Kuba jeszcze śpi... Zaczynam się niecierpliwić , już jest 20;15 . A ja mu dziś spokoju nie dam i koniec ma mi powiedzieć o co chodzi , nawet zostanę na noc i będę tak długo siedzieć aż się obudzi i mi wszytko wytłumaczy a z resztą i tak mam jutro wolne bo jest jakieś święto czy coś...
Czekam i czekam...
(2 godziny później )
Sama lekko przysnęłam wtulona w Kubę obudził mnie sms'es od mamy
Gdzie jesteś ? -MAMA
U siostry Kuby. Mogę zostać na noc ? -JA
OK.-MAMA
Odłożyła telefon i położyłam się z powrotem na kanapę . Odwróciłam się w stronę Kuby i przyglądałam mu się chyba z 10 minut aż w końcu zauważyłam że się budzi , był lekko zdziwiony i zdezoriętowany , ale najbardziej był zaskoczony tym że jestem tutaj a nie w domu . Wstałam i przyniosłam mu wodę i tabletki na ból głowy, Sylwia już spała bo mam jutro na 5;30 do pracy to też nie miałam zamiaru jej budzić . Kubą napił się i połknął tabletki .
-Może w końcu pogadamy i powiesz mi o co chodzi ? -zapytałam peddenerwowana
-No możemy, nie chcę cie okłamywać .- zesmutniał
-No to mów !
-Bo pamiętasz jak ci mówiłem jak się poznawaliśmy nie , że często się wyprowadzam... Pamiętasz ?
-No pamiętam i co z tego ?- nie wiedziałam o co mu chodzi a nie chciałam myśleć o najgorszym..
-A więc.. ee.Kurde ! Mamy się znowu przeprowadzić...- nie mogłam uwierzyć w to co powiedział
- CO ? Ale jak to ?! Gdzie ?- łzy napłynęły mi do oczu...
-Niby Gdynia , ale jeszcze nie wiadomo. Przepraszam.
-Nie masz za co mnie przepraszać . Masz ze mną zostać co ja zrobię bez ciebie ? Gdynia nie jest daleko ale , jak będziemy się spotykać ? Nie chcę tak żyć... Wiem kilometry nic nie znaczą , ale sam fakt..- Przytuliłam się bardzo mocno do Kuby , nie chciałam go puścić .Zaczęłam szlochać .
-Monisiu . Kocham cię . Będziemy spotykać się zawsze. Kiedy będziesz chciała ... - Również mnie ściska , nie rozumiem tego , było tak super te 3 miesiące ... A teraz to ma prysnąć ?
-Ja chce cię widzieć codziennie..
-Nie płacz...
-A co jeśli będą ładniejsze w tej Gdyni ? Co jeśli o mnie zapomnisz ?. Nie chcę tego .
-Nie zapomnę , i ty jesteś dla mnie najważniejsza .
-A kiedy się przeprowadzacie ?
-Teraz, w sobotę ...-Przytuliła go mocniej do siebie .
-Tak szybko ? ...- Siedzieliśmy przytuleni tak chyba z godzinę i próbowaliśmy przyswoić sobie te informacje , ja nie potrafiłam , nie potrafiłam zrozumieć jak to się stało, że on ma się wyprowadzić tak naglę ?! Nie może tu mieszkać ? Przecież Gdynia nie jest daleko.. rodzice by mogli dojeżdżać do pracy... ale w sumie to głupi pomysł .. Nie potrafię tego zrozumieć .
-Kocham cie najmocniej Monika . -
-Też cię kocham , i nie chcę żebyś mnie zostawił .
-Nie zostawię obiecuję . Może się pójdźmy spać co ?
-Okej.Dobranoc .Kocham cię.
-Ja ciebie też. A teraz śpij . - Nie umiałam zasnąć , łzy ciągle mi płynęły , leżałam wtulona w klatkę piersiowa Kuby , zrobiło mi się ciepło i przyjemnie aż w końcu zasnęłam .
(Oczami Sylwii *siostry Kuby* )
Obudził mnie budzik o 04;40 , wstałam niechętnie z łóżka , poszłam do toalety , przechodząc przez salon zauważyłam śpiącego Kubę i wtuloną w niego Monikę . Przypomniało mi się że pozwoliłam im zostać na noc u mnie... Kurczę Kuba pewnie jej powiedział o tej przeprowadzce , współczuje Moni , strasznie się z żyli , fajna z nich para . Zrobiło mi się trochę przykro . Ale cóż.. Poszłam zrobić poranną toaletę . Ogarnęłam włosy , umyłam zęby , zrobiłam szybki prysznic , ubrałam się Wychodząc zobaczyłam Kubę który siedział na kanapie , zasłaniał twarz rękami.. Może go obudziłam.. ale raczej nie o to chodziło , wiedziałam że cierpi z powodu wyprowadzki...
Przeżywał to zawsze ale teraz cierpi na maxsa i to wszytko przez tą Monikę ? Przykre ich tak rozdzielać ... Usiadłam koło niego i przytuliłam brata .
-Nie chcę jej zostawiać ... miała przesrane wcześniej , nie chce żeby cierpiała - Powiedział patrząc na Monię .
-Wiem że ją kochasz, ale jesteś za młody żeby mieszkać sam , a wiesz już o innym mieście ?
-CO ?! Jakim innym mieście słyszałem o Gdyni , jakie inne miasto ?!
-Eee. To znaczy że ci nie powiedzieli... Łódź .- Powiedziałam przerażona , kurde rodzice mogli mu powiedzieć o zmianie miasta a nie że ja musiałam mu powiedzieć ... W sumie też czułam się lepiej jak mieszkali w tym samy mieście co ja ... A teraz Łódź ... 400 km ? Nie.
-SŁUCHAM ?! Nie to nie jest prawda. -Powiedział to tak głośno że przebudziła się Monika .
-Eeem. Co się dzieje ? - Powiedziała tak że ledwo zrozumiałam .
-Bo ja... przed chwilą dowiedziałem się że jednak nie Gdynia tylko Łódź.. -Widziałam ten ból w ich oczach . Było mi strasznie przykro .Nigdy nie współczułam tak baratu jak teraz. Monika przytuliła się do Kuba zaczęła płakać .Chciałam im pomóc , nie widziałam jak ...
-Co ale jak to ? Nie , tak daleko nie damy rady . - Usłyszałam Monikę .
-To ja się zbieram , bo się spóźnię , Wszytko się ułoży . Narazie ! - Cały czas myślałam co zrobić aby mogli być szczęśliwi .
(Oczami Moniki)
-Jak zawsze coś musi się spieprzyć , długo nie mogę być szczęśliwa prawda ?!
-Kochanie , damy radę . Wymyślę coś . -Powiedział to przez łzy. Zasnęliśmy oboje wtuleni w siebie..
***
Tydzień przed przeprowacką Kuby , przeżywałam to cały czas pomimo tego że spędzaliśmy ze sobą jak najwięcej czasu , chcieliśmy się sobą nacieszyć . 10 grudnia . Niedługo święta . Nie będę mogła się z nim wymienić życzeniami , mam chociaż nadzieję że przyjedzie na Nowy Rok . Chciałabym.
Boje się że go stracę . Nie chcę tego spędziliśmy wspaniałe 4 miesiące .Niby jesteśmy parą ale ja czuję że on jest moim przyjacielem , najlepszym , najwspanialszym . Zaczęłam wspominać .
Moje rozmyślenia przerwało pukanie do drzwi . Kuba . Kurczę nie mogę być taka wrażliwa przez to wspominanie byłam cała zapłakana . Kuba szybko mnie przytulił i zapytał się co się dzieje.
No a co ja miałam mu odpowiedzieć ?! Jest ok , nic się nie dzieję . Właśnie że nie . dzieje się .
-Dlaczego ja się boje że mnie zostawisz ? Że nie będę już taka ważna ?
- Niunia , nie bój się . Jesteś . Ważna . I . Będziesz . - Powiedział do mnie mówiąc każde słowo powoli. Ale nie odpowiedział mi na 1 pytanie.
-A jak mnie zostawisz ? - Zauważyłam ten jego wzrok który mówił zrobię teraz z ciebie beke.
-A co do zostawienia . Znajdę sobie lepszą , będzie miała bląd włosy i będzie bardziej sexsi od ciebie.
-Dlaczego ja cię tak nienawidzę i kocham za jednym razem dupku ?
-Bo jestem zajebisty. A ty jesteś osobą która to sprawia . A teraz chodź na lodowisko bo mam zamiar się z ciebie pośmiać .
-A zdziwisz się.- Poszliśmy na lodowisko , i bardziej ja śmiałam się z Kuby niż on ze mnie.. HAHA.
-A ty chciałeś się śmiać ze mnie , wyszło na odwrót ! HAHA. - Podjechałam do niego złapałam go za rękę i pomogłam mu jechać dalej . Aż nagle oboje się przewróciliśmy HAHA. po tym upadku stwierdziliśmy że dość na dziś . Tak miał nasz tydzień .
***
Dziś . To już dziś , nocowałam u Kuby tego dnia , nie chciałam się z nim rozstać .
Wyjeżdżał o 10;40 nie poszłam do szkoły , aby się z nim pożegnać , wszyscy byli gotowi była 10;00 teraz czekamy na wóz przeprowadzkowy . Siedziałam przytulona do Kuby i płakałam .On mnie przytulał i uspokajał że będziemy się spotykać , Głaskał mnie po włosach i całował w czoło . Wyszliśmy na podwórko , usiedliśmy na huśtawce usiadłam mu na kolana i powiedziałam ''Na zawsze prawda ?'' Odpowiedział mi ''Na zawsze i jeden dzień dłużej '' . Przytuliłam się do niego i dałam mu naszyjnik typowy dla chłopaka ze znaczkiem nieskończoności . Przytuliłam się . I pocałowałam nawet nie zwróciliśmy uwagi na to że jego rodzina patrzy na nas przez okno.
Przyjechał samochód do przeprowadzek . Przytulałam się coraz mocniej i coraz bardziej płakałam .
W końcu musieliśmy się puścić . Pocałowaliśmy się . Kuba odszedł .
-Kocham cię ! - Zdarzyłam krzyknąć gdy wsiadał do samochodu.
-Ja ciebie też ! - Pomachałam mu i poczekałam aż odjedzie . Gdy już pojechał poszłam się przejść i zrobiło mi się zimno w ręce wiec włożyłam je do kieszeni . Poczułam jakiś łańcuszek . To był łańcuszek z ósemką taki jak dałam Kubie tylko damski . Kochany . Usiadłam na naszej ławce w parku i nie mogłam powstrzymać łez... aż w końcu ktoś do mnie się przysiadł .
CZYTASZ
'' Teraz... ''
Teen FictionOpowieść o miłości nastolatków do siebie . Gdy już wszyscy są szczęśliwi , wraca była dziewczyna Kuby , która chce zniszczyć szczęśliwi związek i tu zaczyna się wszytko komplikować...