Siedziałam na kanapie i słuchałam muzyki.Rozmyślałam na jakie studia mam się wybrać.Chciałabym pomagać innym.Może studia prawnicze?Szczerze to jestem lepsza z maty niż z wosa.Jeszcze mam pół roku na naukę w liceum i dopiero pomyśle.
Jestem szczęsliwa z Adamem.Moi rodzice lubią go bardziej niż Miłosza.Mam już skończone 18 lat i tak sobie myśle nad tym aby nie zamieszkać z moim chłopakiem.Ale może on pierwszy wpadnie na pomysł aby się spytać, ale czekam cierpliwie. Z moich myśleń wybił mnie dzwonek telefonu.
-Halo?
-Cześć, koteczku co robisz?
-Ach, przyszłam ze szkoły i siedzę na kanapie oraz słucham muzyki, tygrysku.
-Jejkuuu ten twój akcent na "r".Aż mnie korci, aby przyjechać do ciebie i zrobić z tobą coś strasznego.
-Musisz jeszcze poczekać mój ty grzeszniku - zaśmiałam się.
-Wiesz, że nie o to mi chodzi Rita.Nie chcę na ciebie naciskać z tą sprawą. -Kochanie, nie denerwuj się tak.Po prostu tak powiedziałam.
-Ja się nie denerwuje tylko nie chcę żebyś pomyślała sobie, że czekam na okazje żeby cię przelecieć.Ja taki nie jestem.
-Wiem.
Usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu i pożegnałam się z Adamem.Jejku jak my się kochamy.
-Cześć, mamo.
-Rita?!Co ty tu robisz? - zdziwiła się.
-Przyszłam ze szkoły, a co?
-Myślałam, że jesteś u Adama.No dobrze chodźmy do kuchni, bo jestem strasznie głodna.
-Mamo..
-O co chodzi?
-Nie, już nic.Przepraszam, ale mam mnóstwo lekcji do ogarnięcia.
-Dobrze.Ale jakbyś chciała porozmawiać to wiesz, przychodź.
-Wiem.
Poszłam do pokoju i wzięłam się za lekcje.Miałam do zrobienia projekt o ekologii Polski.Zgłosiłam się by zyskać ocenę, ale nie za bardzo chciało mi się go robić.Nauczycielka od gegry mówiła mi, że przydałaby mi się pomoc, ale wolę sama uporać się z tym.Sama zapracuję na ocenę.Wyciągając z plecaka podręcznik do geografii dostałam smsa.Wzięłam telefon i otworzyłam wiadomość.To co w niej zobaczyłam...Dokładnie to był mms i było to zdjęcie Adama całującego się z jakąś dziewczyną.W momencie moje oczy zalały się łzami i ręce zaczęły mi drżeć.Natychmiast wykręciłam numer do Adama.
-Masz mi coś do powiedzienia?! - zapytałam zdenerwowana.
-Ale słońce co się stało?Czemu jesteś taka zła?
-Masz kogoś na boku?Ach, tak.Głupie pytanie.Myślałam, że rok temu jak mnie uratowałeś to miałam wielkie szczęście!A teraz żałuje, bardzo żałuję, że cię poznałam.
-Co?!Na jakim boku?O czym Ty mówisz?Rita, ja cię kocham...
Nie usłyszałam dalszego końca jego wypowiedzi, bo rozłączyłam się.Rzuciłam się na łóżko i płakałam.Tak jak rok temu.Czy ja mam jakiegoś pecha?Czemu akurat mnie się to przytrafiło, a nie Konstancji?Co ja sobe myślałam?Że ja i Youtuber zostaniemy parą roku?Wyłam jak jakaś pokraka.Wyłam i wyłam, aż do momentu, kiedy mama weszła do pokoju.
-Rita?Czemu płaczesz?
-Mamo zostaw mnie.Chcę zostać sama.
-Powiedz mi, chcę ci pomóc.
-Nie pomożesz.Mnie się nie da pomóc.Ja mam jakiegoś pecha!Najpierw Miłosz, a teraz Adam!Mam dość tych facetów! - wykrzyczałam.
-Kochanie, tak to jest już w miłośći.Myślisz, że ja i tata mieliśmy łatwo?Ciągle się kłóciliśmy.O takie małe rzeczy, ale się kłóciliśmy.
-Mamo!Ale Adam się całował z inną!Czy tato też się całował z kimś innym jak był z tobą?! - wtedy pokazałam jej zdjęcie z Adamem i tą dziewczyną.
-Rita,dziecko myślisz,że Adam mógłby być taki głupi i się całować z kimś?Proszę cię, pomyśl zanim wyciągniesz wnioski - pokręciła głową.
Mama wyszła z pokoju, a ja wtuliłam się w poduszki.Tylko one mi zostały.Ten dzień jest identyczny co rok temu.Te same uczucie.
CZYTASZ
Wszystko Będzie Dobrze [Naruciak]
FanfictionRita - zwykła dziewczyna, mieszkająca z rodzicami.Mająca chłopaka i przyjaciółkę.Pewnego dnia zobaczy sytuację, która wywróci jej życie do góry nogami... Adam - Youtuber, niczego mu nie brakuje.Ma kochającą dziewczynę do pewnego momentu.Gdy spotka...