Obudziłam się w łóżku Nikodema , on jeszcze spał więc postanowiłam go nie budzić i poszłam do siebie do domu , nie zajęło mi to dużo czasu bo mój dom był 2 inne domy dalej . Gdy już byłam u siebie widziałam jak mama robi coś w kuchni , wchodząc krzyknęłam do niej :
-Hej wróciłam !
-No cześć córcia , ja zaraz wychodzę do pracy - moja mama jak zwykle jest zapracowana i nigdy nie ma dla mnie czasu , dal tego dla mnie tak ważni są przyjaciele , bo oni zawsze znajdą dla mnie chwile czasu aby mnie wysłuchać lub pogadać czy się nawet powygłupiać .
Po chwili dostałam sms'a od Simsona :
Monia gdzie jesteś ???
Pewnie się przeraził że nie ma mnie obok bo zawsze jak zostaje u niego na noc to budzę go albo on mnie a tym razem mnie nie było .
Jestem już w domu . Nie martw się .
Ogarnęłam się ubrałam no i zrobiłam poranną toaletę , może nie poranną ale po południową , zastanawiałam się co robić dalej , Kuba nie pisał Nikodem też nie , z Julią już się nie przyjaźnie , stwierdziłam , że pójdę na mój murek , gdzie zawsze przychodziłam jak byłam smutna , chociaż teraz nie jestem smutna , albo... no nie wiem , na pewno jestem przerażona Tamarą .
Byłam już na miejscu , jak zwykle nie było ludzi byłam sama , w końcu mogłam odpocząć , włożyłam słuchawki do uszu i odleciałam do innego świata w którym byłam szczęśliwa, zasnęłam .
Siedziałam patrząc w niebo , a po chwili spojrzałam w dół , zobaczyłam Kubę z jakąś laską , z tego murku było widać wszystko , mega się wkurzyłam bo obściskiwał się z nią . W tej chwili miałam odwagę popełnić samobójstwo po tym co zobaczyłam . wstałam i on w tej chwili mnie zobaczył , jak stoję gotowa by skoczyć . Słyszałam jak krzyczał do mnie , z przerażenia .-NIEEEE . MONIKA NIE . NIE RÓB TEGO . NIE SKACZ - jego słowa mnie bardziej napędzały do skoku , nagle przede mną stała Julia patrząc na mnie wzrokiem aby tego nie robiła ,mówiła do mnie coś w stylu że nie warto , że nie mam tego robić ,ale i tak w głowie miałam swoje całe życie przed oczami , byłam w tej chwili odważna i skoczyłam z uśmiechem na ustach , leciałam , i leciałam , trwało to wieczność , aż w końcu , spadłam , i umarłam .
Obudziłam się cała przerażona , trzęsłam się , ale nie z zimna tylko z strachu , co mi się w ogóle śniło , usiadłam uspokoiłam się , ten sen był okropny , przypomniało mi się że w śnie , Kuba całował jakąś laskę pod tym murkiem , chciałam sprawdzić czy coś takiego ma miejsce , spojrzałam w dół i zobaczyłam jakąś parę , ale to nie był Kuba , uff , Od razu się ogarnęłam . Wstałam i zaczęłam trenować swój nowy układ taneczny .Jednym plusem było to że wzięłam ze sobą , mały głośnik do telefonu i ubrałam się w dresy i krótki top. Jak zaczęłam tańczyć oderwałam się od tego świata byłam szczęśliwa , zawsze mnie to uszczęśliwiało . Zapominałam o wszystkim i zataczałam się w świat tańca .
Odpoczęłam od całego świata w tym miejscu , zaczęło robić się chłodno więc stwierdziłam że już czas aby pójść do domu , podniosłam się otrzepałam i ruszyłam w stronę domu . Miałam słuchawki w uszach słuchałam muzyki , szłam przed siebie patrząc w nogi , nie zwracałam uwagi na jadące samochody , na idących ludzi . Szłam przed siebie w swoim świecie .
Lecz nagle coś wyrwało mnie z tego świata , jakaś dziewczyna popchnęła , od razu się przebudziłam i wyciągając słuchawki z uszu i nie zwracając uwagi na tą osobę powiedziałam oschle .
-Masz jakiś problem ? - Po chwili spojrzałam na tą twarz , Tamara
-Tak mam , i to nawet kilka .
-To słucham . Mów tylko z daleka bo jebie ci z twojej brzydkiej mordy .
-Ohh ?
-Co ohh orgazmu dostałaś ?!
-Weź dziewczynko sobie nie pozwalaj dobrze ?
-Mówisz co masz do mnie , bo tracisz mój cenny czas !?
-Nie podoba mi się to że spotykasz się z Kubą tak ?! Masz o nim zapomnieć bo serio ci mówię że masz przejebane , i ja nie żartuje .
-Haha. Skończyłaś ? Bo już mi się nudzi .
-Tak , odpierdol się od niego .
-On nie jest twoją własnością .
-Zdziwisz się , spróbuj się do niego zbliżyć . - Ponowienie ubrałam słuchawki i ruszyłam w stronę domu , dlaczego przy ludziach jestem silna a gdy już zostaje sama to płaczę ? Nie chce żeby tak było ... ehh .
***
W szkolę byłam zakłopotana , nie chciałam spojrzeć na Kubę bo się bałam , że ta idiotka znowu będzie miała do mnie jakieś pretesje , może w ogóle zerwę z nim kontakt ? To było by najlepsze wyjście , ale ja nie umiem tak zrobić , kocham go nie uda mi się to . Ale nie zaszkodzi spróbować
.
