Mate the enemy

Lukas

Po wyjściu od brata podeszłem do An było z nią źle nie powinna się stresować odkryliśmy, że ta ciąża przebiegnie szybciej idziemy zaraz na badanie USG. Podniosłem Anne i skierowałem się do samochodu, który stał na podjeździe. Posadziłem ją na miejscu pasażera i sam wsiadłem za kierownicą. Pod szpitalem byliśmy pól godziny później otworzyłem jej drzwi i pomogłem wysiąść naprawdę miała duży brzuch ciekawe kto sie tam skrywa no noc zaraz się do wiemy. Podeszłem do recepcji i zapytałem na którym piętrze znajduje się odział ginekologiczny po uzyskanej odpowiedzi skierowałem się wraz z An do windy którą pojechaliśmy na 5pietro. Chwilę czekaliśmy na swoją kolej przed nami były kobiety w mniej zaawansowanej ciąży patrzyły na An jakby chciały ją zjeść i to dosłownie jedna to mi nawet rękę na kroczu położyła. Wtedy nie wytrzymałem i podniosłem moją ciężarną kobietę do góry i posadziłem na swoich kolanach przytulając. W końcu wczytano nasze nazwiska i weszliśmy do gabinetu stał tam młody mężczyzna i kobieta.
-Przepraszam czy moją partnerkę mogła by badać pani nie lubię kiedy inny mężczyzna dotyka moją partnerkę- popatrzyłam na kobietę z prośbą w oczach ona tylko pokiwała głową i wskazała ręką na łóżko.
Anna położyła się na nim pociągając swój sweterek do góry tak że cały brzuch było widać. Usiadłem na krześle obok i złapałem ją za rękę głaszcząc drugą brzuch. Lekarka podłączyła wszystkie potrzebne sprzęty i nalała jakaś maź na jej okrągły brzuszek. Zaczęła jeździć taką dziwną maszyna po tej mazi rozmazujac ją na całym brzuchu. Patrzyła cały czas na monitor. W końcu zapytała.
-Chcieliście panswtow chłopca czy dziewczynkę??
-Chłopca -powiedzieliśmy wspólnie lekarka słysząc to sie uśmiechnęła
-Wiec mam dobrą wiadomość będzie chłopiec, a nawet szóstka ich gratuluję będą mieli państwo sześcioraczki. Wytarła brzuch mojej partnerki podając mam zdjęcie USG.
-Jest pani stwierdzić który to miesiąc bo my niestety nie wiemy- skłamała Anna
-Wyglada na 8nawet początek 9 wiec dziwie sie że państwo nie zauważyli- powiedziała patrząc na nas jak na idiotów.