Słoneczny dzień

253 15 1
                                    

W końcu obudziły mnie delikatne szturchnięcia przez chłopaka.

-Yoko. Jesteśmy już.- powiedział wyjmując kluczyki ze stacyjki.

-ngm....jeszzcze....trochę...i pójdę do szkoły...-wymruczałem.

-Yoko...jesteś dorosły, ty już nie chodzisz do szkoły.-odparł otwierając moje drzwi co spowodowało upadkiem na ziemię.

Poczułem piękne spotkanie mojej twarzy i ciała z zimnym asfaltem.
Powoli się podniosłem i oparłem o chłopaka.

-mogę pospać jeszcze?-wyszeptałem zamykając oczy.

-a jeśli powiem ci, że obiecuje dzisiaj gorącą noc i lepiej zebyś nie spał?-mruknał patrząc w gwieździste niebo i objął mnie w pasie.
Na te słowa odrazu się ożywiłem.

-a co już jest?!-piskłem zadowolony.

-praktycznie najpierw zaniesiemy bagaże i możemy to robić.-Zaśmiał się i mnie pocałował.

Obudziłem się następnego dnia. Cały byłem obolały, a na ciele znajdowały się siniaki. Podniosłem się do pozycji siedzącej. Byłem przykryty do pasa śnieżnobiałą poscielą.

-Natsumiiii...-Przeciągłem jęk bólu. W końcu chłopak zjawił się w szlafroku.
Usiadł obok mnie z papierosem w dłoni.

-hah, jak się spało?-spytał wciągając dym do ust.

-em...dlaczego ja nic nie pamiętam? Uprawialiśmy seks?-mrukłem łapiąc jego dłoń.

-nie. Hah. Nie uprawialiśmy. Bo.-

-co?! Ale?! Te siniaki! Ja nic nie pamiętam dlaczego?!- wrzasnąłem.

-gdy przyszliśmy do naszego apartamentu uwaliłeś się na łóżko. Nim zdążyłem cię pocałować ty już spałeś.-Zaśmiał się.

-a siniaki?!- dodałem.

-co chwile się przewracałeś, spadałeś z łóżka, biłeś i kopałeś mnie. Czasem trzymałem cię trochę mocniej byś się uspokajał. To skutkowało, ale nie na długo.-mruknął zgaszając fajkę w popielniczce.
-to co? Wstajesz? Może przejdziemy się nad morze? Mamy tylko parę kroków.- zapytał.

-Okej. Tylko się ubiorę.-odpowiedziałem z uśmiechem.

-dla mnie możesz chodzić nago.- wyszeptał całując mnie delikatnie w policzek.

-wal się! A już myślałem, że pierwszej nocy ochrzcimy to miejsce.-fuknąłem.

Odpowiedział mi tylko jego wesoły śmiech. Zrzucił z siebie szlafrok, a moim oczom ukazało się jego piękne, umięśnione ciało. Mówiłem, że Natsumi posiada tatuaże? Plecy, ramiona. Dłonie. Nie powiem...podnieciłem się i to całkiem mocno, gdy był ubrany podszedł do mnie delikatnie sunął dłonią po mojej wypukłości i całując delikatnie w usta wyszedł. Gdy i ja się ubrałem i odświerzyłem wyszliśmy z naszego apartamentowca i wybraliśmy się na plaże. Trzymaliśmy się za ręce idąc po pięknej piaszczystej plaży. Właśnie ukazał się nam piękny zachód słońca.

Mordoklejki? Żyjecie? ❤

Niespodziewana Miłość || YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz