Patrzyłam na chłopaków z osłupieniem, to prawda, że ktoś miał do nas dołączyć, ja też zaprosiłam jedną osobą, ale nie sądziłam, że tą osobą, której mówił to będzie Issa. Wzruszyłam w końcu ramionami i we trójkę poszliśmy na parking dla taksówkarzy. Wsiedliśmy do najładniejszego samochodu, Sammy wytłumaczył mężczyźnie gdzie ma nas zawieźć, usiadłam z tyłu razem z Issą. Nie zadawałam wścibskich pytań, ale jedno pytanie musiałam zadać.
- Jesteście przyjaciółmi?
- Nie- odpowiedzieli jednocześnie, byli wyjątkowo ze sobą zgodni.
- Jesteśmy kimś więcej niż przyjaciółmi- sprostował chłopak siedzący na miejscu obok.
- Jesteście braćmi?!- wrzasnęłam.
- Nie- zaśmiał się Sammy, a jego jasna grzywka powiewała od wiatru, który wiał przez otworzone okno. Mimo że był grudzień to w Los Angeles było około 20 stopni, a taksówka była nagrzana od promieni słońca. Był trochę przypał, bo miałam ze sobą puchową kurtkę i zimowe buty, Sammy i Issa byli ubrani tak samo.
- To jesteście...- nie pozwolili mi dokończyć.
- Parą!- powiedział głośno Issa.
- Jak to?! Sam'ie Wilkinson tłumacz się- zażądałam. Podejrzewałam Issę o bycie gejem, ale Sammy to co innego.
- No więc... Jestem bi- trochę się speszył.
- Masz szczęście, że jestem tolerancyjną osobą- uśmiechnęłam się do obu chłopców.
Przez resztę drogi pytałam się o ich związek, kiedy się poznali, ile już ze sobą są i czy powiedzieli o tym rodzicom.
- Powiedział kiedyś jak byłem pijany na przyjęciu rodzinnym, wiesz arabskie imprezy, usiadłem obok mamy i jej to po prostu powiedziałem- wyjrzał przez okno.
- I jak to przyjęła?- czekałam z niecierpliwością na odpowiedź.
- Normalnie, zapytała się coś piłem, odpowiedziałem, że nie chociaż to nieprawda, później zaczęła krzyczeć "Dlaczego Bóg mnie tak pokarał?!", a ja sobie poszedłem- nie mówił tego ze smutkiem, raczej z obojętnością.
- To przykre- poklepałam go po ramieniu, ale za chwilę zwróciłam się do przyjaciela.- A ty powiedziałeś?
- Jeszcze nie, ale to zrobię- spojrzał na mnie.
Hotel, w którym się zatrzymaliśmy był jednym z tych droższych, Sammy podszedł do recepcjonistki i zapłacił za pobyt i odebrał klucze. Podeszłam do lady w poszukiwaniu jedynie kartki z podaną nazwą hasła do Internetu. Później całą trójką poszliśmy do windy, wjechaliśmy na odpowiednie piętro, chłopcy mieli wspólny pokój obok mojego. Przyłożyłam kratę do czytnika przy klamce, otworzyłam drzwi. Na wejściu stała czyjaś walizka, pokój był mały, przejrzysty i pospolicie urządzony, były dwa podwójne łóżka, stolik i drzwi do łazienki. Gigantycznych rozmiarów okno pokazywało panoramę Los Angeles.
Nagle z łazienki ktoś wyszedł.
- Megan!- pisnęła blondynka.
- Alice!- podbiegłam do przyjaciółki i się do niej przytuliłam.
- Boże jak ja dawno cię nie widziałam- przyjrzała mi się.- Urosłaś?
- Chciałabym- zaśmiałam się.
Z Alice nie widziałam się od roku. Nadal pamiętam kiedy dziewczyna udawała sukę i "przespała" się z Nash'em. Te wszystkie sceny kiedy się obrażałyśmy, niemal biłyśmy to była tylko gra aktorska. Kiedy chodziłam z Nash'em, poinformował mnie, że Cameron powiedział mu, że zdradziłam go i że ma mi zrobić takie samo "okrucieństwo". Wtedy porozmawialiśmy razem z Alice, żebyśmy zgrywały role znienawidzonych przez siebie przyjaciółek i mam unikać Nash'a i udawać pokrzywdzoną, a tak naprawdę nic nie zmieniło się w naszych relacjach, pomijając związek z niebieskookim, nie jesteśmy razem, bo historia z Cameronem trochę za bardzo się przedłużyła, a przez to, że byli przyjaciółmi nie mogłam się nawet widzieć z nim.
- Nadal jesteś mi dłużna te szpilki, a teraz nawet dwie pary, nie po to chodziłam z Cameronem, żeby teraz chodzić boso- zaśmiałam się.
- Dobrze, pójdziemy jutro je kupić do galerii, przecież musisz w czymś jutro uwodzić chłopaków- usiadłyśmy razem na łóżku.- Mówiłaś, że ktoś z tobą przyjedzie. Kto to taki?
- Pamiętasz tego kolesia w białych włosach, którego poznałyśmy na feriach?- spojrzałam na nią dwuznacznie.
- Nie!- powiedziała z niedowierzaniem.
- Tak, jest tu ze swoim chłopakiem- położyłam się na łóżku, Alice dalej siedziała.
- Czy my dalej gadamy o Sammy'm? On jest gejem?
- Jest bi i przez to lubię go jeszcze bardziej.
- A co z Cameronem?
- Że z kim? Nie znam.
- Dobra, wiem o co ci chodzi. To kto teraz gości w twoim życiu?
- W połowie Gilinsky?
- Dlaczego go nie znam?!
- Poznałam go we wrześniu, jest moim przyjacielem od seksu chociaż widzę, że on chce czegoś więcej.
- Daj mu szansę.
- On jest dla mnie bardziej jak brat, od zawsze przyjaźnił się z Jackiem, a ja go spotykałam niemal codziennie.
- Jack... Jack? Jack... Twój brat!
- Nawet o tym nie myśl.
- I tak go uwiodę!
- A co byś zrobiła gdybym przespała się z twoim bratem?
- Pobiła?
- Więc masz odpowiedź co ci zrobię, gdy się prześpisz z Jacky.
- Oj ciiicho, wiedz, że to zrobię, a wtedy mogę pozwolić ci przespać się z Jacobem.
- Co? Hahahahahhah. On ma trzynaście lat i nie jest twoim prawdziwym bratem.
- Czternaście rocznikowo i mamy inne mamy, ale walić to.
- Daj mi się przespać z Conner'em to prześpisz się z Jackiem.
- Okey, nic ci nie zrobię jeśli się o tym dowiem.
Rozmawiałyśmy do drugiej w nocy, następnego dnia pojechaliśmy całą czwórką do galerii. Chłopacy chodzili razem, a ja z Alice poszłyśmy wybierać dla mnie buty. Wybrałam czarne, zamszowe koturny przed kostkę, a drugą za parę wybrałam całe czerwone rushe run'y, Alice kupiła nową sukienkę, która świeciła się na każdym kroku.
Po zakończonych zakupach, poszłyśmy do kawiarni na kawę. Alice powiadomiła, że za niedługo ktoś do nas dołączy i będzie to miła dla mnie niespodzianka. Rzeczywiście, w połowie picia mojego latte w oddali dostrzegłam mojego brata z bardzo przystojnym blondynem i niską szatynką, którą trzymał pod ramieniem.
- Jack, co ty tu robisz?- zapytałam z uśmiechem kiedy podeszli do naszego stolika.
- Mama mnie tu wysłała, żebym cię śledził, a poza tym chciałem spędzić trochę czasu z moją dziewczyną- spojrzał z miłością na dziewczynę obok siebie.
- Griffin- wyciągnęła do mnie rękę.
- Megan- uścisnęłam jej miękką dłoń.- A on to...?
- Conner!- powiedziała za mną Alice.
Z trudem odwróciłam wzrok od blondyna i z niedowierzaniem spojrzałam na przyjaciółkę.
^_^
Ta dam!!!
Spodziewaliście się Alice? Co sądzie o tym "spisku"? Podejrzewaliście Sammy'ego o bycie bi? O co chodzi z Conner'em?
Zapraszam na moje nowe ff! Jest już na moim profilu!
Ten rozdział dodaję szybciej i podejrzewam, że niedługo dodam kilka następnych, bo mam napływy weny. Przypominam, że to opowiadanie powooooli się kończy.
CZYTASZ
Who dat boy?
Fanfiction- Już myślałam, że jesteś jakiś fajny, po tym jak się o mnie zatroszczyłeś, a jednak jesteś chujem- naprawdę już myślałam, że tak jest. - Chujem, z dużym chujem- uśmiechnął się łobuzersko. Pierwsze rozdziały są śmieszne i żałosne, jeśli chcecie coś...