~ * ~
Zawsze wydawało mi się, że ludzie lubią moje towarzystwo. Nikt nigdy mnie nie obrażał, nie obgadywał za plecami. Kiedyś chciał mi coś powiedzieć, to mówił, a ja to przyjmowałam i zapomniałam. Nie przejmowałam się opinią innych ludzi. Starałam się nie przejmować, bo nie zawsze mi wychodziło. Nigdy mnie nikt nie zostawiał, ale gdy już to robił to podawał mi powód. Nikt mnie nie okłamywał, chyba, że to było coś o czym nie powinnam wiedzieć.
Adam i Kaya byli moimi przyjaciółmi. Można powiedzieć, że jedynymi przyjaciółmi. Znajomi z liceum i gimnazjum pojawiali się i znikali. Ale nikt nie został na dłużej. W szkole średniej nie miałam bliskiej przyjaciółki, której mogłabym powiedzieć o wszystkim, moimi przyjaciółmi byli kuzyni. Oni mi wystarczali. Do śmierci Toma. Wtedy zamknęłam się w sobie, nie dopuszczałam nikogo.
Wolałam być sama, niż później cierpieć po stracie kogoś bliskiego. Do czasu ponownego spotkania Thomasa. Wtedy poczułam, że nie mogę wiecznie uciekać od innych, nie mogę się chować przed światem. Postanowiłam, że mu wybaczę.
* * *
14:03
Nadawca: Holly Dixon
Odbiorca: Thomas Sangster
Treść: Znowu mnie zostawiłeś, bez wyjaśnienia, a ja....a ja Cię potrzebuję.Wyślij
Anuluj
* * *
Od dwóch tygodni przyjmowałam chemie i zaczynałam czuć się źle. Nie tyle fizycznie co psychicznie. Od czternastu dni nie rozmawiałam z Thomasem. Nie przyszedł, tak jak obiecał. Nie odwiedził mnie. Nie napisał smsa, nie zadzwonił. Nie zrobił nic. Zostawił mnie. Po prostu zostawił.
Pisałam do Dylana czy coś wie, za każdym razem odpowiadał, że nie, ale mu nie wierzyłam. Ktoś musiał wiedzieć, co dzieje się z Thomasem. Skoro od dwóch tygodni nie dawał znaku życia. W gazetach i na internecie też nic nie było. Trzy dni po jego wizycie przyjaciela - może już byłego - wpisałam w googlach: Thomas Sangster. Jaka ja byłam głupia, przecież wszędzie o nim pisało, były zdjęcia, wywiady, filmy. Niestety ja nie byłam spostrzegawcza, nic nie widziałam. Przecież on był jednym z najbardziej znanych aktorów w Wielkiej Brytanii. Moi rodzice o nim wiedzieli, ale nie powiedzieli mi prawdy. Nie chcieli bym się załamała.
Mama przyznała, że Trisha Sangster informowała ich o karierze Thomasa, ale prosiła by mi nie mówili.
* * *
11:55
Nadawca: Holly Dixon
Odbiorca: Thomas Sangster
Treść: Wpisałam Twoje imię w wyszukiwarkę, jesteście ładną parą z Veronicą, nawet zbyt ładną. Nie pasujecie do siebie, ona jest zbyt sztuczna, a Ty zbyt prosty dla niej. Wszystkie Twoje dziewczyny były zbyt sztuczne, nie potrafisz szukać. Potrzebujesz kogoś zwykłego, najzwyklejszego. Nadal Cię potrzebuję, w szpitalu jest nudno.Wyślij
Anuluj
* * *
Siedziałam na łóżku, opierając się plecami o poduszkę. Na moich kolanach spoczywał biały laptop. Uczyłam się i przeglądałam notatki, które przyniosła mi Kaya. Dziekan akademii wyraził zgodę na indywidualny tok nauczania. Mogłam studiować bez żadnych przeszkód. Właśnie czytałam informacje z ostatnich zajęć kiedy drzwi do sali otworzyły się gwałtownie i do pomieszczenia wpadł Dylan. Co on tu robi?! Spojrzał na mnie i uśmiechnął się szeroko.
CZYTASZ
Destiny or case // thomas sangster ✔
FanfictionPrzyjaźń, która miała przetrwać. Marzenia, które miały się spełnić. Lata, które mieli razem spędzić. Studia, na które miała iść. Uczucia, które ich połączyły jednak nagle zniknęły. Wszystko zostało przekreślone. Ale na pewno? Co jeśli wszystko wró...