26.Trzeba wreszcie zapomnieć

287 25 1
                                    

Zatrzymałam się i nie mogłam uwierzyć własnym oczom!Na dole pod zdjeciem,które dodał Adaś zobaczyłam komentarz Anety...Wstawiła zdjęcie z Miłoszem.Więc nadal byli razem,fajnie.Westchnęłam głośno i odpisałam jej na komentarz:'Aż się rzygać chcę jak na to patrze,proszę nie zatruwajcie środowiska.'Wiem,że to ich rozwścieczy i właśnie o to mi chodziło.Tak!Chciałam sie odpłacić.Adam odwrócił się i zobaczył,że się zatrzymałam i stoję jak jakaś pokraka.

-Rita co się stało?

Pokazałam mu zdjecie Anety,a on roześmiał się w niebogłosy i spojrzał na mnie.

-Nadal cię to boli?Myślałem że zapomniałaś.

-Tak przeszło mi tylko brakuje mi czasami Anety,mimo to byłyśmy przyjaciółkami.

-Tak wiem,nie drocz się z nią,to nic dobrego nie da.

-Ojejku dobrze,chciałam się pośmiać.

-A jakby ci pojechała gorzej?

-Pfff...ona nigdy nie była dobra w odzywakach.

-Dobrze,chodźmy bo twoja mama pewnie się niecierpliwi.

Złapałam go za rękę i poszliśmy do mojego starego domu.Po 15 minutach byliśmy już na miejscu.Mama czekała z niecierpliwością w kuchni i natychmiast jak mnie zobaczyła krzyknęła:

-Jesteś!Jestem taka głodna!Dawaj te zakupy.

Zamarła gdy zobaczyła za mną Adama.Potem uśmiechnęła się szeroko i podeszła do nas.Wzięła zakupy,odstawiła je na blat a następnie skierowała się do nas.

-Kochani,nawet nie wiecie jak się ciesze jak was razem widzę.Wasz widok wywołuje taką radość!Jestem z was dumna,że się pogodziliście!-mama uścisnęła mnie a potem Adama

Widać było na jego twarzy lekkie zaskoczenie,ale odwzajemnił uścisk.

-Rozumiem,że przyszłaś się z powrotem spakować,tak?-to pytanie mama skierowała do mnie

-Tak.No chyba że Adam ma coś przeciwko...

-Ależ skąd!Marzę o tym abyś znowu była w naszym mieszkaniu,bez ciebie było smutno i ponuro.

-Dobrze.Idę na górę,poczekasz tutaj?

-Pewnie!Pogadamy sobie z twoją mamą-uśmiechnął się

Poszłam więc do mojego pokoju i zaczęłam się pakować.Wciąż nie mogłam uwierzyć,że pogodziłam się z Adamem i znowu się przeprowadzam do naszego mieszkania.Po 15 minutach zeszłam na dół z walizkami.Zobaczyłam mamę miło rozmawiającą z Adamem.Nawet nie zauważyli,że jestem w kuchni.

-Jestem juz gotowa.

-Szybko się uwinęłaś.

-Bo ja ogólnie jestem szybka-puściłam do Adasia oczko a mama się roześmiała

Pożegnałam się z mamą i wyszliśmy.Postanowiliśmy,że po drodze powrotnej do domu wstąpimy na naszą ławkę.Po 10 minutah znaleźliśmy się już na miejscu.Usiedlismy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać.

-Więc jakieś plany na wieczór?

-Możemy obejrzeć jakiś horror?-zaproponowałam bo wiem,że Adam bardzo sie ich boi

-Chcesz żebym dostał zawału?Bardzo dobrze wiesz,jak sie ich boje a ty chcesz jeszcze je oglądać.

 -Adasiu przecież to tylko filmy-pogłaskałam go po ramieniu

-Wiem,ale one są takie realistyczne.Jeszcze ta muzyka...

-Jak coś to cię obronię-roześmiałam się głośno

-Nie żartuj sobie tak ze mnie.

-Ależ ja mówie poważnie.Wiem,że powinno być na odwrót i to ty powinieneś mnie obraniać,ale jak jesteś,jak to powiedzieć 'cienką pipką' to ja cię obronie-uśmiechnęłam się

-Rita!

-Hahaha.Dobrze nie musimy oglądać horrorów.Obejrzymy jakąś komedie,okej?

-To bardziej mi pasuje.

Objął mnie ramieniem i zaczął nucić naszą piosenkę.Kurczę jak go nie kochać?W pewnym momencie oderwałam się od niego bo zobaczyłam...

-Ej kochanie,co się stało?

-Popatrz tam!-wkazałam na jego prawą stronę

Szli tam Aneta rozbawiona z Miłoszem.Trzymali się za ręce i śmiali w niebogłosy.

-Oj już przestań się nimi przejmować...

-Tak wiem,ale może się teraz odegrać za ten komentarz pod twoim zdjęciem.

-Rzeczywiście,nie pomyślałem.

Usiadliśmy jakby nigdy nic i zaczęliśmy rozmawiać.Po jakiś 2 minutach znaleźli się obok nas.Popatrzyłam na Anetę wrogim wzrokiem a ona odwzajemniła reakcje.Natychmiast ścisnęłam mocniej rękę Adama i wypuściłam głośno powietrze.

-Ej skarbie,wszystko w porządku?

-Chyba tak.Po prostu się zdenerowałam.

Adam miał juz coś powiedzieć,ale uniemożliwiła mu to Aneta.

-Słuchaj,jeżeli myślisz,że możesz nas poniżać w necie,to sie mylisz.Myślisz,że my niecierpieliśmy wtedy?Ty myślałaś tylko o sobie.Widać,że się nie zmieniłaś.

Ja spojrzałam na nią oburzona i odpowiedziałam:

-Hahaha,nie rozśmieszaj mnie.Jesteście siebie warci.Mogę pisać to co mi się podoba.A mój komentarz był prawdą.Wyglądacie jak jedno wielkie gówno.Sorry,ale nie mam ochoty na dalsze rozmawianie z tobą.

-Gównem to ty jesteś!Jesteś taka samolubna!Cieszę się że wybrałam Miłosza!Bo nie byłaś warta naszej przyjaźni!-odeszła wkurzona

Ja siedziałam na tej ławce wryta!Dosłownie!Jak mogła mi powiedzieć,że ja nie byłam warta przyjaźni z nią.Przecież byłyśmy jak siostry!Mówiłyśmy sobie wszystko.Niech się udławią!

-Mówiłem,że będzie gorzej?-odezwał sie Adam

Nie odpowiedziałam nic.Milczałam.Byłam zbyt wściekła aby z nim gadać.On pogłaskał mnie po włosach a potem chciał pocałować w policzek,ale odepchnęłam go i powiedziałam:

-Nie.Nie dotykaj mnie bo zrobie ci krzywde.

-Za każdym razem tak będzie,jak będziesz zdenerwowana?

-Boże!Nie!Jestem wściekła i nie chce abyś mnie dotykał!Rozumiesz?

-Nie,nie rozumiem.Wyjaśnij mi to jakbyś była tak łaskawa.

-Już ci powiedziałam,nie będe się powtarzać.

Siedzieliśmy jeszcze 15 minut na ławce i poszlismy do domu.Zbierało sie na deszcz i nie chcielibyśmy być mokrzy.

Otworzyłam drzwi od mieszkania i oświeciłam światło.Szłam w kierunku sypialni.Byłam tak padnięta,że marzyłam aby położyć się spać.Z ogromnym hukiem wskoczyłam na łóżko i zamknęłam oczy.Musiałam jakoś odreagować ten stres w parku.Usłyszałam,że Adam wszedł do sypialni.Poczułam na sobie jego wzrok i obróciłam się do niego i spojrzałam mu w oczy.

-Co?

-Dalej jesteś zła?-spytał jakby sie mnie bał

-Usiadź tutaj-wskazałm na miejsce obok mnie-Słuchaj,nie jestem zła na ciebie.Wybacz,że tak na ciebie nawrzeszczałam,ale naprawdę mogłabym ci zrobić krzywdę.Za bardzo cierpiałam przez nich.Zrozum...Przepraszam.

-Kociaku,nie przepraszaj.Moim zdaniem powinnaś zapomnieć o ich istnieniu.Wiem,że nie jest to łatwe,ale spróbuj.To na pewno ci pomoże.

-Dziękuje-dałam mu buziaka

-Ależ nie ma za co.Kocham cię.

-Ja ciebie też.

Ja poszłam wziąść prysznic a Adam zrobić kolację.

____________

Komentujcie i gwiazdkujcie! ;)

Wszystko Będzie Dobrze [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz