Part 27

30 2 2
                                    

Staliśmy w ciszy, lustrując nasze sylwetki. Złapałam na chwilę spojrzenie z milczącym Nathanem. Westchnęłam zrezygnowana, spuściłam głowę i miałam już odejść...


- Byłem pijany... - usłyszałam zza pleców i odwróciłam się ku chłopakowi.

- To cię nie usprawiedliwia, Nate - westchnęłam.

- Wiem, ale... - urwał swoją wypowiedź. - Brian się martwi, wróć do domu...

- Brian doskonale wie, gdzie jestem i proszę cię, nie zmieniaj tematu, chcę mieć to już za sobą... - skrzyżowałam ręce.

- Dobra - spojrzał mi w oczy. - Po alkoholu nie panuję już nad sobą. A, gdy pierwszy raz cię zobaczyłem w mieszkaniu Morgana... uhh, spodobałaś mi się i to bardzo, nadal mi się podobasz. - Skwitował, a moje usta uformowały się w "o". - Zostaw tego palanta...

- Jake nie jest palantem - powiedziałam stanowczo, broniąc blondyna. - Określenie "palant" pasuje bardziej do chłopaka stojącego przede mną, znasz może? - zakpiłam.

- Nie czas na żarty, Greta - stwierdził szorstko. -Ty go nawet nie kochasz! - wykrzyknął i podszedł do mnie bliżej.

- Skąd możesz to wiedzieć? - spytałam przerażona naszą bliskością i jego obszerną wiedzą.

- Ty - dźgnął mnie delikatnie palcem wskazującym i pokręcił głową. - Nie przyjechałaś tu wyłącznie na studia - uciekłaś. Uciekłaś, ale nie wiem, co lub KTO był tego przyczyną. - posłał mi wyzywające spojrzenie. Szybko, Greta, myśl, myśl. Jeszcze brakuje, żeby ktoś dowiedział się o moim planie. Jake by mnie znienawidził, a Michael'a i tak już straciłam. W co ja się wpakowałam?

Gdy już wymyśliłam idealne kłamstewko, który nijak wpłynęło by na życie kogokolwiek; Nathan Smith bezczelnie mnie pocałował. Tak, Nathan Smith mnie pocałował. Nate mnie pocałował, pocałował.

Gdy zorientowałam się, co się dzieje, natychmiast go odepchnęłam od siebie i spojrzałam na bruneta z wyrzutem.

- I znowu to robisz! - krzyknęłam.

- Nie mogłem się już dłużej powstrzymać - uśmiechnął się. - Olej tego Jake'a - chyba ktoś podmienił Nathanów, albo ja odbieram inaczej rzeczywistość. Już chciałam wygłosić mu kolejny wywód, ale nie uznałam tego za najlepszy pomysł, więc po prostu odpowiedziałam:

- Nie.

- Wróć do Brian'a, do domu...

- Nie.

- Pocałuj mnie, raz jeszcze...

- Ni... - miałam tak samo odpowiedzieć, gdy dotarłam do mnie sens jego słów. - Co ty powiedziałeś?! Czyś ty Nathan oszalał?! Jeszcze ci mało tego wszystkiego?! - ten typ jest taki bezczelny i arogancki, no kto by pomyślał, że to przyjaciel mojego brata.

- Dobra, uspokój się Greta. Żartowałem tylko...

- Już ja ci dam żarty... - warknęłam pod nosem, zapowiadał się taki świetny dzień.

- Spokojnie, już. Shhh... - położył dłonie na moich barkach i posłał mi uśmiech. No teraz to już bardziej do niego podobne. Może jednak to ten sam Nate... - Więc, skoro już cię rozgryzłem, słonko... - zaczął mówić, a ja posłałam mu wrogie spojrzenie. - Wiesz, przecież że tylko żartuję. - Cmoknął.

- Oh, ale ty zabawny. No normalnie, umieram ze śmiechu... - odpowiedziałam sarkastycznie.

- Ja? Zawsze - uśmiechnął się. - A teraz już poważnie... - spojrzał wprost w moje oczy. - Od czego, bądź kogo uciekasz, Greto Morgan? - westchnęłam, słysząc to pytanie i usiadłam na stojącej koło nas ławce. Zwróciłam swoje błękitne oczy ku ziemi i udzieliłam chłopakowi dość niejasnej wypowiedzi:

- Chyba od prawdziwego życia....


Witam, po... ile to już będzie...siedmiomiesięcznej przerwie. Bardzo przepraszam, jeśli ktokolwiek czekał na rozdziały, a ich nie było i nie było. Brak weny i pewne niewyjaśnione sprawy. Ale wracam z nowym rozdziałem; może nie jest najlepszy, ale starałam się ;) Nie wiem, kiedy będzie kolejny, ale chciałam poprawić poprzednie, bo jak czytałam to się załamałam... Jednak będę pracować nad tym.

Gwiazdkujcie/komentujcie

A wszystkim trzeciogimnazjalistom, życzę powodzenia na jutrzejszym egzaminie ;)

Więc, jeszcze raz bardzo przepraszam i życzę dobrej nocy ;)

P. S. Jakby ktoś się zainteresował to zmieniłam pseudonim, tak xD



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 21, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Plan CWhere stories live. Discover now