49. ^Oczami Megan^

5K 205 18
                                    

Minęło już dwa miesiące od urodzin Maryse i pamiętnej nocy z Cameronem. Dzisiaj przyjechać miała do mnie Alice i postanowiłyśmy wyjść do miasta kupić jakieś nowe ubrania. Ubrałam się w luźną, czarną hoodie z logiem serialu, rurki z niskim stanem i czerwone roshe run, które przyjaciółka mi kupiła kiedy ostatni raz się widziałyśmy.

Podjechałam pod lotnisko, blondynka czekała przed wejściem, kiedy zobaczyła mój samochód podbiegła do niego na swoich szpilkach i wsiadła do środka na miejsce pasażera.

- Boże, Megan, dawno się nie widziałyśmy- powiedziała zapinając pas.

- Tak około trzy miesiące będzie- wjechałam w ruch na ulicy.- Piłaś coś w samolocie?

- Nie? Ja? Pff chyba żartujesz- zaśmiała się.- Oczywiście, że tak.

- Wiedziałam- uśmiechnęłam się w jej.

- Podgłoś radio!- krzyknęła Alice, a ja wykonałam jej proźbę .

Dziesięć minut później byłyśmy w galerii. Weszłyśmy do kilku sklepów Alice kupiła kilka rzeczy, ja jeszcze żadnej. W końcu trafiłam na dział z rzeczami idealnymi, spodobała mi się czarna spódniczka do kolan z tiulem i wysokim stanem, wybrałam rozmiar, który biorę zawszę i poszłam do przymierzalni. Alice nic sobie nie znalazła więc stała przed moją kabiną i czekała. Zdjęłam buty i spodnie, wsunęłam na siebie nowe ubranie, o dziwo nie mogłam dopiąć zamka.

- Alice przynieś mi większy rozmiar!- krzyknęłam do niej z kabiny.

- A jaki teraz masz?!- odkrzyknęła.

- 36- wystawiłam rękę zza drzwiczek i podałam jej spódnicę. Po kilku minutach dziewczyna wręczyła mi nowy materiał. Zadziało się to samo co przy poprzedniej, nie dopiełam się. Spojrzałam w lustro i dopiero teraz zauważyłam, że przytyłam, ale na twarzy tego nie było widać. Zzsunęłam materiał z siebie i zaczęłam go składać.

- I jak wyglądasz...?- do przymierzalni weszła Alice, ale gdy zobaczyła mnie w samych majtkach i bluzie od razu się wycofała.

Szybko ubrałam się w swoje ubrania, wyszłam i odłożyłam spódniczkę na półkę gdzie leżała kupka takich samych ubrań.

- Chodźmy do Starbucks'a- złapałam dziewczynę i poszłyśmy do owej kawiarni. Zamówiłyśmy dwa frappe karmelowe. Jakiś hipster zapisał mi na kubku Maggie a Alice napisał Aszly.

W końcu usiadłyśmy na wygodnej kanapie i zaczęłyśmy rozmowę.

- Megan, strasznie przytyłaś przez ten czas, co się stało?- blondynka była zamartwiona.

- Nie wiem, też to dopiero dzisiaj zauważyłam- upiłam łyk zimnego napoju.

- Dalej stosujesz swoją dietę?- zapytała wskazując na mnie palcem.

- Tak, zawsze i codziennie- uśmiechnęłam się dumnie.

- To pytanie jest proste. Kiedy ostatni raz uprawiałaś seks i czy brałaś tableki a on gumki?- zmróżyła oczy przeszywając moje ciało.

- Po sylwestrze przestałam brać, a później... o kurwa- Alice wiedziała co to oznacza. To prawda od dwóch miesięcy nie miałam okresu i wzięło mnie na jedzenie, ale nie podejrzewałam, że...

Razem z Alice wybiegłyśmy z kawiarni zostawiając na stole nasze kawy. Poszłyśmy do apteki po test ciążowy i od razu weszłyśmy do łazienki zrobić go. Nie wiedziałam jak go zrobić, Alice musiała iść dokupić jeszcze jedną paczkę, bo jeden wpadł mi do toalety, a zamiast nasikać na test nasikałam sobie na rękę. W końcu mi się udało i to co tam widziałam mnie uszczęśliwiło i za razem zaniepokoiło.

^_^

Jestem polsatem!

Co wyszło Megan? Wpadła czy nie?

Ja miałam jeszcze 30 słów dalej, ale moja super przyjaciółka kazała polsatować, pozdrawiam no_kitsune. Nie hetować jej, plz!

Who dat boy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz