Kilka lat później
Wracaliśmy z Onii-san z treningu. Kakashi niósł mnie na baranach, ponieważ bolała mnie kostka. Biegnąc źle stanęłam i prosze. Skręcenie nr 1.
- Onii-san jutro też potrenujemy?
- Niestety nie. Musisz odpoczywać Młoda. Ta noga nie wygląda za dobrze. Otou-san będzie na nas zły...
- Nie będzie. Ale ostatnio coś źle się czuje, prawda Kakashi? Wiesz coś o tym?
- Ari to nic poważnego. Nie musisz o tym myśleć.
Onii-san uśmiechnął się sztucznie. Wtuliłam sie w plecy Kakashiego.
-Ne Onii-san. Czy nauczysz mnie kiedyś Chidori?
- Może kiedyś.
- Obiecaj!
- Dobra, dobra. Obiecuje!
Zaśmiałam się szczęśliwa. Ta technika jest super! Można nią przebić prawie wszystko!
- Nie śpij bo jesteśmy na miejscu.
- Nie śpie baka.
Onii-san postawił mnie przed drzwiami. Chciałam je otworzyć, ale zauważyłam, że ktoś już mnie uprzedził.
- Onii-san... Drzwi są otwarte.
Kakashi wyciągnął kunai.
- Poczekaj tutaj.
- Nie. Idę z tobą.
Kakashi westchnął. Weszliśmy do domu. Onii-san poszedł do kuchni a ja do pokoju. To co tam zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach. Zaczęłam krzyczeć.
- Ari! Co się stało?
Do pokoju wbiegł Kakashi. Gdy tylko spojrzał co się stało szybko zasłonił mi oczy i wyprowadził na zewnątrz. Usiadłam na krawężniku i zaczęłam płakać. Nie. Ja nie płakałam, ja wyłam z żalu.
- Otousan. Coś ty zrobił? Dlaczego?
Kakashi przytulił mnie i również zaczął płakać. Co teraz? Co sie stało? Dlaczego? Nie wiedziałam co mam robić.
***
Siedzieliśmy przy grobie taty. Jako, że był zdrajcą nie mógł mieć swojego nagrobka wśród bohaterów wioski. Położyłam kwiatki, które zebrałam na łące. Złożyłan ręce i zaczęłam sie modlić. W tym samym czasie Kakashi stał nad grobem i patrzył się nieobecnym wzrokiem w przestrzeń.
- Onii-san... Wracamy?
Wstałam i strzepnęłam grudki ziemi z kolan. Kakashi pokiwał smętnie głową i poszedł pierwszy. Wlekłam się za nim. Nie potrafię już z nim rozmawiać tak jak dawniej. Zamknął sie bardziej niż ja. Przeprowadziliśmy sie. W tamtym domu wszystko za bardzo przypominało nam o tacie.
- Onii-san wstąpie do sklepu to zrobie twoją ulubioną kolacje.
- Jak chcesz.
Stanęłam. Opuściłam głowę i poczułam łzy na policzkach. Boli. Tak bardzo boli. Kakashi nic nie zauważył i szedł dalej. A może nie chciał zobaczyć?
*****
Witajcie.
1 rodział za nami. Uff. Mam nadzieję, że się spodoba. Piszę na telefonie więc przepraszam za błędy....
Arisu-chaan
CZYTASZ
Itachi X Arisu
أدب الهواةArisu-zwykła kunoichi z niezwykłą naturą chakry Itachi-odpowiedzialny za wymordowanie swojego klanu Jak ich historia się potoczy? Czy połączy ich uczucie? Czy to będzie miłość czy raczej nienawiść? Dowiesz się czytając ;) Moje pierwsze opowiadanie. ...