25.Niedobrze

282 22 2
                                    

Natychmiast go odepchnęłam i wrzasłam:

-Igor!

On spojrzał na mnie i na Adama za drzwiami windy.

-Adam...

Nie skończył dokończyć, bo dostał w nos.Krew się polała, a Adam wściekły stał i patrzył się na jego klęskę.Ja ominęłam ich i uciekłam do mieszkania.Niech się pozabijają, mam tego dnia dość.

-Rita!Stoj! - krzyczał za mną Adam.

Nie posłuchałam i trzasnęłam za sobą drzwiami.Poszłam do sypialni położyć się na łóżku i zasnąć.Zasnąć i nigdy się nie obudzić.Rzuciłam się na łóżko i zamknęłam oczy.W międzyczasie usłyszałam, że Adam wszedł do mieszkania i kieruje się do mnie.Będzie rozmowa.UWAGA.

-Poszedł sobie gnój!Jak mógł mi coś takiego zrobić.A tobie się pewnie jeszcze podobało!

Wstałam i zacisnęłam pięści.Byłam gotowa mu przyłożyć, ale to pogorszyłoby sprawę.

-Nie!Wręcz przeciwnie!Jakby nie ty, ode mnie by dostał!

-Nie krzycz!To tylko pogarsza sprawę.Jak cię z nim zobaczyłem to musiałem mu przyłożyć.Przepraszam.

-Adam.Mówiłam ci coś o przepraszaniu.Wkurza mnie na maksa jak przepraszasz bez powodu.

-Tak, wiem.

Zapadła niezręczna cisza.Ja padłam z powrotem na łóżko, a Adam wyszedł z sypialni.Wie, że jestem zła i woli mnie opuścić niż mnie bardziej zdenerwować.

Zasnęłam.Śniło mi się, że idę szpitalnym korytarzem.Droga dłużyła mi się nieubłagalnie.Nagle z daleka ujrzałam moją siostrę.Była ubrana w piękną sukienkę.Obok niej stała...Zuza, jej dziewczyna...Wyglądały tak jakby coś się miało wydarzyć.Trzymały się za ręcę, trochę obleśny widok, ale czułam, że moja siostra jest z nią szczęśliwa i będzie.Ze snu obudziło mnie jakieś czaskania i głośna rozmowa.

-Stuart!Mówiłem ci, że masz się nie odzywać?!Powinienem ci teraz mordę obić, ale jesteś moim przyjacielem i nie moge tego zrobić.

-Stary, wybacz.Pijany byłem i wiesz...

-Wiem jak to jest, ale tak cholernie mi na niej zależy, że życie bym za nią oddał.

W tej chwili wstałam i wyszłam do salonu.Obydwoje popatrzyli się na mnie i coś mruknęli do siebie, ale nie zrozumiałam.

-Co tu robisz, Stuu?

-Przyszedłem przeprosić, bo wiem, że namieszałem...

-Zapomnijmy o tym najlepiej, żyjmy teraźniejszością - odpowiedziałam poirytowana.

-Okej.Tylko nie bądź zła.

-Jak mam nie być zła, kiedy moja siostra wini mnie za wszystko?Kiedy Igor mnie dzisiaj pocałował przy Adamie i on teraz myśli, że mi się pododbało?Wszystko się wali!

Oni spojrzeli na mnie jak na wariatke i Adam powiedział:

-Rita, wkurzyło mnie to, że dałaś się pocałować.Wiedziałaś, że chce cię pocałować i nic z tym nie zrobiłaś.

-Ale jakbyś sie nie pojawił to dostałby ode mnie!Nie rozumiesz tego, że liczysz się tylko ty?!

-Ej, nie kłóćcie się.To nie polepszy waszej sytuacji - odezwał się Stuart.

-Nie mieszaj się.Nie wiesz nic, nie wiecie nic o życiu.Macie kase, fejm i pełno lasek dookoła i nie zauważacie, że inni ludzie cierpią.

Stuart po moich słowach wyszedł z mieszkania.

-My nic nie wiemy o życiu?Jak możesz tak mówić!Wiele przeszliśmy i ty masz zamiar nas oceniać?Wiesz co...

-Tak!Masz rację.Zróbmy sobie przerwę, bo widzę, że już ci na mnie nie zależy!Nagrywaj sobie ile chcesz tych filmików.Jak zmądrzejesz to się odezwij!

Wyszłam w trybie natychmiastowym z mieszkania.Szłam w stronę windy i płakałam.Jeżeli on myśli, że podoba mi się jak Igor mnie całuje to niech sobie tak myśli.Bardzo go kocham, ale jak on myśli w taki sposób to...Łzy leciały nieubłagalnie...Postanowiłam pójść do rodziców, do domu.


Wszystko Będzie Dobrze [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz