16.Dwie niespodzianki

309 23 0
                                    

Doszliśmy pod jakiś blok, nowoczesny blok.Wyglądał tak, jakby miesięczny czynsz kosztował 2 tysiące.Weszliśmy do środka i kierowaliśmy się ku windzie.W środku budynek wyglądał...Jak marzenie.Wszystko nowe.Weszliśmy do windy i Adam wybrał 6 piętro.Gdy tylko drzwi się zamknęły Adam zbliżył się do mnie i pocałował.Potem lekko popchnął mnie na ścianę i przygniótł do niej.Nie w takim sensie przygniótł.Dalej robiło się naprawdę gorącą, moją nogę wzięłam na jego biodro, a on głaskał dłonią moje udo.Ja z podniecenia odchyliłam głowę do tyłu, a Adam zaczął mnie całować po szyi.Ja wręcz jęczałam, a Adam dalej mnie nakręcał.Nawet niezauważyliśmy, kiedy drzwi od windy się otowrzyły i słychać było tylko jak jakaś strasza pani na nas wyzywa, że takie rzeczy powinniśmy robić w domu a nie w miejscu publicznym.

Wyszliśmy prędko z windy i kierowaliśmy się do mieszkania numer 33.

-Adam, ona nie wezwie policji?

-Przestań, przecież się tylko całowaliśmy.

-Wiem, ale trochę mi głupio.

-Nie mów tak.Powtórzymy to?

-Teraz?

-Zboczuszku nie tutaj, bo naprawde wezwą policje - zaśmiał się. - Okej to tutaj.

Adam wskazał na orzechowe drzwi.Podał mi klucze i kazał otworzyć.Z podniecenia drżały mi dłonie i poprosiłam go, aby on jednak otworzył drzwi.Zamknęłam oczy i Adam wprowadził nas do środka.Adrenalina szalała i nie mogłam się doczekać aż ujrze nasz kątek.Wspólne mieszkanie, tylko nasze.

-Możesz już otworzyć oczy.

-Na pewno?

-Tak, a co boisz się?

-Nie tylko jestem podekscytowana.Dobra koniec gadania.

Otworzyłam oczy i nie mogłam uwierzyć w to co widze.Mieszkanie było...było...umeblowane!Byłam pewna, że będziemy musieli sami urządzać...Jestem w szoku.

-Sam to zrobiłeś?

-No można tak powiedzieć, każdy się dołożył, ale ja najwięcej wkładu włożyłem w to mieszkanie.Podoba się?

-Adam...to jest... - z moich oczu nagle wyleciały łzy i nie mogłam ich powstrzymać.

-Ej...Co się dzieje?

Adam podszedł do mnie i przytulił.

-Nic, to z emocji.Przepraszam.

-Nie przepraszaj, myszko.Nie masz za co.Już się bałem, że aż tak źle jest z mieszkaniem.

-Coś ty - parsknęłam. - Jest pięknie.Właśnie tak sobie wyobrażałam nasze mieszkanie.

-Cieszę się.

Adam wziął moją dłoń i poprowadził do łazienki.Była bardzo jasna, za jasna, ale nie będę teraz mówiła mu tego mówiła.

-Teraz pokaże nasz pokój.Gotowa?

-Jak nigdy.

Wtedy ktoś zadzwonił.No ja pierdziele w takiej chwili.

-Halo?

-Cześć kochanie, to ja babcia.

-Cześć, babciu co tam?

-Wiesz dzisiaj są twoje urodziny i dzwonie żeby ci złożyć życzenia.

-A to nie przyjedziecie do nas dzisiaj?

-Właśnie nie, bo się troszeczkę przeziębiłam.

-Szkoda, bo miałam zamiar upiec tort, ale zdrowie jest ważniejsze.

Wszystko Będzie Dobrze [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz