Wróciliśmy do domu z dwoma tajemniczymi chłopcami.
W domu id wejścia przybiegła do nas Cleo.
-Mamusiu, mamusiu nic wam nie jest?? -zapytała swoim słodkim dziecięcym głosem.
-Nie córeczki nic nam nie jest -zapewnil ją Lukas.
-Tato co to za chłopcy?? -Widać było ze zwróciła uwagę na jednego z nich czarne włosy i tak samo oczy bez białek.
Chłopczyk zaciągnął sie powietrzem i zaczął warczeć. Podszedł do Lukas'a, który wziął na ręce Cleo i zaczął na niego warczeć.
-Zostaw ją -warczał.
Jego brat za interweniował powalając go na podłogę.
-Simon zejdź ze mnie musze ją chronić -mówił płaczliwie do brata.
-Uspokój Wilka-powiedzial Simon
Cleo stanęła obok ojca, a raczej usiadła i płakała.
-Jack nic nie mów, tylko usiądź koło mnie- powiedziała płacząc chłopak usiadł koło niej i ją przytulił była malutka w jego objęciach.
Zostawiliśmy tą dwójkę a z Simon'em poszliśmy porozmawiać to co usłyszałam mnie przeraziło.
-Jesteśmy Alfami nad Alfami, szybciej znajdujemy swoje Mate tak jak przechodzimy przemianę, Twoja córka też nią jest prawda Luno- to nas zaskoczył.
-Prawda -powiedział za mnie Lu.
-Muszą być rozdzieleni i to szybko jak najdalej od siebie. -Powiedział wstając
~~~~~~~~~~~~~
Rozdziały będą teraz krótsze
CZYTASZ
Mate the enemy
WerewolfByła wojna, może raczej bitwa. Dwa stada Wilków, Dwoje potężnych wodzów, Nic nie świadome dzieci, Ona z stada Gwiazd północy, On z Wilków Księżyca. Czy to możliwe że dwa odmienne stada będą musiały się pogodzić przez swoje dzieci? Czy jest ona mat...