Byłam wykończona ale dumna z tego ze obroniłam moje stado, wiem że nie powinnam się narażać ze względu na dzieci, ale musiałam bronić córeczki. Obudziłam się w mojej i Lukas'a sypialni nie pamiętam żebym tu szła penie Lukas mnie przeniósł. Chciałam sie podnieść ale uniemożliwił mi to okropny ból brzucha krzyknęłam pewnie budząc wszystkich lokatorów no Lukas'a to na pewno zerwał się na równe nogi i szukał intruza kiedy go nie znalazł popatrzył na mnie dziwnie.
-Co się stało laleczko że krzyczała coś ci się śniło a może kogoś zobaczyłaś?? -zapytał kładąc się znowu obok mnie.
-Lu nic z tych rzeczy chciałam wsiąść na ręce moją córeczkę o której bezpieczeństwo włączyłam ale uniemożliwił mi to ostry ból brzucha-odpowiedziałam z lekkim uśmiech ma twarzy ten tylko westchnął i ponownie wstał tylko tym razem sięgając po Cleo z łóżeczka położył ja miedzy nami i powiedział żebym poszła spać a on nad nami poczuwa. Podniosłam lekko kruszynka i położyłam na swojej klatce piersiowej blisko serca patrząc na małą ponownie zasnęłam.Obudziła mnie Cleo która jak tylko zobaczyła kto ją tuli zaczęła krzycze
-Mama, mama -i tak w kółko
-Tak Córeczko jestem tu i nigdzie się nie wybieram -wstałam z młodą popatrzyłam na stronę łóżka Lukas'a ale go tam nie było pewnie jest na dole. Zeszłam na dół mimo bólu jaki sprawiał mi każdy krok. W salonie zobaczyłam mojego tatę i ojca Lukas'a.
-Tato -powiedziałam i zaczęłam płakać.
-Ciii córeczko już dobrze -mówił w kółko az sie uspokoiłam
CZYTASZ
Mate the enemy
WerewolfByła wojna, może raczej bitwa. Dwa stada Wilków, Dwoje potężnych wodzów, Nic nie świadome dzieci, Ona z stada Gwiazd północy, On z Wilków Księżyca. Czy to możliwe że dwa odmienne stada będą musiały się pogodzić przez swoje dzieci? Czy jest ona mat...