Unikałam go w szkole , nie zwracałam uwagi , nie patrzyłam , było mi ciężko ,ale dałam radę .
Idąc do sali poczuła jak ktoś mnie wpycha do kantorka woźnego , zapaliło się światło , przede mną stał Kuba , od razu rzuciłam się na niego , przytuliłam jak najmocniej umiałam , a chciałam być silna zapomnieć , musiał to popsuć .
-Monika skarbie dlaczego mnie unikasz ?
-Bo twoja dziewczyna powiedziała mi że mam przestać się z tobą spotykać i w ogóle bo inaczej mam przejebane .
- Kiedy to ci powiedziała ?
-Jak wracałam do domu , bo byłam na murku . Wiesz co Kuba ?!
-No co ?
-Nie chce tak żyć , niby mam chłopak ale musimy się ukrywać ?! Myślisz że mi jest łatwo, Nie nie jest . Mam dość tego .
-Ale co masz na myśli z tym co teraz powiedziałaś ?
-Co mam ?! Albo zrobisz coś z tym , albo weź o mnie zapomnij okej ? Nie jest mi łatwo to mówić bo kocham cię , ale mam dość takiego życia . Rozumiesz ? - odkleiłam się od niego powoli z łzami w oczach i wyszłam z kantorka powoli . Po szkole szukałam Nikodem , gdy już go znalazłam, stanęłam przed nim spuściłam głowę i wtedy łzy spływały mi co raz szybciej ,a on od razu podbiegł do mnie i mnie przytulił .
-Monia co się dzieje ? - Nie byłam w stanie nic powiedzieć , bo wiedziałam że głos mi się złamie . Wykrztusiłam po przez płacz 3 słowa .
-Chcę do domu ... - Nikodem chyba poznał że stało się coś złego i nie dam rady sama dojść do domu -Poczekaj , zaraz cię zaprowadzę . - Niki zostawił mnie na chwilę podbiegł do kumpli coś im powiedział wziął swoją torbę i podszedł do mnie i ruszyliśmy w stronę domu .
-Opowiesz mi co się stało jak się uspokoisz skarbie ?-Tak .... - płakałam i płakałam , nie mogłam przestać aż w końcu się uspokoiłam i zaczęłam opowiadać Nikodemowi co się stało .
*Oczami Kuby , trochę wcześniej *
Po tym jak Monika wyszła z kantorka nie wiedziałem co mam robić , zerwaliśmy ? Co mam zrobić aby , Tamara jej nic nie zrobiła , jak powiem jej że nie chce z nią być to ona zabije Monię bo wie że chce być z nią . Kurwa .
Napisałem do mojego ziomka że ma być w toalecie za jakieś 5 minut bo sprawa jest ważna , to on zawsze mnie wspiera ... i jest przy mnie kurde oby umiał poradzić mi w tej chwili .
Poszedłem do toalety i usiadłem w rogu , po chwili pojawił się Damian ,
-Stary co jest ?
-Monika , Tamara .
- Jaśniej ?
-Monika ma dość tego że muszę być z Tamarą bo ona tak chce , i ona ma dość tego wszystkiego i jeżeli nic nie zrobię to z nami koniec a ja ją kocham i nie chce żeby mnie zostawiała . - pojawiły mi się łzy w oczach .
-Ej stary nie becz mi tu . Jeżeli kochasz Monikę to mniej wyjebane na Tamarę , pokazuj się z Moniką, i w ogóle a Tamarze w końcu przejdzie .
-Może masz rację , ale ona jest chora psychicznie , ona chce mnie , Monie straszy że będzie miała przejebane jak się ze mną będzie spotykać , że zrobi jej krzywdę - znowu mam łzy w oczach- kurde co się ze mną dzieje ?! Nie płakałem nigdy z powodu dziewczyny . - Kurwa mać , nie chce jej stracić , dla tego się tak zachowuje ... Aż tak ją kocham ? Tak kocham ją . Czułem jak serce mi coraz bardziej przyspiesza i co raz bardziej się denerwowałem , bo uświadomiłem sobie że mogę ją stracić , a tego nie chce .
-Wiesz co Damian ? Masz rację . Boje się o to ale zrobię tak ja mówisz . Ruszyłem dupę i poszedłem w stronę Tamary .
- Możemy porozmawiać ? - zapytałem się jej .
-Ale kochanie nie widzisz że jestem zajęta ?
-Tak widzę , ale to jest ważne . Idziesz ?!
-No dobraa . Jeju nie bulwersuj się kotek . - Podeszliśmy do autobus gdzie nikogo nie było .
- SŁUCHAJ! Mam dość tego naszego ''związku'' na niby to nawet nie jest związek , taka zabawa tylko , nie kocham cię, kocham Monikę i tak zostanie . Zapomnij o mnie jasne ?
-Co ty powiedziałeś ?! -jej oczy od razu się otworzyły szerzej .
-To co usłyszałaś !
-Zrywasz ze mną ?
-Nie byliśmy nawet razem idiotko . - Tamara popchnęłam mnie ale nie mocno więc nawet nie upadłem , po tej całej akcji odszedłem od niej i poszedłem w stronę swoich ziomków .
CZYTASZ
'' Teraz... ''
Novela JuvenilOpowieść o miłości nastolatków do siebie . Gdy już wszyscy są szczęśliwi , wraca była dziewczyna Kuby , która chce zniszczyć szczęśliwi związek i tu zaczyna się wszytko komplikować...