~Alex~
Weszłam do szkoły a przy drzwiach już czekała Katy. Kiedy mnie zobaczyła od razu rzuciła mi się na szyję.
- Tęskniłaś? - zapytała z uśmiechem na twarzy.
- No oczywiście! - przytuliłyśmy się. Za moimi plecami było słychać chrząknięcie. Katy spojrzała na mnie a następnie przewróciła oczami na co się zaśmiałam. Podeszła do chłopaka, krótko pocałowała go w usta a następnie powiedziała mu coś na ucho, na co chłopak kiwnął tylko głową. Poszedł w stronę schodów a za nim poszli Ash i Mike zostawiając nas same.
- Mam dla ciebie świeże plotki - powiedziała dziewczyna. Katy zawsze była na czasie ze wszystkim. Złapała mnie za rękę i zaciągnęła w stronę łazienki szkolnej. Usiadłam na parapecie a dziewczyna zaczęła wyciągać z torebki różnego rodzaju kosmetyki.
- Słucham... - choć tak szczerze nie miałam ochoty wysłuchiwać kolejnych rzeczy typu, Ci zerwali, ten zrobił to, itd.
- Do szkoły doszedł nowy... Luke chyba... Prawdopodobnie będzie z nami w klasie.
- Mam jedynie nadzieję, że to nie druga wersja Toby'ego.- dziewczyna zaśmiała się a następnie rozmawiałyśmy o różnych bzdetach. Gdy wyszłyśmy z łazienki postanowiłyśmy iść przed szkołę. Nie chciałyśmy się kisić na sali. Gdy wyszłyśmy z budynku usłyszałam już kilku uczniów, którzy mnie wołali.
- Alex! - odmachałam im z nieszczerym uśmiechem i westchnęłam po czym odwróciłam głowę w stronę Katy.
- Ciężko być popularną, co? - dziewczyna spojrzała na mnie dwuznacznie, a ja uśmiechnęłam się.
- Witaj piękna! - od razu pomyślałam "no nie !"
- Witaj Toby! - odpowiedziałam próbując zaraz nie wybuchnąć.
- Masz jakieś plany na dziś wieczór?
- Mam! - on wzruszył ramionami puścił mi oczko i odszedł ze swoimi kumplami.
- A jakie ty masz plany? - zapytała Katy.
- Teraz muszę walnąć głową w ścianę i się uspokoić! - nie znosiłam Toby'ego zawsze dręczył pierwszaków oraz nowych poza tym był z niego straszny arogant i egoista. Wiedziałam, że mu się podobam. Nie cierpiałam tej myśli ! Postanowiłyśmy cały czas siedzieć na dworzu aż do rozpoczęcia lekcji.~Luke~
Przeszliśmy przez jezdnię a następnie przez bramę szkoły. Kevin szedł pierwszy, a ja za nim. Na zewnątrz stało mnóstwo osób, ale mało co mnie to interesowało.
- Wow, wow! - Kevin zatrzymał mnie, a ja spojrzałem do przodu.
- Co? - spojrzałem na niego podejrzliwie.
- To jest Toby! Lepiej, żeby cię nie zobaczył! - stałem się jeszcze bardziej zdezorientowany niż na początku.
- Kevin! - chłopak najwyraźniej go zauważył. Widać, że chłopak nie był zachwycony.
- Toby...
- Tak się wita z kumplem?! - miał ze sobą obstawę. Dwóch umięśnionych kolesi ubranych w kurtki futbolistów.- Hej! Świeżak! - zwrócił się do mnie.
- Toby, daj spokój! - jeden z kumpli chłopaka uciszył Kevin'a, a ten chyba zbyt się bał by się mu postawić.
- Wiesz, że Świeżaki muszą przejść inicjację? - spojrzałem na niego podejrzliwie, a ten mnie uderzył pięścią w twarz z taką siłą, że upadłem.- Masz niezłą czachę, Świeżak! - zaśmiał się szyderczo.
- Jaki ty masz problem,Toby- usłyszałem dziewczęcy głos Toby i jego banda odwrócili się na pięcie.
- Alex? - Toby wyraźnie stał się bardziej potulny. Dziewczyna podeszła do mnie i wyciągnęła w moją stronę rękę. Przyjąłem pomoc.
- Alex, to tylko takie żarty... - zauważyłem, że dziewczyna wyraźnie się wściekła podeszła do niego.
- Żarty? - zamachnęła się ręką i spoliczkowała go. Osłupiałem. Kevin bał się Toby'ego, ale ta dziewczyna była bardzo pewna siebie.
- Trzymaj się od niego z daleka! - krzyknęła. On przeszedł obok mnie i warknął mi do ucha.
- Jeszcze się policzymy, złamasie! - a następnie odszedł.~Alex~
Po tym jak spoliczkowałam Toby'ego, a ten odszedł myślałam jedynie o tym dlaczego taki dupek musi się czepiać wszystkich naokoło?
- Wszystko ok? - zapytałam chłopaka, którego uderzył.
- Nie. To znaczy nic mi nie jest. Dzięki za pomoc - powiedział nieśmiało.
- Jesteś Luke, zgadza się? - chłopak chyba lekko osłupiał.
-Skąd wiesz? - zapytał.
- Wiesz... wieści szybko się rozchodzą... - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- To jest Alex! Pamiętasz? Mówiłem ci o niej! - uśmiechnęłam się przyglądając się chłopakom. Po chwili zadzwonił dzwonek.
- Muszę lecieć! Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy. Na razie, Kevin! Do zobaczenia Luke! - uśmiechnęłam się szczerze i pobiegłam w stronę budynku.
Kiedy tylko weszłam do klasy czekało mnie gorące powitanie.
- Klaso, spokój! - Pani Zaikina wiedziała jak nas uciszyć. Była dość surową nauczycielką angielskiego.
- Siadamy na końcu? - szepnęła Katy.
- Tak... - odszepnęłam.Usiadłyśmy na końcu po kilku minutach wszyscy byli już w klasie.-
- Panna Hoover ? - podniosłam rękę. Pani Zaikina sprawdzała właśnie listę obecności.
- I nasz nowy uczeń Luke Hemmings ? - chłopak podniósł rękę siedział w ostatniej ławce przy ścianie wraz z Kevin'em.Lekcja dłużyła się w nieskończoność, a ja cały czas czułam na sobie wzrok Toby'ego, którego kilka minut temu spoliczkowałam.
CZYTASZ
Dwie bajki... || L.H
FanfictionAlex Hoover I Luke Hemmings żyją w dwóch różnych bajkach. Ona popularna w szkole dziewczyna, on zwykły chłopak kochający muzykę, który jest nowy w szkole. Co się stanie gdy ich bajki zmieszają się ze sobą. Dowiecie się właśnie w tym opowiadaniu.