14

57 7 9
                                    

Siedziałam koło przyjaciółki na kocu owinięta ręcznikiem. Idioci nadal siedzieli w jeziorze. Ja po naszej wygranej, postanowiłam wyjść. Wyciągnęłam swój telefon z torebki dziewczyny i włączyłam snapa. Nagrałam chłopaków, którzy wydurniali się w wodzie i zrobilam sobie kilka zdjęz z dziewczyną. Wstałam z koca z zamiarem pójścia do samochodu po piwo. Zrzuciłam z siebie ręcznik i skierowałam się do pojazdu. Otworzyłam bagarznik, w którym stała mała lodóweczka podróżna. Otworzyłam ją i wyciągnęłam sześć butelek z piwem. Musiałabym nie znać moich przyjaciół, żeby nie wziąć tez dla nich. Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Hemmings. Luke położył głowę na moim ramieniu i cicho mruknął mi do ucha. Wzięłam butelki do ręki i odsunęłam się od chłopaka. Zaczęłam iść w stronę plaży a blondyn szybko podbiegł do mnie i owinął mnie jedną reką w pasie.
- Masz - wyciągnęłam do niego rękę w której trzymałam 3 butelki. Chłopak wziął ode mnie napój nie puszczając mnie ani na trochę. Usiadłam na końcu lekko szturchając moją przyjaciółkę i podałam jej jedną butelkę. Podziękowała i z torebki wyciągnęła otwieracz. Koło mnie usiadł Hemmings zarzucając mi rękę na ramiona. Wzięłam otwieracz od dziewczyny i otworzyłam swoją butelkę i butelkę Luke'a podając mu ją.
- Wampajer, a ty nie wchodzisz do wody dzisiaj ? - zapytałam patrząc na przyjaciółkę. Dziewczyna przewróciła oczami i odwróciła wzrok wpatrując się w jezioro.
- Może. - położyłam głowę na ramieniu chłopaka. Katy zamknęła oczy popijając co chwilę łyka z butelki. Spojrzałam na chłopaków i o dziwo z wody wychodził Cal. Wyglądał jak by się skradał. Nie wnikam. Luke patrzył na niego o mało nie wybuchając śmiechem, gdy chłopak potknął się o piasek. O ile to w ogóle możliwe. Cal przyłożył palec do ust aby pokazać nam ze mamy być cicho. Zachiochotałam cicho, bo zaczęłam podejrzewać co chłopak ma zamiar zrobić. Gdy dziewczyna odstawiła butelkę, Calum szybko podniósł ją i przerzucił sobie przez ramię. Dziewczyna biła go po plecach a on kierował się z nią na pomost. O jest gorzej niż myślałam. Brunet stanął na brzegu drewnianej konstrukcji.
- Debilu puść mnie - mówiła dość głośno brunetka. Mike siedzący na kole do pływania i Ash leżący na materacu śmiali się w niebo głosy. Tak samo jak ja i Luke siedzący na kocu. Upiłam kilka łyków z butelki, a chłopak zrobił to samo, po czym pocałował mnie w czubek głowy. Zanim się obejrzałam Cal już był z dziewczyną we wodzie. Katy szybko się wynużyła z pod zimnej wody. Byli niedaleko nas wiec mogłam usłyszeć co dokładnie mówi do wyższego od siebie chłopaka. - Masz pięć sekund na ucieczkę w innym wypadku twoje gałki oczne znajdą się w twojej paszczy, a ciało znajdą leśniczy w ostatnim stanie rozkładu. - powiedziała swoim jednym ze spokojniejszych tonów a chłopak w jednej chwili zaczął szybko wybiegać z wody, a dziewczyna stała w tym samym miejscu z założonymi rękami. Ash i Mike śmiali się tak bardzo ze oboje powpadali do wody. Calum pobiegł w naszą stronę i szybko usiadł chowając się za nami.
- Lukey, zawsze mnie ostrzegaj gdy będę miała ten sam pomysł co Azjata - powiedziałam na co chłopak wybuchnął śmiechem. Brunetka powolnym krokiem zaczeła wychodzić z wody, nie robiąc z tego żadnej afery. Za to chłopak nadal siedział za mną i Lukeyem.
- Te Azjata. Wiesz że cie widać ? - usłyszałam głos przyjaciółki, która teraz stanęła obok nas. Podałam jej jeden z ręczników a ta szybko się nim owinęła. - Idiota. - burknęła pod nosem na co ja się zasmiałam. Po jakiejś godzinie z wody wyszli również Ash i Mike i położyli się koło nas biorąc sobie po butelce z piwem. Wstałam z koca na co usłyszałam jęk niezadowolenia blondyna. Stanęłam przed przyjaciółką.
- Chodź idziemy do wody - ku mojemu zdziwieniu dziewczyna bez żadnego problemu wstała z koca i poszła za mną do wody, biorąc przy okazji kółko. Weszłyśny do momentu gdy woda sięgała nam do piersi. Katy wskoczyła do kułka, tak ze nie leżało ono na płasko tylko jak by było postawione. Przez nie była przechylona brunetka, która zaczeła jakoś dziwnie się poruszać. Wybuchnęłam śmiechem.
- Wygladasz... Jak...jakiś...pedofil - mówiłam między śmiechem a co dziewczyna też zaczęła się śmiać. Starałam się zrobić to samo bez kułka, na co dziewczyna popłakała się ze śmiechu. Śmiałyśmy się tak bardzo ze aż zaczęły nas bolec brzuchy. Korzystając z nieuwagi chłopaków postanowiliśmy się im schować. Katy zanużyła się w kułku tak aby nie było jej widać a ja oparłam się o belkę pomostu i jedną ręką zasłoniłam sobie twarz.
- Nie widać mnie nie ? - zapytałam a dziewczyna znowu zaczęła się śmiać.
- Głupia - powiedziała po uspokojeniu się. Chłopach przez dłuższy czas nas ignorowali przez co się poddałysmy i z naszego chowania nici. Wszysłysmy z wody a chłopacy leżeli w jednym rzadku na brzuchu. Jeden koło drugiego. W mojej głowie powstał przebiegły plan.
- Kładziemy się na nich tak wiesz. - wyszeptałam przyjaciółce na ucho. W jednej chwili ja stałam po jednej stronie, a Katy po drugiej. Pokazałam jej ruchem głowy i w tym samym momencie położyłymy się na rozgrzanych chłopaków. Ci szybko zerwali się piszcząc jak małe dziewczynki. Ja z Katy przybiłyśmy sobie piątki i sięgnelismy po nasze napoje.

♥ Time skip ♥
Zaczęło się już powoli ściemniać. Namioty były już rozstawione. Chłopaki poszli po drewno do ogniska a ja rozmawiałam z przyjaciółką, siedząc na belcah drewna, które były ułożone wokół paleniska. Po chwili znaleźli się i idioci. Wrzucili belki oraz podpałkę i wszystko podpalili. Ash poszedł do samochodu i z bagażnika wyciągnął 2 paczki pianek, kilka paczek hebatników czekolady, kiełbaski i chleb. No nie powiem przygotował się chłopak. Położył wszystko koło wejścia do namiotu, który dzielił z Michaelem. Calum miał namiot z Katy a ja miałam namiot z Luke'm. Michael się upierał ze to on będzie miał ze mną namiot ale jednak, po kilku godzinach kłótni, wygrał Hemmings. Siedzę przy ognisku popijając to co mam w butelce. Brakuje tylko Michaela. Po chwili chłopak znajduje się, niosąc ze sobą 6 dość grubych patyków. Podejrzwam ze do smażenia kiełbasek. Gdy zjedliśmy już kilka przysmaków Calum i Luke poszli do samochodu i wyciągnęli z tamtąt 2 gitary. Co jest jeszcze w tym samochodzie o czym ja nie wiem. Cal usiadł na przeciwko Katy a Luke usiadł koło mnie. Zanim zaczął się "pokaz" blondyn ściągnął swoją bluzę i podał mi ją widząc jak wzdryguję się pod wpływem zimnego wiatru. Hemmings kiwnął głową do Caluma i zaczęli grać.

What doesn't kill you
Makes you wish you were dead
Got a hole in my soul growing deeper and deeper
And I can't take
One more moment of this silence
The loneliness is haunting me
And the weight of the world's getting harder to hold up

It comes in waves
I close my eyes
Hold my breath
And let it bury me
I'm not ok
And it's not alright
Won't you drag the lake
And bring me home again?

Do śpiewania dołączyli się Mike i Ash a ja siedziałam zapatrzona w nich i słuchałam ich pięknych głosów.

Who will fix me now?
Dive in when I'm down?
Save me from myself
Don't let me drown
Who will make me fight?
Drag me out alive?
Save me from myself
Don't let me drown

What doesn't destroy you
Leaves you broken instead
Got a hole in my soul growing deeper and deeper
And I can't take
One more moment of this silence
The loneliness is haunting me
And the weight of the world's getting harder to hold up

It comes in waves
I close my eyes
Hold my breath
And let it bury me
I'm not ok
And it's not alright
Won't you drag the lake
And bring me home again

Who will fix me now?
Dive in when I'm down?
Save me from myself
Don't let me drown
Who will make me fight?
Drag me out alive?
Save me from myself
Don't let me drown

Don't let me drown
'Cause you know that I can't do this on my own
'Cause you know that I can't do this on my own
'Cause you know that I can't do this on my own
'Cause you know that I can't do this on my own
Who will fix me now?
Who will fix me now?

Who will fix me now?
Dive in when I'm down?
Save me from myself
Don't let me drown

Koniec piosenki prawie wyszeptali a ja zaczęłam bić brawo.
- Łał - tylko to potrafiło się wydobyć z moich ust po tym wszystkim. Chłopaki odstawili gitary i resztę czasu spedzilismy na opowiadaniu sobie żartów, strasznych historii i obzeraniu się słodyczami.

Dwie bajki... || L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz