chyba 2 km . Nie chce mi się już jej nieść chociaż nie jest ciężka.
-Wstawaj ! Nie będę cię ciągle nosił na rekach .
-Oj dobra. , dobra. -W końcu zeszła z moich ramion i szła sama ale zboczyła w drogę jakiegoś parku . Co ona ma z tymi parkami ?! Chyba lubi zieleń Hahah..W pewnej chwili Monika zatrzymała się przytuliła do mnie i....

Mam nadzieje że się wam podoba , jeżeli tak zostawcie jakiś znak po sobie ;)  

'' Teraz... ''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz