Rozdział 4 #2

2.1K 92 23
                                    

Zabije go...

-Sarada-chan...- westchnął Konohamaru.

-Cisza! Shannaro!!! Aż mnie ręce świerzbią, dam mu porządną nauczkę!- wrzeszczała Sarada.

Uchiha wyrwała się z objęć swojego przyjaciela i przybrała bojową postawę. Jej lewa noga nagle zatoczyła koło w okuł własnej osi i uderzyła z ogromną siłą w ziemię. Pod stopami shinobi pojawiła się wielka dziura, a w środku jej stała wściekła Sarada formująca różne znaki rękami. Jej pieczęcie były z tak wielką szybkością wykonywane, że Boruto nie mógł odczytać co za technikę chce wykorzystać jego przyjaciółka. Dziewczyna po paru sekundach skończyła formować pieczęcie, a z jej rąk zaczęły wychodzić kunaie, każda broń była obwiązana czerwono-czarną wstążką. Mitsuki, oraz jego mistrz przyglądali się swoim kąpaną. Ciemnoooka, wzięła głęboki oddech i wykonała jeszcze jedną pieczęć. Jej oczy przybrały kolor szkarłatu, a bronie zaczęły krążyć wokół niej.

-Boruto, podobają ci się moje kunaie? Prezent od cioci TenTen!

- Jak to wszystko się skończy, osobiście jej podziękuję.- westchnął chłopak.

Ostrza po chwili poleciały w stronę blondyna, ale nie trafiły go. Przeleciały dalej i wbiły się mocno w drzewo.

-Sarada niezłego to ty masz cela, ja ci pow...- Uzumaki nie dokończył, bo poczuł, że robi mu się słabo.

- Do moich kunai były przymocowane linki czakry, jesteś w pułapce Boruto.- zaśmiała się nastolatka.

-Ciekawe, ale czy ty myślisz że takie coś mnie powstrzyma?- W miejscu gdzie znajdował się 16-latek pojawiła się chmura dymu, a sam jej właściciel znalazł się na dachu jednego z pobliskich domów. - Sarada musisz się jeszcze dużo nauczyć.- westchnął, zdejmując bluzę. Teraz był tylko w dresowych spodniach i w białym podkoszulku, który opinał się na jego idealnie wyrzeźbionych mięśniach. (musiałam XDD). Na widok, sporego " kaloryferka" nastolatka się zarumieniła i zaczęła klnąć pod nosem. Jej przeciwnik to zauważył i żeby jeszcze bardziej dopiec swojej koleżance zdjął białą koszulkę.- Sa.ra.da.-chaaaaan! Może chcesz dotknąć co?

Może chcesz w pierdol, co? 

-Podziękuje, jeszcze się czymś zarażę.

-No, seksapilem. Przyda ci się.

Ja go za jaja powieszę i sobie breloczek zrobię. Breloczek z penisa Boruto? Sarada czyżby nowy fetysz?

Młoda kunoichi zaśmiała się na wspomnienie swojej myśli, ale zaraz przypomniała sobie co ją wywołało. Rozbawienie zastąpiła złość, z nadludzką szybkością nastolatka znalazła się obok swojego przyszłego "breloczka" i skumulowała średnią ilość czakry w stopie i z dużym impetem przydzwoniła w przyrodzenie przeciwnika. 

Coś czuje, że się już nie nadadzą na breloczek...

-To za, Sarada- chan...- schyliła się nad pół przytomnych chłopakiem- A to za prowokację.- Jej delikatna dłoń z siłom 100 mężczyzn uderzyła błękitnookiego w lewy policzek.- A to za zlekceważenie mnie.- chwyciła za jedną z nóg blondyna i przywiązała do niej żyłkę, a następnie przywiązała go do jednej z gałęzi drzewa.

Czyli jednak zrobię z niego breloczek, noga jak noga...ale to zawsze coś!

 Jej kolega wisiał na wysokości okna hokage, brunetka wskoczyła na parapet i zapukała w okno. Nic nie świadomy Naruto obrócił się w stronę okna i z przerażeniem patrzył na swojego syna.

-Siódmy, zwracam się do ciebie nie oficjalnie a rodzinnie. Wujku...wytłumacz swojemu synowi, że Sarady Uchiha się nie lekceważy.- westchnęła ninja.

-Słyszałeś Boruto?!- wściekła dziewczyna zwróciła się do swojego kolegi.

-H...hai...

-Shannaro, same z tobą problemy. 

Ona jest jak druga Sakura...

Pomyślał z przerażeniem Uzumaki i wdrapał się na drzewo, aby z ciągnąć swojego syna na ziemię. W międzyczasie uleczył jego rany. 

-Boruto...- szepnął blondyn do syna.

-Tak, tatku?

-Nie denerwuj jej, lepiej. Ok...?

-Taaa...dobry pomysł. Moje jajka skapitulują, przy kolejnym jej kopniaku i uciekną mi ze spodni.

-To...to co? Idziemy na tą misję ?- Konohamaru nie pewnie spytał się swojej drużyny.

-Hai!- odkrzyknęli wszyscy. 

Ma dziewczyna kopa! Tylko szkoda, że w taki sposób zaopiekowała się moim przyjacielem...a jest tyle innych sposobów...

Pomyślał Boruto.

❤Nie sprawdzone❤

----------------------------------------------
Wena sama się ze mnie wylewa do komputera XD
W końcu lato!💪💪💪
Wakacje dobrze na mnie działają, jest czas i są rozdziały^^
Pozdrawiam, Misa-chan

SasuSaku: Miłość Jest Potęgą(zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz