Niall's POV:
Zapukałem do jej drzwi i odwróciłem się znowu do chłopaków.
- Tak? - usłyszałem zachrypnięty głos. Na twarzy Harrego pojawił się głupi uśmieszek.
- Nelly idziesz... - zapytałem odwracając się w stronę jej mieszkania.
- witam - uśmiechnęła się lekko kobieta. Ciocia Cornelii - ty do Cornelii? Bo chyba nie do mnie.
- uuum... Tak... A pani... Pani nie w pracy? - zapytałem i zdałem sobie sprawę z tego jakie to było głupie.
- miałam być ale... No widzisz. Przeziębiłam się. Nie chciałam przeszkodzic - pociągnęła nosem i uśmiechnęła się przez zmęczenie.
- przepraszam... Ja... Nie to miałem na myśli - za plecami pani Milli zobaczyłem zwijającą się ze śmiechu Nelly - matko... - wypuściłem z siebie powietrze zrezygnowany.
- wystarczy Milli - wytarła nos chusteczką i cofnęła się lekko - chętnie bym porozmawiała ale nie jestem dziś w formie. A zresztą chyba miało mnie tu nie być, więc się oddalę - podniosła kąciki ust i poszurała w głąb mieszkania.
- Gratulacje stary - szepnął mi do ucha Louis - dostałeś minus tysiąc punktów na start. Masz ty farta - poklepał mnie po ramieniu.
- nie mogłaś mnie ostrzec? - zapytałem Cornelie która właśnie stanęła w drzwiach.
- dałeś sobie radę... Prawie - na jej twarzy pojawił się uśmiech.
- nie śmieszne - zrobiłem minę nadąsanego dziecka - nie będzie z tym problemu? - pokazałem palcem na siebie i tych idiotów za mną.
- z czym? - dociekała dalej z bananem na buzi.
- z nami - wywróciłem oczami - z nami Nelly.
- z nami? - zbliżyła twarz do mojej - coś jest między nami? - ułożyła usta w dzióbek kaczki.
- zachowujesz się jak dziecko - pokręciłem głową.
- okay - oddaliła się i oparła o framugę.
- masz siedemnaście lat, a ja dwadzieścia dwa. To...
- to problem? - spojrzała na mnie mrużąc oczy.
- nie. Nie dla mnie. Ale... Twoja ciocia?
- nie wiem - powiedziała krótko i zabrała bluzę z wieszaka. Wyszła na schody i zaczęła zamykać drzwi - przecież nic nas nie łączy - spojrzała mi prosto w oczy i czułem jakby wierciła we mnie dziurę, po czym uniosła lewy kącik ust i zaczęła zbiegać po schodach.
- masz przerąbane stary - Harry poklepał mnie w plecy i ruszył za Nelly. Wszyscy mnie minęli, a ja nadal stałem przed jej mieszkaniem.
- nic nas nie łączy - powtórzyłem i założyłem snapback'a - co ja mam zrobić z tą dziewczyną? - powiedziałem sam do siebie i zbiegłem po schodach.Nelly's POV:
Od mojego rozstania z Jasonem minęły już trzy miesiące. Od tego czasu nie rozmawialiśmy ze sobą, choć Stella mówiła mi, że zdał sobie sprawę z tego co zrobił. Często widziałam się z rudowłosą ponieważ nadal spotykała się z Harrym. Nawet powiedziała mi że chyba się w nim zakochała, ale nie wie czy on czuje to samo. Powiedziałam jej żeby się nie martwiła bo mam zamiar wybadać sytuację. Widywałam się także z Nickiem i Jessie, którzy od dwóch tygodni byli oficjalnie parą. Miałam nadzieję że nie okaże się takim dupkiem jak jego przyjaciel. Z Melanie i Lucasem spotykałam się głównie w szkole, bo przecież Jason był ich przyjacielem i nie mogli go zostawić samego, pomimo iż zrobił mi takie świństwo. Kate spotykała się z pewną dziewczyną z równoległej klasy. Wiedziałam o tym tylko ja i Stella, która w sumie sama się tego domyśliła. Mianowicie, dobre kontakty miałam z wszystkimi, oprócz Jasona. Więcej czasu spędzałam z Niallem i jego znajomymi, ponieważ stwierdził że nie zostawi mnie samej w takiej sytuacji. Myślę że doskonale wiedział że wcale nie jestem z tym sama, ale to było naprawdę słodkie z jego strony.Tego dnia mieliśmy iść na jakąś imprezę na plaży. Po wpadce Nialla, kiedy to stwierdził że moja ciocia powinna być w pracy, udaliśmy się właśnie na plażę. W Miami są one wyjątkowo piękne. Był już wieczór przez co zaczynało się robić ciemno. Szłam obok Harrego i Louisa wsłuchując się w ich rozmowę o pieskach Chiuaua, kiedy poczułam jak ktoś obejmuje mnie swoim ramieniem. Oczywiście, był to Niall. Nawet na mnie nie spojrzał, jakby to że idziemy właśnie w takiej pozycji było czymś oczywistym. Louis posłał mi krótkie spojrzenie, po czym uśmiechnął się zadziornie. Oh, Louis... Kiedy przyszliśmy na miejsce blondyn zniknął w ciągu kilku sekund.
Usiadłam przy barze, który znajdował się zaraz na plaży, a obok mnie w krótkim czasie pojawił się Harry.
- hej kruszyno - spojrzał na mnie i zamówił sobie drinka.
- hej Hazz - uśmiechnęłam się lekko.
- chyba nie bawisz się zbyt dobrze - stwierdził upijając łyk napoju.
- tsaa... Widziałeś gdzieś Nialla?
- a więc o to chodzi! - zaśmiał się kręcąc głową - jesteś zazdrosna - poruszył dziwacznie brwiami.
- nie jestem Harry - wywróciłam oczami.
- ależ jesteś - pociągnął mnie za policzek.
- daj spokój - wypuściłam z siebie powietrze.
- okay. To będzie nasza tajemnica - wyciągnął w moją stronę mały paluszek u prawej ręki.
- oh Harry - zaśmiałam się i także wyciągnęłam palec do chłopaka. Odwróciłam się w stronę plaży i patrzyłam na zachodzące słońce. - trochę mnie przerażają te nasze sekreciki Harry - uśmiechnęłam się lekko.
- jestem zaufanym facetem - udał że strzepuje sobie kurz z ramienia - poleć mnie znajomym.
- jasne - poklepałam go po ramieniu - wmawiaj sobie.
- oh... Bo wszystko powiem Niallowi - wyszczerzył się.
- chcesz mi powiedzieć, że wszystkie nasze wieczorne rozmowy o chłopakach i o okresie były na niby. Nasza przyjaźń? Hmmm? - udałam że histeryzuję.
- no co ty kruszyno! Best friends forever - pocałował mnie w czoło.
- dzięki Harry - wtuliłam się w chłopaka.
- co tu się wyprawia, co? - przed nami pojawił się blondyn.
- Nelly bała się że ją zostawiłeś - wyskoczył brunet, a ja zabiłam go wzrokiem.
- ah tak? - spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem - a ty postanowiłeś ją pocieszyć?
- ktoś musiał się nią zająć - wzruszył ramionami Harry.
- że też nigdy wcześniej nie zauważyłem że ty jesteś taki dobroduszny - prychnął blondyn i wyciągnął rękę w moją stronę - chodź, przejdziemy się - zeszłam ze stołka i wsunęłam dłoń w jego dłoń. Ruszył w stronę morza, a ja posłałam Harremu zdezorientowane spojrzenie. Ten tylko puścił mi oczko i odwrócił się do barmana. Dzięki Harry.
Po krótkiej chwili Niall puścił moją dłoń i schował ręce do kieszeni. Szliśmy w ciszy wzdłuż brzegu.
- Niall - chłopak spojrzał na mnie - dlaczego mnie tu zabrałeś? - przechyliłam głowę.
- podobno tęskniłaś za mną - powiedział spokojnie i znów odwrócił wzrok.
- to oznacza, że mamy iść tak bez słowa?
- jeśli tego chcesz...
- jasne... - spuściłam głowę i włożyłam ręce do kieszeni bluzy. Wyminęłam chłopaka i zbliżyłam się do morza. Ściągnęłam trampki i pozwoliłam falom obmywać moje stopy. Po chwili obok mnie pojawił się blondyn.
- liczyłem na to, że nie będziesz chciała iść w milczeniu - uśmiechnął się.
- trudno się z tobą dogadać - stwierdziłam patrząc na niego.
- słyszałem to już wiele razy, ale nigdy od dziewczyny - spojrzałam na niego i uniosłam brwi.
- nie pomyślałeś że nie spotykały się z tobą dla rozmowy?
- ja z nimi też - zaśmiał się pod nosem.
- dobrze wiedzieć - pokręciłam głową z uśmiechem.
- ale z tobą jest inaczej - powiedział tak cicho że ledwo go usłyszałam.
- co masz na myśli?
- no rozmawiasz ze mną nie? I ja z tobą też...
- próbuję - zaśmiałam się - nie jesteś zbyt rozmowny, ale rozkręcasz się.
- zabawne - wywrócił oczami i kładąc ręce na moich ramionach odwrócił mnie do siebie - ja tu próbuję być poważny. Nie potrafię rozmawiać o uczuciach, do cholery! Weź mi pomóż - uśmiechnął się i pokazał idealnie proste ząbki.
- jak mam ci w tym pomóc jeśli nie wiem co czujesz?
- musisz mnie tak podpuszczać? Przecież dobrze wiesz o co mi chodzi Nelly...
- Niall, przecież niczego między nami nie ma.
- jesteś taka męcząca - spojrzał na mnie i wpił się w moje usta. Przez chwilę stałam zaskoczona, ale potem oddałam pocałunek. Chwilę potem odsunął się ode mnie najwyraźniej dumny z tego co zrobił.
- ja... - patrzyłam na niego zdezorientowana - co to oznacza?
- sam nie wiem... Naprawdę cię lubię Nelly i jesteś dla mnie ważna... Po prostu czułem że muszę to zrobić. Czy ty czujesz to samo? - w odpowiedzi tylko pokiwałam głową potakująco. Chłopak uśmiechnął się i przytulił mnie do siebie. Oparłam głowę na jego klatce piersiowej i objęłam go w pasie. Po kilku minutach odsunęłam się lekko od niego i spojrzałam mu w oczy.
- czy możesz mi odpowiedzieć na jedno pytanie?
- jasne Nells - uśmiechnął się ale widziałam zakłopotanie na jego twarzy.
- tylko szczerze - zrobiłam poważną minę.
- okay... Co to za pytanie?
- czy ty... Czy ty pocałowałeś mnie tylko po to żeby mnie uciszyć? - chłopak wybuchnął śmiechem - no weź... To ważne pytanie - denerwowałam się. Blondyn tylko przerzucił mnie sobie przez ramię i ruszył w stronę baru - Niall! No odpowiedz! - uderzałam go w plecy - Nia-ha-hal! - jęknęłam ostatni raz i poddałam się.Z dedykacją dla biednej istoty, Martyny, która została przyłapana przez mamę na paleniu, ale mimo to cieszy się z nowego rozdziału ;* [*]

CZYTASZ
Cornelia
Teen Fiction"Niebieskooki przysunął mnie do ściany. Oparł się ręką na poziomie mojej głowy. Czułam jego oddech na obojczyku. - Czy można zapomnieć jak się oddycha? - zapytałam głośno dysząc. Blondyn popatrzył na mnie zdziwiony i pokręcił głową z niedowierzan...