2.Śmierć i ratunek

443 34 0
                                    

Przechodziłam przez pasy, było zielone światło, które migotało co oznaczało, że za chwilę zmieni się na czerwone.Szłam coraz wolniej i nagle zobaczyłam czerwone światło.Mój koniec.Przygotowałam się na to co mnie spotka i że moi bliscy będą cierpieć.Chrzanicć ich, niech sobie cierpią.Nie mam już dla kogo żyć.Ruszyły auta, a ja byłam wolna.

Nagle poczułam, że ktoś popycha mnie na chodnik.W szoku przytuliłam się do tej osoby.W tych ramionach czułam się bezpiecznie.Nie chciałam się od nich uwalniać.Zaczęłam płakać tak głośno, żeby cały świat mnie usłyszał.

-Ciiiii...Już dobrze, wszystko będzie dobrze, już...Ciiichuutkoo...

Po tych kojących słowach uspokoiłam się i nie wiem jakim cudem, ale zamknęłam oczy i zasnęłam.Nie wiem ile tam stałam przytulona do wybawcy, ale wiem, że mogłabym tam stać w nieskończoność.

Rano obudziłam się, rozejrzałam i spanikowałam, bo nie znałam miejsca w którym spędziłam noc.Moją panikę przepędził chłopak, który wszedł do pokoju i przyniósł mi opatrunek.Gdy przyjrzałam mu się bliżej doznałam szoku.To był Naruciak!Nie żebym sikała w majtki czy coś, ale ten chłopak uratował mi życie i spałam u niego w pokoju, w jego łóżku...Chyba nie każdej dziewczynie przytrafia się taka akcja.Nie mogąc wyjść z obłędu, spytałam:

-Adam?

-Cześć!Zareagowałaś jakbyś zobaczyła ducha.Przyniosłem Ci opatrunki i lekarstwa na uspokojenie - uśmiechnął się.

-Dzięki.Jak się tu znalazłam?

Wiem, głupie pytanie, ale nie dokońca pamiętałam jak się tu znalazłam.

-Uratowałem Cię przed głupstwem, które chciałaś zrobić.Potem przytuliłaś się do mnie, bo byłaś chyba w szoku i zasnęłaś.Pomyślałem, że wezmę Cię do siebie, bo nie wiedziałem gdzie mieszkasz...

-To nie było żadne głupstwo!Miałam dosyć mojego życia.Jakbyś widział to co ja postąpiłbyś tak samo.

-Ktoś ci sprawił przykrość?


________________

Krótkie, bo to początek, ale potem będą dłuższe.

Wszystko Będzie Dobrze [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz