Po szkole wróciła do domu , zrobiłam to co zawszę , odrobiłam lekcję, zjadłam kanapkę , ogarnęłam się na jutro do szkoły i jak zwykle usiadłam do laptopa , facebook włączony , tumblr włączony . Posiedziałam tak chyba do 22;00 potem stwierdziłam że posłucham muzyki . Usiadłam pod ścianą , założyłam słuchawki na uszy i puściłam muzykę . Te piosenki przypominały mi wszytko ,wszytko co się działo . Wspomnienia , eh Nie kontrolowanie łzy zaczęły spływać mi po policzkach , dlaczego każdego wieczora , siedzę smutna z słuchawkami w uszach i płaczę ? Ile będę tak miała ?Przejdzie mi kiedyś ? Oby , nie chce tak mieć całe liceum .
Zajrzałam ponownie na laptopa i zauważyłam że ktoś napisał do mnie na tumblerze ,
Hej , możemy popisać jeśli chcesz .
To była pewnie jedna z moich obserwatorek i zobaczyła mojego najnowszy wpis w którym pisało:
Hej , jeżeli chcesz wiedzieć to u mnie wszytko się wali ,
straciłam osobę którą kochałam i nadal kocham ,
Straciłam przyjaciółkę , ona wybrała grupkę szkolnych lalek .
Jestem pośmiewiskiem całej szkoły , mam lekką anoreksję
Dziewczyna mojego byłego mnie nienawidzi .
Dziewczyny ze szkoły mnie nękają .
Jest po prostu mega . Może chce ktoś się zamienić ?
Jeżeli uważasz że sięgnę w tej chwili po żyletkę ,
albo pudełko tabletek , to się mylisz , chce im pokazać
że jestem silna , jeżeli już nie będę miała siły walczyć
to wtedy się poddam .
-Cześć , a o czym chcesz pisać z taką osobą jak ja ?
-Po prostu chcę poznać jedną z moich ulubionych osób na tumblerze
- Sorry , ale ty już mnie znasz , i to bardzo dobrze .
-Ale jak miałam cię poznać ?
-Jeżeli obserwujesz mojego tumblera to znasz mnie bardzo dobrze , jest tu opisane moje życie.
- Tak myślałam ale nie byłam pewna .
Pisałam z nią chyba z 4 godziny , Sara okazała się być mega laską i może się kiedyś spotkamy, nie mamy do siebie daleko , ona mieszka ode mnie z 20 kilometrów . To nie jest dużo . Opowiedziałam jej co czuje , wyżaliłam się , wysłuchała mnie , doradziła , nie pozwoliła mi się poddać .Poczułam wieź między nami . Po tych przemyśleniach zasnęłam .
W piątek przyszłam do szkoły , wszyscy byli jacyś dziwni , patrzeli na mnie jak bym nie miała się tu pojawić . Już chyba wiedziałam o co chodzi . Podeszła do mnie grupka dziewczyn ta co napadła(?)
mnie w toalecie .
-Wow. Przyszłaś , byłam pewna że nie przyjdziesz
-A niby czemu nie miała bym przyjść ?
-No nie przeglądasz stronki na fejsie ?
-Sorry ale nie interesują mnie wasze badziewia .
-Badziewie to ty masz na sobie , dziś w szkole masz piekło młoda .
-Jeżeli masz jakiś problem tapeciaro do mnie to mi powiedz a nie mnie nękasz , ponękaj kogoś w swoim wieku ,a nie zaczynasz się do mnie, ja mam mieć dziś piekło , to ty będziesz je miała teraz .Czaisz ? Nie boję się ciebie i tych twoich tępych kretynek . -Ich miny były zniewalające .
-Co ty mówisz ?!
-To co słyszysz . No chyba że masz tak nawalone miodu w swoich uszach jak pudru na swojej mordzie . - Blondynka zdjęła kolczyki podała jakieś ze swoich przyjaciółeczek i podeszła do mnie bliżej .
-Masz jakiś problem ?
-Weź nie chuchaj . A no i tak mam problem z wami , ja się was nie boję jak reszta szkoły.
-A powinnaś .
-Niby czego . Chyba twojego oddechu . - chyba jej nerwy puściły bo się na mnie rzuciła, ta lala myślała że jest silniejsza ode mnie ?! HAha . nie W jednej chwili siedziałam na jej plecach i przyciskałam jej rękę .
-Coś jeszcze ?
-Auu , puść mnie .
-Bo co ?!
-Bo pożałujesz !
-Co , znowu wstawisz mnie na swoją stronkę , o lol kolejny raz będę miała fejma .- Puściłam ją i szłam w stronę swojej sali aż naglę ktoś wepchnął mnie do kantorka woźnego .
-Słuchaj skarbie , nie zaczynaj się do Tamary , ona cię zniszczy .
-Kuba ? - Zaczęłam płakać
-Wytłumaczę ci wszytko , ale przyjdź na 20;40 na naszą ławkę w parku skarbie .
- Ja nie daję rady , mam dość rozumiesz ?!
-Kochanie wiem że dasz , nie możesz się poddać ...jesteś silna i piękna , dasz radę
-Kuba .. Kocham cię..
-Ja ciebie też skarbie , nie poddawaj się , bądź o tej godzinie w parku i wszystko ci powiem, ale nie zaczynaj się do Tamary . Kocham cię - Przytulił mnie mocno , pocałował w czoło i wybieg z kantorka, Usiadał pod ścianą , i płakałam , nie umiałam przestać .
Po szkole wróciłam do domu i wyczekiwałam tej godziny abym mogła iść , zobaczyć go i zrozumieć czemu mnie zostawił .
Poszłam do parku , Kuba już siedział na ławce , podeszłam , on wstał i mnie przytulił, chyba jak najmocniej umiał .
-Jesteś .
-Jestem
-Nie wiesz jak się ciesze że jesteś .
-Kocham cię . Powiesz mi o co chodzi .
-Tęskniłem .
-Bo Tamara powiedziała że jeżeli będę dalej z tobą to tobie coś zrobi a ja tego nie chciałem bo cie kocham , nie wierzyłem jej że coś może ci zrobić ale , przyszła do mnie z 2 facetami z wielkimi mięśniami i powiedziała że jeżeli nie zerwę to ty od nich dostaniesz tak wkopane że się już nie obudzisz . Ona jest chora psychicznie , dlatego się o ciebie martwię . I przysięgam nie zostawię cię nigdy . A nawet jeśli oni by ci nic nie zrobili to i tak się o ciebie boje bo ona jest zdolna do wszystkiego .
-Ale czy ty wiesz co ja czuje Kuba ?! Jestem pośmiewiskiem szkoły , ona mnie nęka . No sorry , nie chcę tak żyć .
-Jest Nikodem , on jest przy tobie i ja mu ufam , serio skarbie jak coś się dzieje mów mu on, za ciebie by życie oddał . Jesteś mu potrzebna , nie mówiłem ci tego ale ... to jest mój przyjaciel , z którym straciłem kontakt po przeprowadzce , i jak go zobaczyłem to byłem szczęśliwy bo ufam mu. I wiem że przy nim jesteś bezpieczna .
-Nie zostawisz mnie nigdy prawda ?
-Nie zostawię , obiecuję . Kocham cię .
-Ja ciebie też . - usiadłam na ławce z Kubą i zasnęłam wtulona w jego ramiona .
CZYTASZ
'' Teraz... ''
Novela JuvenilOpowieść o miłości nastolatków do siebie . Gdy już wszyscy są szczęśliwi , wraca była dziewczyna Kuby , która chce zniszczyć szczęśliwi związek i tu zaczyna się wszytko komplikować...