Patrzyłam w te czerwone tęczówki i nie mogłam uwierzyć, że osoba, która jeszcze rok temu trzymała mnie w ramionach i upewniała się czy nie jest mi zimno miała zostać moim katem.
Retrospekcja
Siedziałam spokojnie na głazie na środku rwącej rzeki. Łzy skapywały mi po policzkach jakby miały zmyć cały żal i smutek. Jednak czuje, że nic nie może wytłumaczyć tego zdarzenia. Itachi zamordował cały swój klan. Dowiedziałam sie dzisiaj rano kiedy do Kakashiego przyszło dwóch ANBU... Na początku nie mogłam uwierzyć, że to prawda... Kiedy Onii-san przyprowadził do nas małego Sasuke wiedziałam już, że to jednak prawda. Ten strach, niedowierzanie i wiele innych uczuć skrywanych w oczach dziecka utwierdziło mnie w tym, że jednak miłość mojego życia popełniła najgorszą zbrodnie...
Siedząc na kamieniu i myśląc o NIM nie zauważyłam, że ktoś znajdował się na brzegu rzeki.
- Arisu...
Ten głos poznam wszędzie. Podniosłam się szybko i wyciągnęłam kunai.
- Mnie też zabijesz?
- Pozwól mi to wytłumaczyć...
- Tutaj nie ma czego tłumaczyć Itachi.
Odbiłam się od kamienia i ruszyłam do ataku. Byłam zła, smutna, zawiedzona, zraniona. Moje ataki nie przynosiły żadnego skutku. Nagle poślizgnęłam się na mokrej trawie. Upadłam na twarz. Nie miałam siły ani zamortyzować upadku ani podnieść się. Czułam się jak kielich z wielką rysą przez którą nie byłam już dawną sobą Czułam się pusta, nic nie warta. Itachi spojrzał na mnie z troską. Wyciągnął do mnie rękę. Odtrąciłam ją. Na plecach zaczęłam czuć pierwsze krople deszczu. Pogoda opłakiwała śmierć tak wielu ludzi...
- Dlaczego?
Wyszeptałam. Itachi uklęknął przy mnie i złapał mnie za ramiona. Podniósł mnie delikanie i przytulił do swojej klatki piersiowej.
- Arisu wytłumacze ci to. Spójrz mi w oczy.
Itachi z pomocą Sharingana pokazał mi odpowiedzi na wszystkie moje pytania kłębiące się w głowie.
Rozpłakałam się na dobre i przytuliłam go mocno do siebie. Ciemnowłosy wtulił twarz w mój brzuch i zaczął cicho szlochać. Nie wiedziałam co mam zrobić. Pogłaskałam go po włosach.
- Arisu... Zajmiesz się Sasuke? Prosze...
- Oczywiście Itachi...
Ciemnowłosy uśmiechnął się delikatnie. Podnieśliśmy się z mokrej trawy i poszliśmy usiąść pod drzewem. Itachi otulił nas swoim płaszczem w czerwone chmury. Uśmiechnęłam się do niego i wtuliłam się w jego ramie.
Wyszeptałam mu cichutko do ucha:
-Itachi kocham cie.
Chłopak na chwilę zesztywniał. Byłam gotowa na to, że chłopak nie odwzajemni moich uczuć.
- Wiem, że tego nie odwzajemniasz. Ale proszę uszanuj to.
Uśmiechnęłam się smutno i pocałowałam go delikatnie. Ciemnowłosy nie wiedział co ma zrobić.
- Itachi... Prosze...
Oczy mi się zaszkliły... Sama nie wiedziałam w tym momencie o co mi chodzi...
Itachi zaczął mnie całować. Położyłam się na ziemi. To już nie były niewinne całusy...
Obudziłam się wtulona w bruneta. Usmiechnelam sie na wspomnienia poprzedniej nocy.
- Nie jest ci zimno?
Itachi nie spał.
- Z toba nigdy.
Chłopak uśmiechnął się szczerze. Poczułam mocne uderzenie w tył głowy. Obudziłam się w Konoha w szpitalu. Znalazł mnie Kakashi leżącą na płaszczu w czerwone chmury.
Koniec retrospekcji
Czyli nic dla niego nie znaczyło to co stało się rok temu. Powoli podniosłam się. Wszystko mnie bolało. Opatuliłam się wypłowiałym czarnym płaszczem w czerwone chmurki. Przez chwile wydawało mi się, że widziałam zdziwienie w czerwonych tęczówkach, które tak kocham. Wyciągnęłam mojego ostatniego kunaia gotowa na śmierć. Wiedziałam, że Itachi przyszedł po to aby mnie zabić. Upadłam na kolana. Ból w okolicach klatki piersiowej był nie do zniesienia. - Zrób to. Teraz.
Wyszeptałam. Spojrzałam ostatni raz na osobę, którą kocham ponad życie. Uśmiechnęłam się szczerze. Itachi przebił kunaiem moją klatkę piersiową. Poczułam, że odpływam. Już nie czułam bólu. Zanim jednak zamknęłam oczy zobaczyłam twarz mojego ukochanego. Płakał.
- Kocham cie Arisu.
Uśmiechnęłam się i ostatnimi siłami zmusiłam swoją rękę do dotknięcia policzka Itachiego. Potem była już tylko ciemność.
****
Witajcie,
Zamiast rozdziału wstawiam Wam one shota. Moja wena pojechała na wakacje... A to dopiero początek ;_; ale to nic postaram się niedługo wrzucić rozdział.
Wasza Arisu-chaan
CZYTASZ
Itachi X Arisu
FanfictionArisu-zwykła kunoichi z niezwykłą naturą chakry Itachi-odpowiedzialny za wymordowanie swojego klanu Jak ich historia się potoczy? Czy połączy ich uczucie? Czy to będzie miłość czy raczej nienawiść? Dowiesz się czytając ;) Moje pierwsze opowiadanie. ...