Mężczyzna wskazuje mi miejsce na wielkim podescie obok ławy Clave. Siadam na wskazkazanym siedzeniu. Sala Anioła jest ogromna, złoto-biała. Ma mnustwo zdobionych ornamentów, są starannie wykonane. Nie rozumiem czemu, ale przypomina mi to Kościół przyziemnych. Brakuje tylko witraży. Na podłodze są kafelki oraz dlugi dywan. Jest polyskujacy, złoty. Po bokach jest kilka siedzisk. Na narady napewno wnoszą tu ławy czy coś takiego. Nie ma tu żadnych roślin, panuje dość surowy klimat.
Po chwili mężczyzna o rudych włosach i niebieskich oczach podaje przewodniczącemu miecz anioła.- Musisz tylko dotykać miecza, a my zadany ci kilka pytań - uśmiecha się do mnie.
- Dobrze - zgadzam się.
Przewodniczący Clave o blond włosach i szarych oczach kładzie przede mną miecz. Jest piękny, ma złote zdobienia. Dodtykam go dość nie pewnie.
- Zacznijmy więc. Czy pracujesz dla Valentine - pyta.
- Oczywiście, że nie. Zmuszał mnie do współpracy grożąc mojej mamie i siostrze - oznajmiam.
- Dobrze. Jak udało Ci się skontaktować z Lukem ? - kontynuuje.
- Yy to dość długa historia, muszę na to odpowiadać ? - przygryzam wargę.
- Tak - rzuca.
- No więc mam taką zdolność, że rozumiem wszystkie języki.. nawet te demoniczne itd. No i będąc w bibliotece u ojca znalazłam książkę w starodemonicznym, pod tytułem Magia Runiczna. Zrozumiałam jej przekaz więc stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia i użyłam jednego z nich. No i weszłam do głowy Luke i powiedziałam mu o tym, że Valentine wysyła mnie do miasta kości i poprosiłam go by was poinformował. Bałam się dużo utrzymywać to zaklęcie więc skończyłam. Jednak po tym stwierdziłam, że nie mogę tak zostawić tej książki i ją zmniejszyłam. No i schowałam do kieszeni. Nie oddam jej więc uprzedzam wasze pytania. Jeśli ojciec się o tym dowie to będzie źle. Ma dość wielką kolekcję bardzo złych książek - biorę głęboki oddech.
Mężczyzna wpatruje się we mnie zaskoczony.
- Zapomniałam odpowiedzieć, że gdy skończy się energia to znikają runy. No runy powstają dzięki magii w nas. Taka zależność bycia pół aniołem. Właściwie księgę tą napisał Raziel z Lilith. Dobra skończyłam - oznajmiam.
- No dobrze.. Wiesz może co planuje Valentine ? - pyta.
- Nic po za tym, że zrobi wam w tylkach jesień średniowiecza. Tyle wiem - wzruszam ramionami.
- No dobrze, postanowiliśmy że pójdziesz do akademi nocnych łowców by sprawdzono twoją sprawność, ale to później byś odpoczęła. Dostaniesz własne mieszkanie i strażników - oznajmia.
- Nie mogę zostać z Lukem ? - pytam.
- Nie - oznajmia.
Patrzę bezradna na wilkołaka, ale on wzrusza lekko ramionami. Wiem, że nie może nic zrobić.
- Jace zaprowadzi Cię do mieszkania - oznajmia po czym wolą chłopaka.
Ledwo, ale słyszę jednak. On mówi chłopakowi by mnie pilnował. Czuję, że mi nie ufa.Blondyn podaje mi dłoń, a ja ją przyjmuje. Nie mam wyboru muszę ich słuchać. Jednak cieszę się, że nie zostałam z Reyem. Nic nie mogę z tym zrobić.
- Chodź będzie dobrze - uśmiecha się.
Będzie dobrze, nie martw się, nie bój się, to nie twoja wina.. Nie ma bardziej pustych słów. Nie wierzę w to.. Wiem, że to moja wina..
*Oczami Luke*
- Chyba oszalełeś! Chcesz zostawić ją samą ? Ty w ogóle wiesz co ona potrafi ? - warczę.
- Spokojnie piesku, wiem co robię - oznajmia.
- Nie, nie wiesz.. To Martina.. Valentine będzie miał łatwiejszy dostęp do niej - mówię.
- Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? - próbuje zachować spokój przedstawiciel Clave.
- Jej się nie da trzymać na smyczy, pamiętasz młodego Valentine ? Ona różni się od niego tylko tym, że ma dobre serce - tłumaczę.
- Więc co mam zrobić ? - przewraca oczami.
- Pozwól mi się nią opiekować, chcesz jej wypić nienawiść. Ona powinna wam ufać - stwierdzam.
- Idź do niej - rzuca.
Kiwam głową i idę dogonić Jace.
* Oczami Clary *
Podnoszę się i wpatruje się w niego.
Czuję pustkę..- Co rozlażesz Panie - kłaniam się mu.
- Grzeczna dziewczynka, narazie tylko ćwicz, a będzie dobrze - uśmiecha się złowieszczo.
Ogłaszam Polsat wszem i wobec. Czekam na komentarze i gwiazdki :* Kolejny mam nadzieję jutro.. Tak wiem tylko 600 słów, ale macie rozdziały codziennie.. Jak myślicie jak zareaguje Martina jak dowie się co stało się Clary ?
CZYTASZ
Sekret złotej krwi
FanfictionMartina urodziła się na miesiąc przed bitwą w Alicante. Podziemni uratowali ją przed Kręgiem i Clave. Przyjęli ją jako swoją i ukryli przed Nefilim, dziewczyna wychowuje się w podziemiu. Jednakże, gdy była jeszcze noworodkiem, nocni łowcy wstrzyki...