-Proszę Sarada....-niebieskooki, próbował udobruchać ukochaną.
-Nie.
-Saaaaaasuuuuś!- Boruto próbował przytulić brunetkę, ale ta się nie dała i poszła dalej obierać ziemniaki na obiad. Od 4 dni Sarada twardo trzymała się swojego postanowienia, a biedny blondyn nie mógł już wytrzymać. Za każdym razem kończyło się tak samo, a najgorsze było to że nasza bohaterka swojego męża jeszcze ładowała. Parę dni temu chodziła po domu nago i w fartuszku kuchennym i piekła ciastka. Wczoraj natomiast w tym samym stroju czyściła górne pułki, nad siedzącym na kanapie Uzumakim! Niebieskooki już powoli nie wytrzymywał i musiał udawać się do łazienki w celu ulżenia sobie, ale nie tym razem. Chłopak już dłużej nie wytrzymał i szybko pobiegł do kuchni.
O, ktoś pędzi do kuchni...ten erotoman to tylko, o jednym.
-Boruto, jeśli myśli...-Czarno-włosa nie dokończyła, bo została przyparta do blatu i szybko odwrócona. Chłopak mocno i namiętnie wpił się w usta małżonki i szybko jego ręce powędrowały na pośladki 20-latki. Kiedy dziewczyna chciała oddać pocałunek, jasnooki szybko się odsunął i wyszedł z kuchni jak gdyby nigdy nic.- Dupek!
-Ale i tak mnie kochasz!- usłyszała, roześmiany głos z salonu.
-I tak nie poruchasz, blondi!
Zbok nie wyżyty, ja mu kaktusa do ruchania dam...
-Porucham,porucham!- śmiech jej małżonka było słychać w całym domu, przez co złość Uchihy rosła z sekundy na sekundę.
-Nie w tej bajce....- szepnęła do siebie i wróciła do poprzedniej czynności.
Pod czas obiadu.
-Boruto i jak, smakuje?-zapytała się dziewczyna.
-Oczywiście, wszystko co zrobisz mi smakuje.- uśmiechnął się.
Odpuścić mu....
-Jesteś kochany...- odwzajemniła uśmiech jej ukochanego.
-Czy to znaczy....
-Tak, zdejmuję karę.- zaśmiała się.- Szczęśliwy?
-Jak dziecko! Dziki seks powraca.
No rzeczywiście dziecko...
Puk,puk,puk!
A któż to przybył.
-Boruś!!! Co ty za pizdy do domu sprowadzasz! Przecież to ja jestem twoją dziewczyną.- głos dziewczyny było słychać, przez zamknięte drzwi.
Aha, sylikon przybył....
-Boruto....-brunetka próbowała się uspokoić.- Ile członków, ma twój fanklub do cholery?!
-Zero, bo tam są same dziewczyny.
-Chodzi my, o osoby a nie penisy debilu!- wstała od stołu i skierowała się w stronę 'gościa".
-Chodź tu zdziro, a nie że się za drzwiami chowasz!- chciała coś jeszcze krzyknąć ale w progu drzwi ukazała jej się pani Uzumaki.
O, Boże jaki plastik. Ja nie wiem, gdzie się zaczyna sylikon, a kończy botoks....matko....
-Em, a kim jesteś?- zaczęła Sarada.
-Dziewczyną Boruto, a ty szmato?
-Szmaty to ty masz na sobie.
-Przynajmniej jestem ubrana.
O fuck, zapomniałam że jestem tylko w fartuszku!
-Przy najmniej mam co pokazać.
-Pffff, ja też mam i to dużo.- prychnęła nastolatka.
-Ale u mnie wszystko jest naturalne, jak pozbędziesz się tej gąbki z piersi to pogadamy!- krzyknęła zła Sarada i zamknęła drzwi.
Co za niewychowane dziecko...
-Boru....- brunetka nie dokończyła, bo blondyn znalazł się przed bohaterką i złączył ich usta w namiętnym pocałunku, jego ręce powędrowały na uda dziewczyny podnoszą ją. Chłopak zaczął kierować się w stronę ich sypialni.
-Trzeba nadrobić te 4 dni...- szepnął małżonce do ucha i przyssał się do jej szyi, szybkim krokiem wszedł do sypialni i zamknął za sobą drzwi.
Wariat...
A po 10 minutach ciszy w domu można było usłyszeć ich miłość.
NIE SPRAWDZONE!
-----------------------------------------------------
Bez seksu na rozdziale XD
Nie zabijać, ale jestem trochę zajęta....niestety.
Niedługo będzie piękny i wzruszający hentai! ^^
Ciesze się jak dziecko, ale nw kiedy go napiszę....
Gwiazdka motywacji?
Pozdrawiam, Misa-chan!
CZYTASZ
SasuSaku: Miłość Jest Potęgą(zakończone)
Fanfiction1 CZĘŚĆ Sakura Haruno- młoda 19 latka, czekająca na chłopaka w którym od dzieciństwa jest bezgranicznie zakochana, tylko czy on ją kocha? Sasuke Uchiha- również 19 latek, który chce mieć normalne życie w nienormalnym świecie. Czy da się połączyć ich...