Parę miesięcy później...
Jeszcze tylko troszkę... Kończę wreszcie to liceum i wyjeżdżam. Co prawda, nie kontaktowałam się jeszcze z Brianem, ale niedługo to zrobię. Tylko muszę jakoś zdobyć jego numer... Podanie wysłałam już do tej uczelni w Londynie, potem dołączę jeszcze świadectwo, a następnie pozostaje mi tylko czekać. Jednak mimo wszystko do Anglii i tak na pewno wyjadę, nawet jeśli się nie dostanę na studia ( chociaż i tak uważam, że mnie przyjmą). Tam zacznę swoje nowe życie i wprowadzę w nie Plan C...
Jest spokojny, piątkowy wieczór. Pozostaje mi tylko parę dni. Bilet już zabukowałam i teraz jedynie czeka mnie jeszcze rozmowa z moim bratem. Mike obiecywał wrócić. A czy to zrobi? Nie wiem, nie utrzymuję z nim kontaktu, ale na pewno mnie już tu nie zastanie.
Właśnie siedziałam na łóżku pogrążona w czytaniu, jakże ciekawej książki. W pewnym momencie usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Pewnie Rosie dzwoni. Bo kto masz jeszcze mój numer oprócz jej i moich rodziców? Spojrzałam na wyświetlacz, na którym ukazywał się tylko rząd cyferek. Ciekawego kto to? Nacisnęłam zieloną słuchawkę i po włączeniu trybu głośnomówiącego, opadłam ponownie na miękki materac. Nie miałam dzisiaj już na nic siły, ani ochoty.- Halo? Greta? - kojarzyłam ten głos.... tylko skąd?
- Tak, kto mówi? - zapytałam niepewnie.
- Eee... Brian - Brian? Mój brat? Cudownie, załatwię wszystko teraz.
- Brian?
- Tak, bo wiesz... - nie dałam mu dokończyć. Znając życie Michael do niego dzwonił, bo przecież nie odpuściłby. Jednak moje sprawy są ważniejsze od mojej przeszłości.
- Brian! Super, że dzwonisz! Też zamierzałam to zrobić tylko nie miałam twojego numeru...- oznajmiłam radośnie.
- Ah, tak... - wiedziałam, że teraz chciałby zacząć wątek Mike'a i pokrzyżowałam mu w tej chwili plan rozmowy, ale to ja wyjeżdżam do Anglii.
- Ciii... Michael do ciebie dzwonił, prawda?
- Skąd ty... - można było wyczuć, że Brian jest zestresowany. Nie ma czym... to tylko rozmowa z siostrą, z którą nie utrzymywał kontaktu przez parę lat. Ja nie mam do niego żalu, a on mi jest teraz naprawdę potrzebny.
- Nieważne, domyśliłam się. Tylko ja mam do ciebie pilniejszą sprawę niż wywiad zwiadowczy dla Price'a.
- Okej, to mów.
- Tylko musisz mi obiecać, że nie piśniesz mu ani słówka.
- Obiecuję - westchnął.
- Bo ja... za parę dni wyjeżdżam do Anglii i wiesz... mogłabym z tobą zamieszkać? - czekałam chwilę zanim chłopak coś powiedział.
- Czekaj, co?! Jak to wyjeżdżasz? Tutaj? Do Londynu? - pytał z niedowierzaniem.
- No chyba wyraźnie powiedziałam i zadałam pytanie. - od kiedy ja jestem taka pewna siebie?
- Ale, ale... no tak, będziesz mogła ze mną mieszkać, oczywiście.
- I tylko na tą odpowiedź czekałam. Opowiem ci wszystko jak się zobaczymy. Napiszę, kiedy wyjadę. A, i wyślij mi swój adres - jakbym mu teraz coś jeszcze powiedziała, to nie miałabym pewności, czy nie przekaże przypadkiem czegoś Mike'owi. A, przecież nie tak sobie zerwałam z nim kontakt.
- Adres nie będzie ci potrzebny. Mogę przyjechać po ciebie na lotnisko, prawda? - spytał z nutką nadziei w głosie.
- Tak, tak. Jeśli chcesz...
- To jesteśmy umówieni... - zrobił krótką przerwę w swojej wypowiedzi. - I w końcu zapomniałem po co dzwoniłem...
- Oh... pogadamy o tym już u ciebie. Do zobaczenia, Brian. Zadzwonię jeszcze - pożegnałam się z bratem.
YOU ARE READING
Plan C
RomanceSzesnastoletnia Greta miała już dwa plany na przyszłość, które po pewnym czasie uznała za niemożliwe do wykonania. Ułożyła "Plan C", który postanowiła wypełnić do końca. Czy to się jej uda pomimo wszystkich przeszkód? Jak wpłynie na jej życie spot...