Opowieść o miłości nastolatków do siebie .
Gdy już wszyscy są szczęśliwi , wraca była dziewczyna Kuby ,
która chce zniszczyć szczęśliwi związek i tu zaczyna się wszytko komplikować...
Po tygodniu przebywania z Tamarą polubiłam ją , myślałam że będzie gorzej ale ona jest całkiem spoko , więc między mną a nią jest wszystko dobrze ale z Damianem nie do końca jest co raz gorzej ...Niedługo trzeba będzie powiedzieć Tamarze o tym .... Tak bardzo nikt nie chce jej tego mówić w końcu jest szczęśliwa a jak już się dowie co się dzieje to znowu padnie jej psychika . Ale no dobra , żyjemy teraz , to co będzie kiedyś to będzie kiedyś . Z moich myśli wyrywa mnie dzwonek dzwoniącego telefonu . Tamara. -Halo ? -Nie uwierzysz co się stało !- mówi bardzo podekscytowana -No mów o co chodzi ! - Damian załatwił nam bilety na koncert Maroon 5 ! -NA PRAWDĘ ?!?!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-TAAAK ! - Zaczęłam skakać jak głupia ze szczęścia , z drugiej strony słuchawki słyszałam jak Tamara cieszy się ze mną . -Pamiętasz że dziś idziemy na imprezę ? -Tak , tak pamięta , a kiedy jest koncert ? -Za tydzień w piątek . Dziś wpadnę do ciebie przed imprezą około 19;20 i jakoś się przygotujemy ok ? haha -Dobra, to papa - Ale się jaram ! Od razu oderwałam się od tych chujowych myśli .
Tamara przyszła trochę wcześniej niż miała ale mamy wiecej czasu dla siebie , od razu zaczęliśmy się ogarniać bo o 21;30 chłopacy mają po nas przyjechać . Oczywiście nie obejdzie się bez naszych wygłupów podczas przygotowań na imprezę haha.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Chłopaki już czekają w samochodzie . -Gotowa ? - Mówię do Tamary uśmiechając się . -Jasne. Będzie melanż hahah. Jesteśmy już w klubie , jest mega ciasno ale zabawa kreci się na całego , Damian oczywiście nie pije bo nie może a jego wymówką jest to że prowadzi auto , ale to że nie pije nie oznacza że się dobrze z nami nie bawi , ja razem z Tamara już opanowałyśmy parkiet
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
*Sobota, po koncercie *
Tamara nocowała u mnie , a chłopacy u Kuby.
Wstałam przed Tamarą, usiadałam w koncie w łazience i uświadomiłam sobie że z Damianem jest co raz gorzej natomiast z Tamarą jest lepiej , jakie to jest trudne jak wiesz że niedługo twoja przyjaciółka będzie cierpieć jak nigdy w życiu . Dziś mam się spotkać z Damianem i Kubą w szpitalu i mają być już konkretne wyniki co do choroby Damiana .
Po chwili Tamara weszła do łazienki i przysiadała się do mnie widząc że jestem zasmucona i przytuliła się do mnie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
*Po południu *
Jestem już w szpitalu z chłopakami, Tamary nie ma . Jezu jak ja się boje tych wyników mogą być złe ,albo dobre . Czekam w tej poczekalni trwa to wieczność ,aż w końcu przychodzi Damian po jego minie mogłam wywnioskować że jest źle.
-I co ?- Zapytalam zestresowana .
-Ehh...
-No mów.
-Mam miesiąc , w najlepszym przypadku dwa...- zamurowało mnie.
Łzy popłynęły mi falami .
- Będzie dobrze stary - powiedział Kuba
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.