27.Trzeba wreszcie zapomnieć

238 24 4
                                    

Zatrzymałam się i nie mogłam uwierzyć własnym oczom!Na dole pod zdjeciem, które dodał Adaś zobaczyłam komentarz Anety...Wstawiła zdjęcie z Miłoszem.Więc nadal byli razem, fajnie.Westchnęłam głośno i odpisałam jej na komentarz: Aż się rzygać chcę jak na to patrze, proszę nie zatrówajcie środowiska.

Wiem, że to ich rozwścieczy i właśnie o to mi chodziło.Tak!Chciałam się odpłacić.

Adam odwrócił się i zobaczył, że się zatrzymałam i stoję jak jakaś pokraka.

-Rita, co się stało?

Pokazałam mu zdjecie Anety, a on roześmiał się w niebogłosy i spojrzał na mnie.

-Nadal cię to boli?Myślałem, że zapomniałaś.

-Tak, przeszło mi tylko brakuje mi czasami Anety, mimo to byłyśmy przyjaciółkami..

-Tak, wiem, nie drocz się z nią, to nic dobrego nie da.

-Ojejku dobrze, chciałam się pośmiać.

-A jakby ci pojechała gorzej?

-Pfff...ona nigdy nie była dobra w odzywakach.

-Dobrze, chodźmy, bo twoja mama pewnie się niecierpliwi.

Złapałam go za rękę i poszliśmy do mojego starego domu.Po 15 minutach byliśmy już na miejscu.Mama czekała z niecierpliwością w kuchni i natychmiast jak mnie zobaczyła krzyknęła:

-Jesteś!Jestem taka głodna!Dawaj te zakupy.

Zamarła gdy zobaczyła za mną Adama.Potem uśmiechnęła się szeroko i podeszła do nas.Wzięła zakupy, odstawiła je na blat, a następnie skierowała się do nas:

-Kochani, nawet nie wiecie jak się cieszę jak was razem widzę.Wasz widok wywołuje taką radość!Jestem z was dumna, że się pogodziliście! - mama uścisnęła mnie, a potem Adama.

Widać było na jego twarzy lekkie zaskoczenie, ale odwzajemnił uścisk.

-Rozumiem, że przyszłaś się z powrotem spakować, tak? - to pytanie mama skierowała do mnie.

-Tak.No chyba, że Adam ma coś przeciwko...

-Ależ skąd!Marzę o tym, abyś znowu była w naszym mieszkaniu, bez ciebie było smutno i ponuro.

-Dobrze.Idę na górę, poczekasz tutaj?

-Pewnie!Pogadamy sobie z twoją mamą - uśmiechnął się.

Poszłam więc do mojego pokoju i zaczęłam się pakować.Wciąż nie mogłam uwierzyć, że pogodziłam się z Adamem i znowu się przeprowadzam do naszego mieszkania.Po 15 minutach zeszłam na dół z walizkami.Zobaczyłam mamę miło rozmawiającą z Adamem.Nawet nie zauważyli, że jestem w kuchni.

-Jestem juz gotowa.

-Szybko się uwinęłaś.

-Bo ja ogólnie jestem szybka - puściłam do Adasia oczko, a mama się roześmiała.

Pożegnałam się z mamą i wyszliśmy.Postanowiliśmy, że po drodze powrotnej do domu wstąpimy na naszą ławkę.Po 10 minutah znaleźliśmy się już na miejscu.Usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać.

-Więc, jakieś plany na wieczór?

-Możemy obejrzeć jakiś horror? - zaproponowałam, bo wiem, że Adam bardzo się ich boi.

-Chcesz żebym dostał zawału?Bardzo dobrze wiesz jak się ich boję, a ty chcesz jeszcze je oglądać.

-Adasiu przecież to tylko filmy.

Wszystko Będzie Dobrze [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz