Rozdział 22

83 7 3
                                    

Wyrywam rękę z uchwytu ojca.

- Cholerny kłamca ! - krzyczę na Luke.

- Martino spokojnie - mówi Valentine.

- A wiecie co pieprzcie się. Mam już tego dość - nie wiem co mną kieruje, ale wchodzę do portalu.
Myślę o Nowym Yorku. Znając jednak moje szczęście ląduje na brzegu East River. Brooklyn. Wylądowałam wprost idealnie. Mam blisko do instytutu. Lecz czy to nie zbyt oczywista kryjówka ?

* Oczami Clary *

W mojej głowie toczy się jedna wielka wojna. W dodatku Valentine zabrał Jace. Mnie wysłał do  Jonathana.
Chłopak spojrzał mi w oczy. Przemówiło do mnie porządnie. Tylko czemu to mój brat..
Dotykam nieśmiało ramienia chłopaka. Jego ciało przechodzi lekki dreszcz.

- Clary - szepcze zdziwiony.

- Chcę więcej.. Nie powstrzymuj się - czuję, że moje ciało płonie z pożądania.

- Tego chcesz ? - upewnia się.

- Tak - cała płonę.

Chłopak gładzi mnie po twarzy. Siadam na nim i go całuję. On również odwzajemnia pocałunek. Wydaje się z siebie stłuniony jęk.

- Ahh - wzdycham mu do ucha.

Wplatam palce w jego włosy pieszcząc je. Chce więcej i więcej. Zsuwam z niego skórzaną kurtkę i rzucam ją za siebie. Nie wiem co mną kieruje, ale podoba mi się to.

- Jesteś tego pewna - szepcze mi do ucha.

- Cholernie - jeczę mu do ucha.

Chłopak ściąga mi koszulkę. Jestem wdzięczna Jonathanowi, że zamknął pokój. Obcałowuje mój dekolt kierując się w stronę szyji. Prosto do moich ust.  Wydaje z siebie kolejny jęk. Zdejmuje mu koszulkę, a on kładzie mnie na łóżku i obcałowuje moją klatkę piersiową.

- Ahh.. - dyszę.

Moje dłonie rozpoznają pasek jego  spodni. Chłopak zsuwa je z siebie płynnymym sensownym ruchem. Po czym ściąga ze mnie jeansy. Oboje zostajemy w samej bieliźnie. Po czym znów zaczyna mnie całować.  Nagle zaczyna wodzić po moim ciele językiem. Jest mi dobrze czuję, że robię się wilgotna.  Gdy kończy odpina mój stanik i pięści moje piersi. Wydaje z siebie jęk.  Jednak Jonathan się tym nie przejmuje i zaczyna wodzić językiem po moich sutkach. Jest mi niesamowicie dobrze. Wije się pod nim.

- Podoba ci się ? - pyta dość nieśmiało

- Bardzo, ale teraz moja kolej by Cię zadowolić - szepczę i przekrecam go na plecy ściągając mu bokserki. Po czym dobieram się do jego męskości. Najpierw delikatnie wodze językiem. Po szczycie jego ogromnych klejnotach. Chłopak wydaje stłuniony jęk.  Wkładam go do ust, jest pyszny. Uważam by nie dotknąć go zębami. 

- Clary - dyszy.

Po czym kładzie mnie na plecach i zsuwa moje majteczki. Po czym liże moją kobiecość. Wzdycham.  Jestem naprawdę podniecona.

- Jesteś wilgotna - uśmiecha się do mnie.

Widzę, że jest zadowolony. Jeczę raz po raz. Nagle przerywa i staje nade mną na czworakach.  Pochyla się do mego ucha.

- Chcesz tego moja piękna Clary ? - szepcze seksownie.

- Zrób to na co masz ochotę - mówię.

- Naleśniki ? - śmieje się.

- Przestań chrzanić i zrób nam dobrze - rzucam.

Żartowałem. Wsuwa się we mnie delikatnie. Jeczę. Zaczyna się poruszać robiąc każdy ruch coraz szybszym. Coraz pikaniejszym.  Podnieca mnie. Co chwilę mnie całuje. Dyszę.  Czuję, że zaraz będę szczytować. Lecz Jonathan ze mnie wychodzi i nasuwa na swoją męskość prezerwatywę. Po czym wchodzi ponownie i szybkim tempem doprowadza mnie do uniesienia. Po wszystkim opada na mnie. Na jego ciele widnieją jeszcze kropelki potu. Gdy się podnosi zdejmuje zużytą gumkę. Po czym wyrzuca ją do kosza i podaję mi dłoń.
- Masz ochotę na wspólny prysznic ? - proponuje.

Przyjmuje dłoń chłopaka.

- Oczywiście, że tak - zgadzam się i idę z nim do łazienki.

* Oczami Martiny*

Idę do instytutu, ale mam chyba niezłego farta bo trafiam na czarownika.

- Magnus ! - podbiegam do niego.

- Martina. Kope lat.. Słyszałem, że twój ojciec Cię porwał. Clave go namierzyło ? - pyta.

- Nie. Ja mu upiekłam bo okazało się, że Luke cały czas mu pomagał. Nie wytrzymałam. Chciałam zostać z mamą, ale ja nie dałam rady - mówię.

- Rozumiem. Chodź, zabiorę Cię stąd tu nie jest zbyt bezpiecznie - rzuca.

To na tyle mam nadzieje że nie przegielam ze sceną z Clonathanem xD Pozdrawia
KOMENTUJCIE I GWIAZDKUJCIE :3

Sekret złotej krwiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz